31 paź 2013

Halloweenowy stosik

Bu!
Wczoraj odwiedziłam bibliotekę i wyszłam w tak dobrym humorze, że nic nie może tego opisać. Torba była pełna książek, a jeszcze pięć musiałam nieść w rękach. Och, uwielbiam takie wypady.
Ale żeby Was nie zanudzać - wstawiam zdjęcia. :)

Stosik w całej swej okazałości :)

Seria Pretty Little Liars
Seria PLL Sary Shepard. Od góry:
PLL. Doskonałe
PLL. Niewiarygodne
PLL. Zepsute
PLL. Zabójcze
PLL. Bez serca
Lewa strona
 Od góry:
Dom sióstr Charlotte Link
Zamieć śnieżna i woń migdałów Camilla Lackberg
Mózg Kennedy'ego Henning Mankell
Karuzela uczuć Jodi Picoult
Dziesiąty krąg Jodi Picoult
Widok z lotu ptaka :)

A to plan na najbliższe godziny. Pretty Little Liars. Doskonałe + kisiel Frugo = bardzo miłe przedpołudnie :))
Serdecznie Was pozdrawiam, życzę miłego dnia i strasznego wieczoru Halloweenowego.
A  przy okazji - powiecie mi, jak podoba Wam się nowy wystrój bloga? :)
Trzymajcie się ciepło!

28 paź 2013

Dziedzictwo - C. J. Daugherty

Tytuł: Dziedzictwo
Seria: Wybrani
Autor: C. J. Daugherty
Wydawnictwo: Otwarte. Moondrive
Ilość stron: 393
Ocena: 5.5/6
Wybrani podbili moje serce. Książką, która ukazała się początkiem tego roku okazała się być bestsellerem, tak więc nic dziwnego, że z tak wielką niecierpliwością ja i inni Czytelnicy czekaliśmy na premierę kolejnego tomu. I oto on: Dziedzictwo. Razem z ciekawością i radością pojawiają się też niestety obawa. A nuż ta część jest gorsza od poprzedniej i wszyscy się zawiedziemy? Jak to tak, najpierw wychwalam, a potem krytykuję?
Bez obaw, Wasz lęk jest nieuzasadniony. Dziedzictwo na tle pierwszego tomu wypadło bardzo dobrze.

Zaczyna się drugi sezon w Akademii, a wraz z tym powracają stare lęki, obawy i tajemnice. Stare spięcia, kłótnie i niemiłe wspomnienia.
Pojawiają się za to nowe ofiary.
Czy Allie pozna wreszcie tajemnicę związaną z jej rodziną? Kto jest szpiegiem węszącym w Cimmerii na zlecenie Nathaniela? Czy można ufać najbliższym?

„No cóż, kiedy twoje życie rozpada się na kawałki, czasem rozpadasz się razem z nim.”

Ta recenzja może Wam w pewnym stopniu przypominać recenzję Wybranych, bo tutaj też nie będę szczędziła pochwał. Powtórzę, że jestem pod wrażeniem pomysłu, talentu i oryginalności autorki, która tą serią zadebiutowała. Powtórzę, że bardzo polubiłam Allie, że kibicuję Carterowi, że chciałabym przeżyć to, co przeżywa Allie, bo zawsze to coś innego niż moje nudne życie...

„- Ponieważ najbliższa osoba może wyrządzić ci największą krzywdę.”

Powtórzę także to, że wydarzenia mające miejsce w Akademii wciągają Czytelnika już od pierwszych stron, tak, że trudno się potem od nich oderwać. Nie jest to powieść sensacyjna, więc akcja nie gna na łeb, na szyję, ale zapewniam Was, że czytając zarówno Wybranych jak i Dziedzictwo nie poznacie co to nuda. Z napięciem będziecie przewracać kolejne kartki, ażeby dowiedzieć się kto został wysłany do Cimmerii jako szpieg pracujący dla Nathaniela. Nie dadzą Wam spokoju Carter i Sylvain, którzy walczą o uczucie Allie. Tylko czy ona nadal chce walczyć, czy może już dawno podjęła decyzję? 

 Tajemnice, tajemnice, tajemnice...
Tajemnica do słowo klucz w odniesieniu do całej tej serii. Łudziłam się, że w tym tomie poznam odpowiedzi na chociaż połowę z pytań, które zadawałam sobie po lekturze Wybranych. Miałam nadzieję, łudziłam się, ale jak to mówią nadzieja matką głupich, tak więc zostałam z taką samą ilością pytań bez odpowiedzi, z jaką zaczynałam czytać Dziedzictwo

„- Ktoś ją podmienił - szepnęła Allie do Jo, patrząc na oddalające się plecy dziewczyny. - Weź ją napraw.”

Jeśli chodzi o bohaterów, to wiele się tu nie zmienia. Jest Allie, Sylvain, Carter, Rachel, Jo... Starzy znajomi. Jednak w każdym z nich coś się zmienia. Allie dojrzewa, Carter chyba też, Sylvain się korzy, Rachel... Rachel nadal się uczy, a Jo nadal jest niestabilna emocjonalnie.
Wszystkie te postaci bardzo polubiłam, no, może oprócz Sylvaina, która wsadza nos w nie swoje sprawy, a potem wychodzi co wychodzi. 

Wspominałam już we wstępie, że miałam pewne obawy, co do tej książki. Zawsze obawiam się, że dalsze części serii nie zachwycą mnie tak, jak ten pierwszy, a jeśli chodzi o serię Wybrani to moje obawy coraz bardziej wzrastały. Wzrastały, ponieważ pierwsza część jest naprawdę bardzo dobra, moje zachwyty nad nią nie miały końca, dlatego też poprzeczka stała dość wysoko, ale Dziedzictwo dało radę. Co prawda, brakuje mi tego czegoś, co było w tym pierwszym tomie, przez co odejmę pół oceny, ale i tak nie jestem zawiedziona. A co to mogło być to coś? Nie wiem, może chodzi o to, że w na początku wszystko było nowe i zaskakujące, takie świeże, odkrywałam wszystko po raz pierwszy, dopiero poznawałam bohaterów. A tutaj bohaterów znam, wiem czego mogę się po nich spodziewać, Akademię (chyba) znam... Ale żeby nie było, cała ta książka nie jest tak przewidywalna, jak Wam się wydaje. 
Cimmeria na pewno Was czymś zaskoczy. 

W podsumowanie pozostało mi jedynie gorąco zachęcić Was do przeczytania tej książki, rozpoczynając oczywiście od Wybranych.

Seria:
Wybrani 
Dziedzictwo
kolejny tom już w lutym! 

21 paź 2013

Carrie - recenzja filmowa

Tytuł: Carrie
Gatunek: dramat, horror
Produkcja: USA
Reżyseria: Kimberly Peirce
Scenariusz: Roberto Aguirre-Sacasa,
Lawrence D. Cohen
Ocena: 5.5
Dawno nie byłam w kinie.. Oj, jak ja dawno nie byłam w kinie. A z przyjaciółką? To już chyba całe wieki minęły. Wpadł mi więc do głowy spontaniczny pomysł na wypad do kina. Oczywiście, najpierw zmusiłam przyjaciółkę, żeby się zgodziła, nie wiedząc na jaki film idziemy, ponieważ za horrorami ona nie przepada. Ok, wszystko zaklepane. Seans 15.10, film: Carrie. Zaraz, zaraz. Czy tego filmu już nie było? A był, był, to znaczy jest, starsza wersja z roku 1976r. , którą też miałam okazję oglądać. Ale dziś na tapecie mamy tę nowszą wersję (premiera miała miejsce 18.10.2013r.) i postaram się Wam przedstawić moje wrażenia po obejrzeniu tego filmu. "Recenzja" ta pewnie nie wypadnie profesjonalnie, ale liczy się przekaz.

Jest, a raczej była, nastolatka. Carrie. Dziewczyna skrzywdzona nie tyle przez los, co przez matkę, która znacznie ogranicza wszystkie sfery życia swojej córki. Głęboko wierząca Margaret White wymaga od córki wręcz niemożliwego. Kontroluje ją na każdym kroku i chce wybawić dziewczynę od grzechu... kiedy ta dostaje swojej pierwszej miesiączki. Życie Carrie utrudniają też utrudnione stosunki z ludźmi ze szkoły, a szczególnie z jedną dziewczyną... Chris.
Na szczęście nastolatka ma i życzliwych jej ludzi. Jej trenerka, Sue i jej chłopak, który nie wiadomo dlaczego zaprasza ją na bal. Czy wszystko nareszcie idzie ku lepszej drodze? Chyba nic nie może zepsuć tak pięknego wieczoru, balu ostatnich klas. Nie może, prawda?




Z jednej strony ten film mi się podobał, bardzo podobał, bardzo, bardzo podobał, ale... ale jak na horror to był słaby. Owszem - dramat, ok, ale horror wyszedł z tego kiepski. Chociaż dla kogoś, kogo łatwo, bardzo łatwo, przestraszyć, może on być filmem grozy pierwsza klasa, ale dla mnie taki nie był. Nie bałam się... no, prawie w ogóle.
Sam pomysł na książkę, jak i na zekranizowanie jej, jest genialny. Nie jest to utarty, powielany schemat, a coś nowego. To nic, że jest to druga ekranizacja Carrie, Wy i tak będziecie odbierać to jak coś zupełnie nowego, świeżego.
Na początku miałam pewne wątpliwości, czy warto iść do kina na film, który już się widziało. Ale stwierdziłam, że warto. Co prawda akcja ta sama, wątki też, ale gra aktorska nowa, twarze inne, świnki słodsze i bardziej umorusane.



Co by Wam tu jeszcze powiedzieć...
Chloe Grace Moretz spisała się w roli głównej fenomenalnie. Świetnie odegrała zagubioną dziewczynę, która nawet nie wie, jaką ma w sobie moc. Jak niebezpieczną ma w sobie moc...
W roli obłąkanej matki, chcącej zabić własne dziecko tuż po urodzeniu i wiele lat potem, wystąpiła Julianne Moore, której nazwisko na pewno kojarzycie. Jest to moja ulubiona z postaci w tym filmie. Zaraz za Carrie i Sue. Widać było, że czuje tę rolę i grała naprawdę wiarygodnie.

Mam wrażenie, że film oprócz przerażenia nas, ma spełnić jeszcze jedno zadanie. Ma uświadomić nam, że istnieją też ciemne strony wiary. Że istnieją pewne granice... Chociaż mogą się tutaj ze mną nie zgodzić osoby głęboko wierzące, które z łatwością zabiłyby noworodka dlatego, że powstał z grzechu. Cóż, ja osobą głęboko wierzącą nie jestem, dlatego moim zdaniem, że tak kolokwialnie się wyrażę, jest to przegięcie pały (jeszcze raz przepraszam za wyrażenie).



Podsumowując, pragnę serdecznie zaprosić Was do obejrzenia tego filmu. Nawet, jeśli widzieliście już starszą wersję, czytaliście książkę - tym lepiej! Macie z czym porównywać i wyrobić sobie własną opinię. Bo to ważne jest, żeby mieć swoją opinię, a nie błądzić po tym świecie, jak baran za stadem.
Gdybym miała pieniądze i nie byłoby mi szkoda ich wydawać, to poszłabym na ten film jeszcze raz. Naprawdę. Bardzo mi się podobał i mojej przyjaciółce chyba też. Co prawda koszmarów nocnych nie miałam, ale nie to przesądza o tym, czy film był straszny. A uwierzcie, że ten był straszny, ale nie ze strony sił nadprzyrodzonych, a ze strony społecznej przedstawionych wydarzeń. Tak więc, serdecznie Was zachęcam do obejrzenia Carrie i przepraszam za ten pseudo recenzyjny bełkot. 

16 paź 2013

Gra w kłamstwa - Sara Shepard

Tytuł: Gra w kłamstwa
Autor: Sara Shepard
Wydawnictwo: Otwarte. Moondrive
Ilość stron: 289
Ocena: 5/6
Nowa seria bestsellerowej autorki Pretty Little Liars.

Premiera Gry w kłamstwa to była jedna z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie premier tego roku. Po przeczytaniu kilku tomów z serii Pretty Little Liars, po obejrzeniu serialu pod tym samym tytułem oraz serialu The Lying Game (Gra w kłamstwa), wiedziałam już, że i po tę książkę będę musiała sięgnąć. A że moje urodziny wypadały kilka dni po premierze tej książki... Oto jest ona na mojej półce! Przeczytana, a za chwilę także zrecenzowana.

Emma jest sierotą, która tuła się od jednej rodziny zastępczej do drugiej. I mimo że niewiele brakuje jej do osiemnastki, nikt tak naprawdę w żądnej kwestii nie pyta jej o zdanie. 
Pewnego dnia syn jej zastępczej matki pokazuje jej filmik, na którym widzi, jak ktoś dusi dziewczynę medalionem. Nie jakąś tam dziewczynę, ale dziewczynę wyglądającą zupełnie jak ona! Od tej chwili Emma pragnie odnaleźć swoją zaginioną siostrę bliźniaczkę, jednak napotyka niespodziewane przeszkody. Sutton nie żyje, a Emma musi zastąpić ją w jej dotychczasowym życiu. Dziewczyna stara się jak może udawać swoją bogatą siostrę, jednak i tak ktoś odkrywa prawdę...

Już pierwsze recenzje tej książki były bardzo pozytywne, więc z każdym przeczytanym tekstem pragnęłam tej książki coraz bardziej. I jest! Dostałam! Jak tylko ją wypakowałam, od razu zabrałam się do czytania. Zaczęłam rano, skończyłam drugiego dnia, też rano. A zajęło mi to tyle czasu tylko ze względu na przyjmowanych gości, bo gdybym mogła, to nie odrywałabym się od lektury ani na minutkę.

Tak jak i w Pretty Little Liars mamy kłamstwa, tajemnice i intrygi, jednak to jest wszystko co łączy te książki. No, może jeszcze oprócz autorki... Ta seria, a przynajmniej jej pierwszy tom, to zupełnie odrębna historia, aniżeli przygody czterech przyjaciółek z Rosewood. 

Nie rozczarowałam się. Jak tylko poznajemy Emmę, tak od razu wpadamy w kłopoty razem z nią. Akcja nas na pewno nie znudzi, ponieważ na każdej stronie odkrywamy nowe fakty, wskazówki czy poszlaki, mogące doprowadzić nas do zabójcy Sutton. Najgorsze jest to, że mógł to być ktoś bardzo bliski zmarłej, a teraz sama Emma jest w niebezpieczeństwie. No, chyba że, to kolejna z gierek Sutton, bo przecież ona, jak i jej przyjaciółeczki są doskonale znane z zabawiania się w Grę w kłamstwa, a sama zmarła była/ w niej mistrzynią.  Emma nie może być niczego pewna, a już zdecydowanie nie może być pewna "własnej" rodziny.

Jest więc tak, jak mówiłam - nie będziemy się nudzić. Jest jeszcze ciekawiej ze względu na to, iż cały czas naszą narratorką jest nieżyjąca Sutton, który nijak nie może pomóc swojej siostrze bliźniaczce, bo... bo przecież nie żyje. Tak, to może być pewna przeszkoda. Jednak to, że nie może pomóc Emmie, nie znaczy, że nie może pomóc nam. Horyzonty w sprawie jej tajemniczej śmierci poszerzają nam przebłyski pamięci Sutton, które wiele nam wyjaśniają. Bo kto byłby lepszym źródłem informacji o własnej śmierci, jak nie sam nieboszczyk?

Historia tych bliźniczek niesamowicie wciąga. Już czekam na kolejny tom, żeby poznać dalszy rozwój wydarzeń. Koniecznie musicie tę książkę przeczytać! Nie pewno się nie zawiedziecie, a spędzicie pożytecznie czas. Koniecznie zagrajcie w tę brudną grę. W Grę w kłamstwa. 

Seria:
Gra w kłamstwa

14 paź 2013

W imię miłości - Katarzyna Michalak

Tytuł: W imię miłości
Autor: Katarzyna Michalak
Wydawnictwo: Wydawnictwo Lierackie
Ilość stron: 269
Ocena: 6/6
Katarzyna Michalak to autorka wszechstronna. Zaskakuje nas z każdą nową książką. Powieść erotyczna, obyczajowo - psychologiczna, obyczajowa, dramat... Taka różnorodność spod pióra jednej autorki? Tak, to możliwe! A co dziś mamy na tapecie? Niesamowicie poruszającą książkę, od czasu ,,Ani z Zielonego Wzgórza'' nie opowiedziano tak wzruszającej historii.

Mała Ania nie ma czasu na powolne dojrzewanie. Musi stać się dorosłą tu i teraz. Natychmiast.
Jej mama jest chora. Chora na raka mózgu. Małej Ani nie ma kto wychowywać, bo ojciec młodą matkę zostawił. Podobnie jak dziadek, który nawet nie ma pewności, że Ania jest jego wnuczką.
Dziewczynka wyrusza w samotną podróż do dworku swojego dziadka. Wyrusza w poszukiwaniu Jabłoniowego Wzgórza, ciepła rodzinnego, szczęścia i miłości.
Spotyka Neda. Cóż to za tajemniczy człowiek? Skąd to imię? Los splata drogi tych dwojga, jednak nikt nie wie czy na zawsze, czy tylko na ulotną chwilę.

Nawet nie wiem co o tej książce napisać. Chyba nie wymyślę nic oryginalniejszego od tego, czego zdążyliście się już pewnie naczytać u innych. No ale dobrze, zobaczymy co da się zrobić.

Jak już pisałam we wstępie, książki Katarzyny Michalak są różne różniaste. Od powieści erotycznych, po wyciskające z oczu łzy dramaty. I właśnie tym wyciskającym z oczu łzy dramatem małej Ani, Katarzyna Michalak niesamowicie mnie zaskoczyła.
Niby wiedziałam czego się spodziewać, domyślałam się, że nie będzie to książka, w której na każdej stronie bohaterzy będą tryskać humorem, ale mimo to i tak byłam - i jestem nadal - w ciężkim szoku. A co mnie tak zszokowało? Prawdziwość tej historii! Taka sytuacja (odpukać w niemalowane!!) może zdarzyć się każdemu z nas. Mnie, Tobie czy komukolwiek innemu. Możemy spędzać miłe grudniowe popołudnie, kiedy ktoś nam bardzo bliski oświadczy, że ma raka mózgu, i że zostało mu kilka miesięcy życia. Tak właśnie zaczął się dramat małej Ani, która w trybie natychmiastowym musiała dorosnąć i wziąć na siebie wszystkie obowiązki domowe, za które do tej pory odpowiedzialna była jej matka. A gdzie ojciec, ktoś zapyta? Dziewczynka swojego ojca nie zna i można by twierdzić, że już nigdy go nie pozna, ale nie można tak bardzo wybiegać w przyszłość, bo nie wiadomo jakie niespodzianki szykuje dla nas jutro...
Ania wyrusza w poszukiwaniu dziadka, który dawno temu odmówił jej i jej matce pomocy. Nie był pewien czy Małgosia to jego córka, a Ania to jego wnuczka. Czy zdoła on naprawić swoje błędy? Zdobyć szacunek w oczach córki, wnuczki i swojej własnej gosposi?

Cóż Wam mogę jeszcze o tej powieści powiedzieć. Łzy leciały mi już przy czytaniu pierwszych stron, także bez wagonu chusteczek higienicznych nawet nie macie po co zasiadać do czytania. Jest to opowieści o... o wszystkim. Jest smutek, jest radość. Są łzy, są szczere uśmiechy. Jest sztuczna uprzejmość, jest najprawdziwsza dobroć serca. I jest miłość. Miłość rodzicielska, miłość partnerska. W tej książce są wszystkie uczucia. Podczas czytania jednej strony będziecie się śmiać, a już kilka zdań dalej będziecie płakać. I to jest właśnie zadziwiające w tej książce. Autorka potrafiła tak realnie oddać te wszystkie emocje, że możemy się poczuć, jak gdybyśmy sami byli świadkami tej historii. Możemy się poczuć jak mieszkańcy Jabłoniowego Wzgórza.

A teraz, tak może mnie profesjonalnie, ale ze szczerego serca, pokażę Wam, co napisałam o tej książce zaraz po skończeniu czytania.
Prze-cu-dow-na książka!
Do płaczu, do śmiechu, do tańca i do różańca. Na każdą porę dnia i nocy. Na mroźne zimy i na upalne lata. Na depresję i na nadmiar entuzjazmu. Wybitna. Najlepsza książka Katarzyny Michalak, jaką do tej pory miałam okazję czytać! Na długo zapamiętam. Polecę mamie, siostrze i każdemu kto się napatoczy.
Zrobię jej ołtarzyk, cmentarzyk i co sobie jeszcze zażyczy!
Aż żal mi ją o
ddawać do biblioteki. Nie chcę, żeby ktokolwiek mi ją odebrał. Bo to moja historia. Moja i Ani z Jabłoniowego Wzgórza. Moja, Ani i jej mamy. Nikt nam tego nie odbierze. My będziemy żyć razem w dworku pod Warszawą. Będziemy ciągle żyć tym upalnym latem.

Urodzinowo + prezentowo = książkowo :)

Urodziny wczoraj był i już minęły. A szkoda, bo chciałabym jeszcze więcej takich świetnych prezentów.
Nie powiem, żeby rodzice i przyjaciółka sami doskonale trafili w moje gusta, ponieważ każdemu powiedziałam jaką książkę bym chciała dostać, także wielkiego zaskoczenia tu nie było. Aczkolwiek jest mi bardzo miło, że takie wspaniałe pozycje będą gościć w mojej biblioteczce.

A czego sobie życzę z okazji wczorajszych urodzin?
Oczywiście dużo zdrowia, bo z tym ostatnio ciężko, szczęścia i pieniędzy na nowe książki, żeby moja biblioteczka szybko się rozrastała. Noo, chłopaka fajnego, oczywiście, dużo znajomych i przyjaciół. No i wszystkiego najnajnajnajlepszego, kochana Kamilko ;**

Pyszny tort na tle świetnych prezentów :))

8 paź 2013

Projekt "Rosie" - Graeme Simsion

Tytuł: Projekt "Rosie"
Autor: Graeme Simsion
Wydawnictwo: Media Rodzina
Ilość stron: 316
Ocena: 4.5/6
Szukasz partnerki lub partnera idealnego? Nic prostszego! Stwórz odpowiedni kwestionariusz, który będą mogli wypełniać potencjalni kandydaci przy pierwszej lepszej okazji. Nie zapomnij o ważnych pytaniach. Pijesz? Palisz? Spóźniasz się na umówione spotkania? Czy jadasz nerki?
Pamiętaj, że prawidłowa odpowiedź jest tylko jedna!

W taki oto sposób, Don szuka partnerki idealnej. W ramach projektu "Żona", którego sam jest autorem, sporządził kwestionariusz, który ma zaoszczędzić mu czas, na bezsensowne spotkania z potencjalnymi kandydatkami. Wystarczy rozesłać kwestionariusze i gotowe! Ale czy jest to plan bez wad? Co z relacjami międzyludzkimi? Co z kontaktem z innymi ludźmi?
Czy Don dzięki kwestionariuszowi odnajdzie swoją partnerkę idealną?

Komedia romantyczna. Nie wiem, czy jest taki gatunek, jeśli chodzi o literaturę, ale wiem, że istnieją filmy klasyfikowane właśnie jako komedia romantyczna. I wiecie co? Wydaje mi się, że powinien powstać taki gatunek związany z książkami, a Projekt "Rosie" byłby jednym z jego przedstawicieli. Trzeba Wam bowiem wiedzieć, iż początkowo, ta powieść była (a właściwie to wciąż jest) scenariuszem właśnie do komedii romantyczne. Jednak na jego podstawie powstała ta oto książka, która może wkrótce doczeka się swojej ekranizacji.

Główny bohater znajduje dość oryginalny sposób na znalezienie sobie partnerki. Jest to dla niego problem matrymonialny, który trudno mu jest rozwiązać. Kwestionariusz okazuje się doskonałym pomysłem, który pozwala zaoszczędzić czas, który w innym wypadku musiałby przeznaczyć na bezsensowną rozmowę z potencjalną partnerką.
Don jest dość... dziwnym człowiekiem. Nie ma u niego miejsca na spontaniczność, a znajomi określają go wręcz mało elastycznym.Wszystko się zmienia, kiedy jego przyjaciel Gene napuszcza na niego Rosie, studentkę psychologii, której Gene jest wykładowcą. Ta młoda kobieta wprowadza w życie profesora genetyki spora zamieszania. Poczynając od projektu Ojciec, kończąc na... No właśnie, na czym? Czy to będzie happy end charakterystyczny dla tego typu książek, czy może wręcz odwrotnie? Może to będzie jedno z niewielu zakończeń, które nie skończy się szczęściem i obietnicą miłości aż do śmierci?
Wybaczcie, ale przekonać musicie się o tym sami, bo zabrałabym Wam w ten sposób całą frajdę z czytania tej książki.

Jeśli chodzi o styl, jakim napisana jest ta książka, to jest on dość lekki, ale... Właśnie, jest jedno ale. Wspominałam w poprzednim akapicie, iż główny bohater jest postacią dość dziwną, objawia się to między innymi tym, iż w codziennych czynnościach, taki jak zakupy czy rozmowa ze znajomymi, posługuje się on prawdziwie uniwersyteckim językiem. Owszem, można być pod wrażeniem, iż tak dobrze posługuje się rzadko spotykanymi zwrotami, jednak w tej książce trochę mi to przeszkadzało. Niejednokrotnie musiałam kilka razy przeczytać jedno zdanie, żeby zrozumieć o co chodzi. Jestem przyzwyczajona do szybkiego czytania, prostych, codziennych zwrotów, a tutaj musiałam zwolnić, co nieco mnie irytowało. Dla niektórych może to być zaletą, która świadczy o oryginalności tej książki, jednak dla mnie było to wadą. Nie dużą, ale wadą.

Książka Projekt "Rosie" jest jedną z książek serii Gorzka czekolada, która ma być antidotum na codzienność, powierzchowność i pośpiech. Powiem Wam, że w pewnym sensie lektura ta spełniła swoje zadanie. Z ciekawością śledziłam poczynania głównego bohatera, dotyczące naprawy jego relacji ze społeczeństwem. Miło spędziłam przy tej książce czas, więc i Wam w tym celu ją polecam. Niewątpliwie jest to lekka lektura na aktualne jesienne wieczory.

7 paź 2013

Joanna Chmielewska nie żyje. [*]

Joanna Chmielewska, urodzona 2 kwietnia 1932r. zmarła 7 października 2013r., przeżywszy 81 lat.

Najpoczytniejsza z polskich pisarek. Była autorką powieści sensacyjnych, kryminalnych, książek dla dzieci i młodzieży, a także komedii obyczajowych.

Naprawdę nazywała się Irena Kuhn, a Joanna Chemielwska to był Jej pseudonim literacki.

Cóż, jeżeli chodzi o moje doświadczenie z książkami tej autorki, to jest ono, niestety, niewielkie. Próbowałam przeczytać książkę pt. Lesio, jednak nie przypadła mi ona do gustu. Trudno, może ta jedna. Jednak zdaję sobie sprawę z tego, iż jest to niepowetowana strata dla polskiej literatury.
Dziękujemy Pani Joannie za to, że była, jest i będzie, bo jej książki na pewno będę doskonałą lekturą jeszcze dla wielu pokoleń.

[*]

6 paź 2013

Osobliwy dom pani Peregrine - Ransom Riggs

Tytuł: Osobliwy dom pani Peregrine
Autor: Ransom Riggs
Wydawnictwo: Media Rodzina
Ilość stron: 388
Ocena: 5.5/6
Pewnie nie raz i nie dwa rodzice czy też dziadkowie opowiadali Wam bajki, prawda? Czy to dziwacznych stworach i potworach żyjących z dala od ludzi, czy o księżniczkach i superbohaterach. Nigdy im w tej bajki nie wierzyliśmy, bo to tylko bujna wyobraźnia dorosłych, którzy starają się rozwinąć także i nasze umysły. Ale czy jesteście pewni, że te osobliwe stwory nie żyją naprawdę? Może się nas boją? Może żyją wśród nas, a my tego nie zauważamy?

źródło
Dziadek Jacoba od zawsze opowiadał wnuczkowi historie dotyczące swojego dzieciństwa w domu dziecka. Jednak były to historie, w które trudno było uwierzyć, gdyż dotyczyły one osobliwych dzieci. Lewitująca dziewczynka, siłaczka, nastolatka, która w dłoniach potrafiła wytworzyć kule ognia i jeszcze wiele innych. Jednak kiedy dziadek Jacoba ginie w tajemniczych okolicznościach, chłopak pragnie zagłębić się w historię jego dzieciństwa. Tak trafia do zrujnowanego sierocińca, który lata swej świetności ma już dawno za sobą. A może jednak nie? Może jest szansa, aby ujrzeć dom takim, jaki był, zanim uległ zniszczeniu w czasie II wojny światowej?

źródło
Osobliwy dom pani Peregrine to debiutancka powieść Ransoma Riggsa. Do tej pory nie wiedziałam, iż jest to debiut, a kiedy się o tym dowiedziałam, niesamowicie mnie to zaskoczyło, gdyż książka ta jest bardzo dobrze napisana. Niewątpliwie praca nad nią musiała trwać dość długo, gdyż nagromadzenie takiej ilości, tak niesamowitych zdjęć musiało zająć autorowi trochę czasu. Zdecydowanie się to opłaciło, bo książka jest dzięki temu zdecydowanie bardziej osobliwa i wiarygodna. Tak, tak, wszystkie zdjęcia, które znajdują się w tej powieści są oryginalne i autentyczne, co przyznaje sam autor w zakończeniu. Niesamowite, prawda? Kto by pomyślał, że zdjęcie lewitującej dziewczynki, które mamy okazje podziwiać na okładce może okazać się prawdziwe? Powiem Wam, że ja też jestem pod wrażeniem.
źródło

Jeśli chodzi o samą treść książki, to jest ona cokolwiek oryginalna. Nigdy dotąd nie spotkałam się z taką tematyką, więc czytanie tej książki było dla mnie ogromną przyjemnością, gdyż każda strona była dla mnie niewiadomą.
Na oklaski zasługuje tu zdecydowanie wyobraźnia Ransoma Riggsa, którą miał okazję tutaj nam zaprezentować. Niebanalna historia, która może nie goni na łeb na szyję, ale niesamowicie wciąga.
Szata graficzna, która jest dopełnieniem całokształtu również zasługuje na uwagę. Już sama okładka przykuwa wzrok, a co dopiero się dzieje, kiedy tę książkę otworzycie! Świetnie dobrana kolorystyka, czcionka, zdjęcia... Ach, uczta dla oczu.

źródło
Bohaterowie są dopracowani na tyle, ażebyśmy wiedzieli wszystko czego nam o nich wiedzieć potrzeba. Nie ma tego ani za dużo, ani za mało.
Teraz już wiem, dlaczego o tej książce w blogosferze było tak głośno. Mimo iż przeczytałam ją dość długo po premierze, to cieszę się, że miałam ku temu okazję. Niestety, nie mogę jej zatrzymać u siebie na półce, ale jako pierwsza, która dopadła tę książkę w bibliotece, mogę szczerze polecić ją Wami pozostałym Czytelnikom, którzy na tę książkę polują, a ja bezlitośnie przetrzymuję ją w domu. :)

4 paź 2013

Coś na jesienną chandrę, czyli... stosik!

Żeby się wkupić w Wasze łaski, na zachętę przedstawiam mój stosik. Dwie książki z mojej prywatnej półki, cztery z biblioteki szkolnej - lektury, jak i książki, które muszę przeczytać na olimpiadę z j. polskiego - a reszta to zdobycze biblioteczne.
Zatem bez zbędnych ceregieli...

biblioteczne zdobycze

a tu biblioteczne zdobycze, których pilnuje moja kotka :)
 Od góry:
~W imię miłości Katarzyna Michalak
~Boy7 Mirjam Mous
~Projekt "Rosie" Graeme Simsion
~Christine Stephen King
~Wielki Gatsby F. Scott Fitzgerald
~Osobliwy dom pani Peregrine Ransom Riggs
~Dziewczyny atomowe Denise Kiernan

dwie pierwsze pozycje ze zbioru prywatnego, pozostałe z biblioteki szkolnej
Od góry:
~Kryminalne przypadki Daisy D. Tom 1. Śmierć w posiadłości Wentwaterów  Carola Dunn
~Kryminalne przypadki Daisy D. Tom2. Tajemnica ogrodu zimowego Carola Dunn
~Ballady i romanse Adam Mickiewicz
~Niemcy Leon Kruczkowski
~Makbet William Szekspir
~Lektury, a w nich Kamienie na szaniec i HOBBIT czyli tam i z powrotem

 I tak oto, bardzo skromnie, prezentują się moje stosiki. Widzicie coś dla siebie?

Zapowiedzi czytelnicze: październik 2013

W ciągu pierwszych dni każdego miesiąca na blogu prezentuję Wam kilka wybranych przeze mnie premier książkowych, które będą miały miejsce w danym miesiącu. Czas na zapowiedzi czytelnicze: październik 2013.
 
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Na zawsze martwy - Harris Charlaine
źródło
Tytuł: Na zawsze martwy
Autor: Charlaine Harris
Wydawca: Mag Wydawnictwo
Data premiery: 23 października 2013r.
Opis: Charlaine Harris w książce pt. „Na zawsze martwy” przedstawia historię miasteczka, w którym doszło do szokującej zbrodni

Snookie zostaje aresztowana przez policję pod zarzutem morderstwa, które wstrząsnęło miasteczkiem Bon Temps. Zebrane dowody są jednak niewystarczające i zostaje zwolniona za kaucją. W trakcie śledztwa, które wszczyna, okazuje się, że to co, w Bon Temps uchodzi za prawdę, w istocie jest tylko wygodnym kłamstwem...
 
 
Królowe - Jones Sherry
źródło
Tytuł: Królowe
Autor: Sherry Jones
Wydawca: Wydawnictwo Pascal
Data premiery: 9 października 2013r.
Opis: Beatrycze z Sabaudii, hrabina Prowansji,  postanowiła, że swoje cztery córki dobrze wyda za mąż, zwiększając dzięki temu rodzinne wpływy jak nikt do tej pory. Wiedziała, że kluczem do władzy jest wiedza. Z tego powodu  dziewczęta od najmłodszych lat pobierały nauki – z filozofii, łaciny, astronomii, matematyki, logiki, dyplomacji, debaty, polowania, łucznictwa, a nawet fechtunku.

Oto one: cztery siostry, cztery królowe. Małgorzata- królowa Francji. Eleonora- królowa Anglii. Sanchia- królowa Niemiec. Beatrycze- królowa Sycylii. Teraz mają one rozszerzać imperia mężów, zapewniając tym samym więcej władzy i wpływów Dynastii Saubadzkiej, z której pochodzą. Muszą tylko o jednej zasadzie pamiętać, którą wpajała im matka: rodzina jest najważniejsza. Wszystko jednak się zmienia wraz ze śmiercią ojca...

Sherry Jones opowiada nadzwyczajnie fascynującą historię czterech sióstr, których losy ukształtują bieg historii w XIII wieku. To opowieść o chciwości, ambicji i rywalizacji. Pełna intryg i spisków. Miłości i pożądania. Ukazuje cztery kobiety, których przeznaczeniem jest wpływanie na losy narodów i na serca królów. Potwierdza maksymę, że sercem w przeciwieństwie do królestwa, nie da się rządzić.

źródło
Tytuł: Koszmary przeszłości
Autor: Erica Spindler
Wydawca: G+J Gruner&Jahr
Data premiery: 23 października 2013r.
Opis:  Kiedy siedemnastoletnia Katherine McCall budzi się pewnego ranka i widzi zmasakrowane zwłoki starszej siostry Sary, w ułamku sekundy całe jej życie zmienia się bezpowrotnie. Kat, uznana za główną podejrzaną, staje przed sądem. Po procesie poszlakowym ława przysięgłych oczyszcza ją z zarzutów, ale nie wszyscy zgadzają się z tym orzeczeniem. Dziewczyna ma tylko jedno wyjście – musi wyjechać z miasteczka. Zabiera ze sobą mroczny sekret, który ją dręczy, gdyż nie jest pewna, czy nie miała czegoś wspólnego ze śmiercią Sary…

Mimo upływu lat Kat nadal nie może spać spokojnie, dręczona niewyjaśnioną śmiercią siostry i anonimowymi listami. W dziesiątą rocznicę zbrodni postanawia zawalczyć o sprawiedliwość. Aby odnaleźć mordercę wraca do Liberty w Luizjanie.


Miasteczko nadal oplata sieć tajemnic i podejrzeń. Katherine znajduje sprzymierzeńca w osobie detektywa Luke’a Tannera, ale wydaje się, że nikt inny nie stoi po jej stronie. Ma mnóstwo wrogów, nie ufa nikomu i wie, że gdzieś czyha morderca, zdecydowany ukręcić łeb sprawie. Kat musi zadecydować, czy warto walczyć o sprawiedliwość, skoro stawką jest jej własne życie.
 
Koszmarne przebudzenie - Noonan Rosalind
źródło
Tytuł: Koszmarne przebudzenie
Autor: Rosalind Noonan
Wydawca: Prószyński Media
Data premiery: 22 października 2013r.
Opis: Chelsea Maynard przez długie lata marzyła o macierzyństwie, pieczołowicie planując każdy szczegół rodzinnego życia. Jednak po trudnym porodzie jej marzenia pryskają niczym bańka mydlana. Śmierć matki, brak snu, nieustanny płacz Annabelle oraz koszmarne wizje tego, co może spotkać jej córeczkę, sprawiają, że młoda kobieta zamienia się w strzępek nerwów. Nie może też liczyć na pomoc lekarza, który uważa jej problemy za fanaberię. Bliska załamania, modli się o to, by ktoś zabrał płaczące dziecko chociaż na parę godzin. I wtedy dochodzi do tragedii. Czy to możliwe, by Chelsea zrobiła krzywdę własnej córce? A może ktoś wysłuchał jej modlitw?
 
Tytuł: Gra w kłamstwa
Autor:  Sara Shepard
Wydawca: Wydawnictwo Otwarte
Data premiery: 9 października 2013r.
Opis: Najgorsze w byciu martwym jest to, że niczego już nie przeżyjesz.
Nigdy więcej nie pocałujesz chłopaka.
Nigdy więcej żadnych sekretów.
Nigdy więcej plotek z dziewczynami.

Chciałam dostać coś, czego nikt inny jeszcze nie otrzymał – drugie życie.
Dzięki Emmie, mojej zaginionej siostrze bliźniaczce, mam na to szansę.

Poznaj nową książkę Sary Shepard, autorki bestsellerowej serii Pretty Little Liars.
To ekscytująca powieść o sekretach i kłamstwach, która zdobyła rzesze fanów na całym świecie. Na jej podstawie powstał serial telewizyjny The Lying Game.

Niech gra w kłamstwa się zacznie.
 
Myślę, że każdy z Was z tych pięciu książek wybierze coś dla siebie.
Wydaje mi się, że październik jest dość ubogi, jeśli chodzi o premiery książek. Przynajmniej o premiery książek, które mogłyby mnie zainteresować. Mam nadzieję, że w przyszłym miesiącu będzie lepiej. :)

3 paź 2013

Liebster Blog #2

  

Na dobry początek zabawa. Pewnie doskonale znana każdemu blogerowi, więc nie będę pisać po raz kolejny na czym ona polega. Odpowiem na pytania Aleksandry, której serdecznie dziękuję za nominację, a jednocześnie przepraszam, że tak późno się za to biorę!

Pytania i odpowiedzi:
1. Ulubiona książka to...
Jeju, pierwsze pytanie, a takie trudne! Nie potrafię wybrać, ale mam straszny sentyment do Dzieci z Bullerbyn, a niedawno zakochałam się w Bez mojej zgody J. Picoult.
2. Pisarz, z którym poszłabym na kawę?
Agatha Christie/Arthur Conan Doyle, gdyby tylko żyli...
3. Największy literacki gniot, jaki czytałam?
Cud w Miami... ten tytuł nawet na cudzysłów nie zasługuje...
4. Książka tradycyjna czy e-book?
Zdecydowanie książka tradycyjna.
5. Przygoda erotyczna z książki, lub filmu, której pragnę...
O matko... Hahaha, nie czytałam jeszcze żadnych erotyków, więc trudno mi powiedzieć, a i w normalnych książkach rzadko się to zdarza. A filmów tego typu nie oglądam. :)
6. Ewakuacja, możesz zabrać tylko pięć książek, jakie to będą?
Księga wszystkich dokonań Sherlocka Holmesa, Wichrowe Wzgórza, Wybrani, Dziwne losy Jane Eyre (gdybym tylko posiadała swój własny egzemplarz... :<), Jesień cudów.
7. Do końca świata został tydzień. Co robisz?
Spędzam ten czas z rodziną i najbliższymi mi osobami. Starałabym się nie spać.
8. Dzięki czarom spędzisz tydzień w książce. W jakiej?
Wybrani.
9. Dzięki czarom, spędzisz tydzień w filmie. W jakim?
Titanic.
10. Ulubiony zapach?
Męskich perfum :>
11. Najsmaczniejsza potrawa?
Rosołek mojej mamy. :)
12. Jakie masz plany na dziś?
Nadrabianie zaległości na Waszych blogach, czytanie. 

Dziękuję za możliwość odpowiedzi na te pytanie, które wcale nie okazały się szablonowe. Wybaczcie, ale nie nominuję już nikogo do tej zabawy, bo na pewno każdy z Was brał w niej udział już kilka razy. Ale jeśli tylko macie ochotę, to odpowiedzcie na pytanie, na które odpowiadałam ja. :)
 

2 paź 2013

Come back?

Witajcie Kochani :)

Pewnie zauważyliście, że miałam ostatnio sporą przerwę w blogowaniu, prawda? Z czego to wynika?
W sumie to nie wiem sama... Nie miałam w tym okresie ani sił, ani chęci na pisanie recenzji, a nawet czasem na czytanie. W tym czasie przeczytałam może 4-5 książek, nad czym bardzo ubolewam. Ale cóż, zaczęła się trzecia klasa, więc trzeba się wziąć do roboty. W listopadzie czekają mnie dwie olimpiady, należę do samorządu uczniowskiego, nauki jest masa. To wcale nie sprzyja pochłanianiu książek.
Jednak od jakiegoś czasu noszę się z zamiarem powrotu do blogowania. Choć nie powiem, jest we mnie takie malutkie ziarenko, przez które nie potrafię się do końca przełamać. Chciałabym wrócić, bo stęskniłam się za tym zajęciem, za Wami i za Waszymi blogami. Wydaje mi się, że jak tylko skończę Osobliwy dom pani Peregrine na blogu pojawi się recenzja tej książki.
W takim razie pozdrawiam Was gorąco w ten zimny, jesienny wieczór i wracam do czytania :)


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...