28 gru 2013

(po)świąteczne zdobycze

Na święta książek żadnych nie dostałam, ale udało mi się znaleźć w bibliotece kilka niezłych pozycji, więc pochwalę się dziś nimi. :)

wszystkie zdobycze + ręcznie robione przeze mnie bombki :>





Od góry:

Cień i kość Leigh Bardugo 
Baśniobót Brandon Mull
kontynuacja serii Jutro; Kroniki Ellie I II i III John Marsden



Od góry:
Kwiaty na poddaszu Virginia C. Andrews
Krucha jak lód Jodi Picoult
Pięć lat kacetu Stanisław Grzesiuk
Powrót nauczyciela tańca Henning Mankell

Od góry:
Płatki na wietrze (druga część Kwiatów na poddaszu) Virginia C. Andrews
Koty i córki robią tylko to, co chcą Helen Brown
Lalki z getta Eva Weaver

i perełka. Książka z dedykacją autorki, za recenzję W imię miłości :))



25 gru 2013

Z okazji świąt...

Kochani, do tej pory byłam tak zalatana, że nie miałam kiedy złożyć Wam życzeń świątecznych. Ale nic straconego. Święta trwają, więc...

Chciałabym życzyć Wam dużo zdrówka, szczęścia i miłości, bo wszystko inne idzie za tym.
Żebyście rozwijali swoje pasje, żebyście nigdy nie rezygnowali z marzeń. Życzę Wam ciepłą rodzinnego i wielu cudownych chwil, które potem będziecie miło wspominać. Partnerów, już tych na całe życie i przyjaciół tych do końca świata i jeszcze jeden dzień dłużej.
A Molom Książkowym życzę oczywiście spełnienia wszystkich książkowych marzeń i ambicji. Ogromnych biblioteczek i zbiorów. Samych dobrych książek i historii zapadających w pamięć.
Blogerom życzę ogromu Czytelników, liczników rosnących na łeb, na szyję. I tego co najważniejsze, czyli, żeby Wasza pasja i wena nigdy Was nie opuściły.

Z całego serducha,
Kamila M. / Drrim :*

19 gru 2013

Dziesiąty krąg - Jodi Picoult

Tytuł: Dziesiąty krąg
Autor: Jodi Picoult
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Ilość stron: 362
Ocena: 5.5/6
Stłukłaś ulubiony wazon swojej mamy. No cóż, zdarza się. Ale w obawie przed jej gniewem zwalasz winę na swoją siostrę. Matka Ci wierzy, choć młoda kategorycznie się tego wypiera. Ty brniesz w to dalej. Przykład z życia wzięty i mnie nie raz będący w użyciu. Ale co by się stało, gdyby czyn, o który oskarżamy drugą osobę byłby znacznie poważniejszy od stłuczonego szkła? Gdyby chodziło o gwałt. Ty zwaliłabyś winę na niewinnego człowieka, wiedząc, że on tego nie zrobił naumyślnie. Był w ekstazie podczas stosunku i nie usłyszał Twojego cichutkiego nie, którego nawet nie byłaś pewna czy naprawdę je wypowiedziałaś. Brniesz w to dalej czy wyznajesz wszystko co Cię dręczy?

Do szkoły średniej chodzą kanibale: bez żenady wyżerają z człowieka złamane serce, a potem wzruszają tylko ramionami, krzywiąc w przepraszającym uśmiechu spływające krwią wargi.

Trixie Stone, kiedy była mała nie odstępowała swojego ojca na krok. Daniel swojej córki również. Trochę dziwne, prawda? Zazwyczaj jest tak, że tak silna więź występuje pomiędzy matką i córką, a nie ojcem i córką. Cóż, w tym wypadku jest inaczej.
Daniel Stone jest gotowy dla córki zrobić wszystko. Wydawać by się mogło, że matka nie jest do tego zdolna, zwłaszcza, kiedy wdaje się w romans z jednym ze swoich studentów. W noc, w którą Trixie zostaje zgwałcona Laura przebywa u Setha, a Daniel jedzie z ukochaną córeczką na pogotowie. Problem w tym, że oprócz rodziców przekonanych o prawdomówności swojego dziecka, mało kto chce wierzyć w rzekomy gwałt, którego dokonał najlepszy chłopak w mieście. Przystojny, inteligentny sportowiec z obiecująco rysującą się przyszłością. Jak mógłby wyrządzić komuś krzywdę? Przecież to Trixie byłą gotowa zrobić wszystko, żeby tylko z powrotem byli razem...

Nadzieja to patologia okresu dojrzewania, tak samo jak trądzik i buzujące hormony. Nastolatki wydają się cyniczne, ale tak naprawdę jest to tylko mechanizm obronny, coś jak korektor do przysłonięcia pryszcza; nastolatek po prostu wstydzi się przyznać, że chociaż wciąż dostaje w kość, to mimo wszystko chce mu się dalej próbować.

Oto jest, trzynasta powieść Jodi Picoult. I na przekór wszystkim przesądom ta trzynastka nie jest w żadnym stopniu pechowa. Cóż, dla autorki może nie, ale dla bohaterów...

Czu uważacie, że Wasi rodzice są nadopiekuńczy? Ciągle się czepiają, pytają z kim i gdzie idziecie, martwią się, czy jedliście dziś coś ciepłego. Ale czy bez tych ciągłych pytań, bez tej troski, czulibyście, że Wasi rodzice Was kochają? Oni swoją miłość wyrażają właśnie w ten sposób. A skoro mają być dzięki temu spokojniejsi - pozwólmy im na to.
Do czego zmierzam, pisząc o nadopiekuńczych rodzicach? Zmierzam do tego, że właśnie główna bohaterka Dziesiątego kręgu takich rodziców miała. Przynajmniej jej ojciec taki był. To, co łączyło niegdyś główną bohaterkę i jej ojca, było czymś niezwykłym. Można było zaryzykować twierdzenie, iż było to coś nierozerwalnego, coś nie do zniszczenia. Daniel Stone odzwierciedlenie swych relacji z córką przelewał, a raczej przerysowywał, na papier. Był rysownikiem, dość popularnym, cieszącym się poszanowaniem i docenianym w swej branży. Rysując wciąż był blisko ze swoją córką. Czuł to, czego nie czuł od dawna. Z czasem ta zażyłość pomiędzy Trixie a Danielem Stone zaczęła zanikać. Im dojrzalsza stawała się nastolatka, tym mniej łączyło ją z ojcem. A może gdyby tak się nie działo, gdyby nie zaczęli się tak od siebie oddalać, to Trixie nic by się nie stało? Może nie szukałabym kilka lat starszego od siebie chłopaka? Może dopatrywała się w nim ojca?

Łóżko bez osoby, z którą się je dzieli, odmienia się całkowicie. Po drugiej stronie otwiera się czarna dziura; nie można położyć się zbyt blisko niej, bo grozi to wessaniem w otchłań wspomnień.

W tej książce jednym z tematów przewodnich są właśnie te stosunki rodzic-dziecko. Chwilami naprawdę bardzo trudne, że tak powiem, nie do ogarnięcia przez nastolatkę i jej burzę hormonów, jak i przez to starsze pokolenie.
Tak, to jeden z wątków. A kolejny? Cóż, gwałt. Temat trudny, bolesny, cieszę się, że coraz rzadziej temat tabu, bo takim nie powinien być. Absolutnie. O tym powinno się rozmawiać głośno i wyraźnie, żeby słyszał to każdy. A dziewczynki, dziewczyny i kobiety, które to spotkało na pewno nie powinny szukać winy w sobie. No chyba, że sytuacja przedstawia się nieco inaczej. I właśnie ta inna sytuacja jest kolejnym problemem poruszanym w tej powieści. Fałszywe oskarżenia. Łatwo jest zwalić winę na kogoś, prawda? Szkoda, że trudniej to odkręcić i odbudować zrujnowane komuś życie.

 Kiedy człowiek przeżyje katastrofę, ostatnią rzeczą,, której potrzebuje, jest kolejna bomba; o wiele lepiej jest wmówić sobie, że to dymiące gruzowisko wcale nie wygląda tak najgorzej.

Ciekawym zabiegiem zastosowanym przez autorkę, było umieszczenie między rozdziałami kilku stron z komiksów Daniela Stone. Poznawaliśmy inny obraz sytuacji dziejącej się na kartach powieści właściwej.
Przyznam, iż sama przeczytałam może dwa początkowe fragmenty tychże komiksów, bo dalej zaczęło mnie to nudzić i męczyć. Możliwe, iż pominęłam coś, co miało bezpośredni związek z wydarzeniami dziejącymi się w książce. Być może dzięki temu komiksowi zmieniłabym swój punkt widzenia na różne sytuacje. Ale cóż no, nie czuję, żeby mi czegoś brakowało. A jeśli jest inaczej, to powiadomcie mnie o tym.

 Większość rodziców nie zgodzi się z tym zdaniem, ale prawda jest taka: szkoła to nie jest źródło wiedzy, którą ich dziecko przyswaja sobie, siedząc w ciasnej ławce w zatłoczonej klasie. Szkoła to cała reszta: wszystko, co dzieje się poza tą ławką i tą klasą. Szkoła to pięć minut pomiędzy lekcjami, kiedy rozchodzi się wiadomość o tym, kto urządza wieczorem imprezę. Szkoła to błyszczyk do warg w odpowiednim kolorze, pożyczony od przyjaciółki przed francuskim na który chodzi się razem z przystojnym chłopakiem z Ohio. Szkoła to bycie na ustach wszystkich i udawanie, że jest się ponad wszelkie zachwyty.*

Wiecie, zabierając się za tę recenzję zastanawiałam się czy jest jakaś piosenka, która pasowałaby do tej lektury. Muzyka i książki to dwie z moich pasji, więc to nic dziwnego, często tak robię. Ale tym razem postanowiłam podzielić się z Wami moim wyborem i zdecydowałam, że do tej powieści pasuje duet Kelly i Ozzy'ego Osbourne - Changes. Może niektórym ten wybór nie pasuje, ale dla mnie jest w sam raz. Relacja ojciec-córka jest tu w stu procentach zachowana.
Oczywiście jak wszystkie inne książki Jodi Picoult ta wyszła jej mistrzowsko. Na pewno zostawi we mnie swój ślad.

*wszystkie cytaty pochodzą c książki Dziesiąty krąg. Ktoś, kto wypożyczył tę książkę przede mną był tak miły, że podkreślił wszystkie dobre cytaty. Dziękuję bardzo!

17 gru 2013

Mózg Kennedy'ego - Henning Mankell

Tytuł: Mózg Kennedy'ego
Autor: Henning Mankell
Wydawnictwo: W.A.B.
Ilość stron: 410
Ocena: 4/6
 Henninga Mankella i jego książki miałam okazję poznać już dość dobrze. Po powieści tego autora mogłabym sięgać w ciemno, bez uprzedniego czytania opinii o danej pozycji. Tak też było w przypadku tej książki. Po prostu wypatrzyłam ją w bibliotece i wzięłam z nadzieją na dobry kryminał, którym do tej pory raczył mnie Henning Mankell.

Poznajemy Louise Cantor, archeolożkę, która wybiera się z wizytą do syna. Niestety znajduje go martwego w jego mieszkaniu. To wydarzenie wywraca życie Louise do góry nogami. Po żałobie którą odbyła, kobieta wyrusza na poszukiwania ojca syna, żeby poinformować go o śmierci Henryka. Jej "przygody" kierują ją aż na Czarny Ląd. Do samego serca Afryki. Czy tam znajdzie prawdę o rzekomo "samobójczej" śmierci syna?

Ten kryminał Mankella jest inny niż wszystkie.
Po pierwsze, nie ma tu Kurta Wallandera, którego postać bardzo polubiłam przy okazji czytania Piątej kobiety czy Nim nadejdzie mróz. Jest to książka, w której ani jednym słowem nie jest wspomniany ten bohater. Zupełnie odmienna historia.
Początkowo mnie to zniechęciło, bo do komisarza się przywiązałam i myślałam, że kryminał bez niego to już nie będzie kryminał. I nie pomyliłam się.
Po tytule, opisie z tyłu książki i po ciekawie zapowiadającym się wstępie spodziewałam się czegoś więcej. Czarna seria zobowiązuje do innych mrocznych elementów, aniżeli ciemnoskóry mężczyzna na okładce.
Jest to bardziej powieść społeczno-obyczajowa, aniżeli kryminał w stylu Henninga Mankella. Książka w ogóle do tego autora niepodobna.

Aczkolwiek mimo tychże wad, opowieść mnie wciągnęła. Doprawdy zainteresowały mnie dalsze poszukiwania zdesperowanej matki, która za wszelką cenę chcę udowodnić szwedzkiej policji, ale także samej sobie, że jej syn nie był zdolny do popełnienia samobójstwa, mimo iż wszystkie dowody twardo na to wskazują.
Znaczna część akcji dzieje się w Afryce. I przyznam, że bardzo mi się to podobało. Kryminał szwedzki, ale akcja dzieje się w Afryce - połączenie, które przypadło mi do gustu.

Jeśli chodzi o samą fabułę, to mam do niej kilka zastrzeżeń.
Po pierwsze: za mało kryminału w kryminale. Wstęp zapowiadał się dobrze, była nuta tajemniczości i interesująca zagadka mózgu prezydenta Kennedy'ego do rozwiązania, co muszę przyznać, intrygowało mnie w tej książce najbardziej. Niestety, wątek zaginionego narządu nie jest zbyt rozbudowany. Parę informacji na początku, wtrącenie w środku i nierozwiązana zagadka do końca książki... Przykre, bo ten wątek miał potencjał.
Poza tym zakończenie, które szczerze mnie rozczarowało. NIC nie zostało wyjaśnione, no chyba że, ta powieść była tak zawiła i skomplikowana, że ja nie znalazłam odpowiedzi na żadne z ważnych pytań, nie mówią o rzekomym "samobójstwie" Henryka.

Słowem podsumowania pragnę Was ostrzec, iż nie jest to kryminał, jakiego można się spodziewać po Henningu Mankellu. Jeśli spodziewacie się dreszczyku emocji czy czegoś w tym stylu, to nie ta książka. Aczkolwiek, jeśli jesteście fanami tego autora i jesteście ciekawi, jak wypadł pisząc tę książkę to Wam ją polecę. Bowiem musicie wiedzieć, iż ta książka nie jest zła, nudna czy jakaś beznadziejna. Nie, ona po prostu nie jestem kryminałem i tym, czego po Mankellu można się było spodziewać. Jest to dobra książka, której fabuła nas wciąga i szybko i przyjemnie się ją czyta. Niesie ona ze sobą coś więcej niż puste słowa nadrukowane na kartki. To jest jakieś przesłanie. Ta powieść chce zwrócić naszą uwagę na losy ludzi w Afryce, na ludzi, którzy w tym kraju chorują na AIDS. Pod tym względem zdecydowanie warto tę książkę przeczytać.

1 gru 2013

Zamieć śnieżna i woń migdałów - Camilla Lackberg

Tytuł: Zamieć śnieżna i woń migdałów
Autor: Camilla Lackberg
Wydawnictwo: Czarna Owca
Ilość stron: 142
Ocena: 3/6
Całkiem niedawno przeżyłam swoje pierwsze spotkanie z twórczością Camilli Lackberg. Było to spotkanie całkiem udane, które pozostawiło po sobie same miłe wspomnienia. Z wielkim optymizmem więc wypożyczyłam kolejną z książek tej skandynawskiej autorki, czyli Zamieć śnieżną i woń migdałów.

Martin Mohlin wraz ze swoją nową dziewczyną jadą na święta na wyspę Valo, do pensjonatu, w którym mieszka rodzina młodej kobiety. Policjant poznaje tam rodzinę swojej wybranki, aczkolwiek jest to spotkanie dość... osobliwe. Bowiem przy kolacji umiera senior rodu Ruben. Od razu wychodzi na jaw, iż ktoś go otruł. Wkrótce rodziną wstrząsa kolejna tragedia, a z wyspy nie można się wydostać. Jakiego rozwiązania doczeka się ta tajemnica?

Powieścią tego nazwać nie można. Jest to raczej krótkie opowiadanie, nowela. Coś w stylu Agathy Christie, więc pod tym względem jak najbardziej przypadło mi do gustu.
Kolejnym plusem jest również fakt, iż czyta się tę historię bardzo szybko. Wystarczy praktycznie jeden wieczór.
Niestety - moim skromnym zdaniem - kryminałem tego nazwać nie można. Dla mnie to jest jakieś takie bezpłciowe.
Fabuła banalna, nasze oczy tylko ślizgają się po kartkach i nic z tego nie wynosimy. Wiele scen byłam w stanie przewidzieć, wszystko mnie nudziło. Żadnego polotu.
Aczkolwiek można to było jakoś lepiej wykorzystać. Mam wrażenie, iż autorką pisała tę historię na czas, z zegarkiem w ręku. Oby tylko zmieścić się w przedziale czasowym, a co z tego wyjdzie to już nie moja broszka. Jak wspomniałam był potencjał, ale na dłuższą powieść.

Nie sądziłam, że kiedykolwiek ocenią tak nisko jakikolwiek kryminał, a po Camilli Lackberg to naprawdę spodziewałam się czegoś więcej. Cóż, teraz się zawiodłam, ale nie mam zamiaru rezygnować z innych powieści tej autorki. Wydaje mi się, że są one zdecydowanie lepsze.

18 lis 2013

Pretty Little Liars - recenzja zbiorowa

Tytuł: Pretty Little Liars. Niewiarygodne,
Zepsute, Zabójcze, Bez serca
Seria: Pretty Little Liars
Autor: Sara Shepard
Wydawnictwo: Otwarte. Moondrive
Ilość stron: 317, 310, 316, 282
Ocena: 5/6
 Pretty Little Liars. Niewiarygodne
Emily spędza wakacje w Iowa - bynajmniej nie jest to bezstresowy letni wypoczynek.
Hanna również nie ma się zbyt dobrze. Po raz kolejny traci coś, na czym jej tak bardzo zależy.
Aria i Spencer? Ich również A. nie oszczędza.
Kolejna ślepa uliczka w sprawie zabójstwa Ali, ale też kolejny nowy trop. Czy tym razem dziewczynom uda się dowiedzieć czegoś więcej?

Tęskniłyście? Dajcie sobie spokój z tym śledztwem albo i wam stanie się krzywda.
                                                                                                 A.
 Pretty Little Liars. Zepsute
Nareszcie! Podejrzany za zabójstwo Alison DiLaurentis przebywa w areszcie. Mieszkańcy Rosewood mogą odetchnąć z ulgą. Wszyscy oprócz czterech nastolatek...
Byłe przyjaciółki Ali dostają tajemnicze wiadomości, mimo iż morderca siedzi w areszcie. Jednak powracają stare wspomnienia, które rzucają nowe światło na sprawę...

Jeszcze nie dostałyście tego, na co zasługujecie.
                                                                                             A.
Pretty Little Liars. Zabójcze
 Piękny bal, mimo iż w pobliżu może grasować zabójca, wszyscy bawią się doskonale. Czy na pewno wszyscy? Hanna, Aria, Spencer i Emily wcale nie mają ochoty na tańce i miłe pogawędki. Impreza w dawnym ośrodku psychiatrycznym? Czemu nie! Już A. postara się o to, żeby impreza była przednia.
Pożar lasu? Załatwione!

Każdy ma coś na sumieniu.
                                                                                                                                                          A.

 Pretty Little Liars. Bez serca
 Hanna, Spencer, Emily i Aria w i d z i a ł y A l i s o n. Są tego pewne, jednak problem jest w tym, że nikt Kłamczuchom nie wierzy. Hanna ląduje w Zaciszu, gdzie ma odciąć się od świata zewnętrznego i spokojnie dojść do siebie, bo ostatnich wydarzeniach. Emily wyjechała do osady amiszów. Czyżby i ona szukała nowej drogi w życiu? Tylko Aria i Spencer muszą stanąć twarzą w twarz z tym, co czeka ich w Rosewood. Czy dziewczyny po raz kolejny dadzą radę?

Ktoś bardzo wam bliski zna wszystkie odpowiedzi.
                                                                                                                                                        A.

Tak jak i poprzednie części Pretty Little Liars, tak i te ciągle trzymają poziom. Jednak nie łudźcie się, iż z czasem dostaniecie odpowiedzi na choćby połowę pytań, które zadajecie sobie od pierwszego tomu. Z każdą kolejną książką zagadka staje się coraz bardziej zagmatwana. 

Biedna, mała Emily,
i ty, i ja wiemy, że ona żyje. Pytanie brzmi: co byś zrobiła, żeby ją znaleźć?
                                                                                                                                                  A.

Styk autorki nadal jest lekki, przyjemny i łatwy w odbiorze - jak to w książkach dla młodzieży bywa.
Dość krótkie rozdziały, które dosłownie się pochłania. Z resztą tak, jak wszystkie książki z tej serii. 
Pretty Little Liars to idealna seria dla tych nieco starszych nastolatek. Wciąga na amen. 
Trochę kryminału, trochę thrillera i obyczajówki - to jest mniej więcej przepis na PLL.
W takim razie, jeśli jesteś nastolatką (chociaż niekoniecznie) i nudzi Cię Twoje monotonne życie, w którym nigdy nic ciekawego się nie dzieje... Zapraszam do Rosewood, gdzie na nudę nie będziesz miała prawa narzekać.

Seria PLL:
Niewiarygodne
Zepsute
Zabójcze
Bez serca

11 lis 2013

Pretty Little Liars III Doskonałe - Sara Shepard

Tytuł: Pretty Little Liars. Doskonałe
Seria: Pretty Little Liars
Autor: Sara Shepard
Wydawnictwo: Otwarte. Moondrive
Ilość stron: 287
Ocena: 5/6
Co było wcześniej..?
W Kłamczuchach ginie Alison DiLaurentis. "Przywódczyni" grupy pięciu przyjaciółek, najpopularniejsza dziewczyna w Rosevood Day i w całym miasteczku. Kiedy ciało Ali zostaje odnalezione, zaraz po pogrzebie cztery przyjaciółki, "osierocone" przez zmarłą (?) nastolatkę, dostają dziwne wiadomości od kogoś, kto podpisuje się jako A. . Czy to możliwe, by Alison żyła?
W drugim tomie śledztwo a sprawie zabójstwa Ali nabiera tempa. Wraca Toby Cavanaugh wraz ze swoją niewidomą siostrą Jenna. Sprawa Jenny nadal jest tajemnicą, jednak wydaje się, że ktoś już ją odkrył...

Myślałyście, że wam odpuszczę? Przez cały czas mam was na oku. I może nawet patrzę na was w tej chili.
                                                                                          A.

W co tym razem wpakowały się Kłamczuchy?
Przed dziewczynami trudny okres. Każda z nich napotyka w swoim życiu jakieś przeszkody.
Do mediów trafia filmik na którym pięć przyjaciółek spędza wspólnie wakacje. Wspomnienia związane z Alison wracają ze zdwojoną siłą. Czy dziewczyny dadzą im radę?

W tym tomie A. powinęła się noga. Hanna jest bliska zdemaskowania tajemniczej osoby, która szantażuje dziewczyny od dłuższego czasu. Niestety, coś stanie jej na przeszkodzie...

 Spence, wiem, co zrobiłaś. Ale nie powiem nikomu, pod warunkiem, że zrobisz DOKŁADNIE to, co każę. A jak chcesz się dowiedzieć, co się stanie, gdy mnie nie posłuchasz, to idź na zawody pływackie. Sama zobaczysz.
                                                                                                                                                             A.

Zapowiada się, iż seria Pretty Little Liars będzie ciągnęła się w nieskończoność. Ile to już jest tomów...? Wydanych zostało trzynaście, ja recenzuję dla Was dopiero trzeci. No trochę czasu jeszcze minie zanim wszystko zostanie jasno i klarownie wyjaśnione.
Ale dobrze, skupmy się na Doskonałych.
Tak jak pisałam wcześniej - w tym tomie dziewczyny nie będą miały łatwo (jeśli kiedykolwiek miały łatwo, biorąc pod uwagę, iż szantażuje je ktoś, kto podszywa się pod ich zmarłą (?) przyjaciółkę). Arię czeka przeprowadzka, podobnie jak Emilyktórasamaniewieczegochce. Hannę również czeka niemała rewolucja - z jednej strony zdrada, a z drugiej okazja na nową miłość, która - kto wie? kto wie? - przerodzić się może w coś więcej. Nawet Spencer nie udaje się ujść na sucho z całego tego zamieszania. Jej pamięć ją zaskakuje i zasiewa w niej ziarnko niepewności. Spencer zabójczynią?! Nie ma mowy...

Emily, kochanie. Wiem, że wyznajesz filozofię oko za oko. Skoro postanowiłaś zdradzić mój sekret, to o twoim dowiedzą się wszyscy. Całuję!
                                                                                                                                                          A. 

Jak to z PLL bywa - po przeczytaniu kolejnego tomu mamy więcej pytań niż odpowiedzi. Co prawda na końcu wszystko się wyjaśnia, ale nie dajcie się oszukać! Przed Wami jeszcze dziesięć tomów, także wszystko może się jeszcze diametralnie zmienić. Po przeczytaniu kolejnych części niczego nie będziecie pewne.

PS Może i jestem suką, ale nie mordercą. Oto podpowiedź dla zdezorientowanych: ktoś czegoś chciał od Ali. Zabójca jest bliżej, niż myślisz.
                                                                                                                                                  A. 

Mimo takiego pozornego zamieszania, nie mamy wrażenia, iż nie nadążamy za fabułą. Wręcz przeciwnie! Cały czas jesteśmy na bieżąco, a to dzięki temu, iż co jakiś czas któraś z dziewczyn przypomina sobie to i owo i wszystko składa nam się w całość. Ponadto na początku każdej książki z tej serii mamy rozdział poświęcony przypomnieniu nam tego, co było wcześniej. Tak więc teoretycznie nie trzeba zaczynać stricte od pierwszego tomu, ale uwierzcie mi, że tak będzie Wam o niebo lepiej i wygodniej. Nie będziecie zadawać sobie zbędnych pytań i zaprzątać sobie głowy niewyjaśnionymi sprawami. Zaczniecie od początku i wszystko będzie (pozornie) wytłumaczone.

Droga Hanno. Być może się nie przyjaźnimy, ale mamy tych samych wrogów. Dam ci dwie rady: któraś z twoich przyjaciółek ukrywa ważną informację. A Mona? Nie jest twoją przyjaciółką. Uważaj na nią.
                                                                                                                                                          A. 

Pretty Little Liars to doskonała seria dla tych starszych nastolatek. Seria obyczajowo - kryminalna. Czyta się ją jednym tchem, jeśli się uprzecie, to jeden tom przeczytanie w ciągu jednego dnia. Naprawdę, niesamowicie wciąga. Ja przepadłam bez reszty i chcę jeszcze!

Uważaj, kochanie! Obserwuję cię!
                                                                                                                                                      A. 

Seria PLL:
Kłamczuchy
Bez skazy
Doskonałe

2 lis 2013

Zapowiedzi czytelnicze: listopad 2013

W ciągu pierwszych dni każdego miesiąca na blogu prezentuję Wam kilka wybranych przeze mnie premier książkowych, które będą miały miejsce w danym miesiącu. Czas na zapowiedzi czytelnicze: listopad 2013.







~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
żródło
Tytuł: Szczęście w cichą noc
Autor: Anna Ficner - Ogonowska
Wydawca: Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
Data premiery: 6 listopada 2013r.
Opis:
Główną bohaterką jest Hania, która pragnie spędzić wieczór wigilijny z najbliższymi. Wspomina swoje piękne dzieciństwo, kiedy Wigilia zapowiadała wspaniały czas w jej rodzinie. Był to okres pełen miłości, rozmów i wyśmienitych dań. 

Wieczór wigilijny. Pada śnieg, dom pachnie pysznymi potrawami, a w kącie pięknie ubrana choinka. Niedługo przyjdą pierwsi goście...

Książka Anny Fincer-Ogonowskiej sprawi, że mimo iż Wigilia wypada w czasie, kiedy za oknem jest zimno i pada śnieg, to po jej lekturze będą to ciepłe i niezapomniane święta.

źródło
Tytuł: Ręka
Autor: Henning Mankell
Wydawca: Wydawnictwo W.A.B.
Data premiery: 20 listopada 2013r.
Opis: Kurta Wallandera nie trzeba nikomu przedstawiać, a fanom policjanta z Ystad nie trzeba  przypominać, że cztery lata temu Henning Mankell zamknął serię o Wallanderze książką Niespokojny człowiek.

Handen to napisana parę lat temu dla holenderskiego wydawcy i nigdzie później niepublikowana ostatnia książka, w której kultowy policjant z Ystad musi rozwikłać sprawę morderstwa. Mankell zdecydował się wydać teraz powieść w innych państwach oraz dołączyć do niej obszerny spis osób i miejsc ze świata Wallandera. Autor zwierza się również z pracy nad serią kryminałów i opisuje radości i problemy wynikające z jej popularności.

Jesień 2002 roku. Wallander jest o krok od spełnienia marzenia o wyprowadzce z Ystad na wieś. Jednakże do kupna domu nigdy nie dochodzi. W ogrodzie posiadłości Wallander znajduje dwa ludzkie szkielety. Według ekspertyzy ciała zakopano co najmniej pół wieku temu. Komisarz z Ystad musi znów zaufać swojej intuicji, by odnaleźć mordercę sprzed lat…


źródło
Tytuł: Lisia dolina
Autor: Charlotte Link
Wydawca: Wydawnictwo Sonia Draga
Data premiery: 6 listopada 2013r.
Opis: Słoneczny sierpniowy dzień kończy się dla Matthew Willarda koszmarem. Wracając ze spaceru z psem, dociera na opustoszały parking, na którym czeka na niego żona. Zastaje tylko samochód, po Vanessie ginie wszelki ślad. Matthew jest przekonany, że Vanessa nie odeszła z własnej woli.

Porywacz, wielokrotnie skazany kryminalista Ryan Lee, zanim jeszcze zacznie domagać się okupu, zostaje aresztowany za udział w bójce. Ryan nie ma odwagi wyjawić prawdy nawet swemu adwokatowi, choć wie, jak okrutny los czeka porwaną Vanessę.

Prawie trzy lata później scenariusz się powtarza. W tajemniczych okolicznościach przepada bez śladu kobieta, policja jest bezradna. Nadal bowiem nikt nie wie, co takiego uczynił wówczas Ryan, który został tymczasem wypuszczony na wolność…


źródło
Tytuł: Ogród Kamili
Autor: Katarzyna Michalak
Wydawca: Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
Data premiery: 8 listopada 2013r.
Opis: Kamila marzy o prawdziwej miłości, własnym domu i ogrodzie różanym.
Jednak los nie jest dla niej łaskawy. Ukochany mężczyzna niespodziewanie znika, zostawiając po sobie ustkę, ból i tajemnicę, zamiast domu jest małe mieszkanko, a ogród kwitnie tylko w wyobraźni. Przed pogrążeniem się w rozpaczy ratują Kamilę ukochana ciocia i wiara w to, że marzenia się spełniają.
Kamila, bliska utraty nadziei, że kiedyś i dla niej zaświeci słońce, otrzymuje niespodziewany dar od losu. Przedwojenna willa z uliczki Leśnych Dzwonków jest miejscem, o jakim marzyła. Zupełnie jakby ktoś czytał jej w myślach…

Ogród Kamili to pierwsza powieść z „kwiatowej serii” bestsellerowej autorki, Katarzyny Michalak. Już niedługo przeczytacie kolejne piękne opowieści o przyjaźni, miłości i przebaczeniu: Zacisze Gosi i Przystań Julii.


źródło
 Tytuł: Zimowy sen
Autor: Richard Paul Evans
Wydawca: Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
Data premiery: 6 listopada 2013r.
Opis: Joseph twardo stąpał po ziemi i nigdy nie przywiązywał wagi do snów. Był wschodzącą gwiazdą reklamy i dumą ojca, co niejednokrotnie budziło w jego starszych braciach zazdrość. Nigdy by nie przypuszczał, że pewien sen zrodzi w jego sercu niepokój i okaże się proroczy...

Czy Joseph będzie umiał wykorzystać dar widzenia przyszłości? Czy sny wskażą mu właściwą drogę? Czy dziewczyna, w której się zakochał, okaże się godna jego miłości?

Powieść „Zimowe sny” Richarda Paula Evansa została napisana w czasie podróży autora po Polsce. Jest to poruszająca opowieść o tym, że mimo złamanego serca można pokochać na nowo, a sny mają magiczną moc i potrafią podsunąć rozwiązanie życiowych dylematów.
 
źródło
Tytuł: Sposób na happy end
Autor: Barbara O'Neal
Wydawca: Wydawnictwo Literackie
Data premiery: 20 listopada 2013r.
Opis: Przepis na udany piątkowy wieczór może być bardzo prosty: jaśminowa herbata, ciepły pled i dobra, mądra książka. Taka jak ta.
Dwie siostry, dwie różne ścieżki życiowe, dwa dramaty… Po tragedii, która wstrząsnęła małą społecznością w Seattle, Elsa, która jest pastorem, przeżywa kryzys wiary. Tamsin, piękna i zamożna, pewnego dnia odkrywa, że jej mąż jest przestępcą. W ciągu jednego dnia traci wszystko. Elsa wraca do rodzinnego miasteczka, gdzie praca w kuchni dla ubogich pozwala jej odnaleźć ukojenie. Dla Tamsin deską ratunku okazuje się praca społeczna przy rewitalizacji ogrodu komunalnego w najbiedniejszej części miasta.
 
źródło
 Tytuł: Czwartki w parku
Autor: Hilary Boyd
Wydawca: Wydawnictwo Literackie
Data premiery: 20 listopada 2013r.
Opis: Miłość bez daty ważności
Co by się stało, gdyby mężczyzna, który przez trzydzieści lat był twoim mężem,  nagle wyprowadził się do pokoju obok?
To właśnie przytrafiło się sześćdziesięcioletniej Jeanie, sympatycznej właścicielce sklepu ze zdrową żywnością. Jeanie jest wściekła i zraniona, szuka winy w sobie, a mąż milczy jak zaklęty i nie zdradza powodów swojej decyzji.
Jeanie znajduje wytchnienie w czwartkowych wyprawach do parku z ukochaną wnuczką. Pewnego dnia spotyka tam Raya, odwiedzającego park z wnuczkiem. Delikatny i wrażliwy Ray jest całkowitym zaprzeczeniem jej  kontrolującego męża.
Jeanie zaczyna z utęsknieniem wyczekiwać na spotkania w parku… Czy podejmie wyzwanie rzucone jej przez los?

Hilary Boyd – dziennikarka brytyjska zajmująca się problemami zdrowotnymi. Wydała sześć książek poradnikowych o depresji, ciąży i przybranych rodzicach. „Czwartki w parku” to jej debiut powieściowy, który stał się nieoczekiwaną sensacją.
 
źródło
Tytuł: Posklejana rodzina
Autor: Anne Green
Wydawca: Wydawnictwo Sonia Draga
Data premiery: 20 listopada 2013r.
Opis: Przez większość dorosłego życia Andi szukała odpowiedniego mężczyzny i w wieku trzydziestu siedmiu lat wreszcie go znalazła. Ethan – rozwodnik z dwiema córkami, Emily i Sophią – jest oddanym ojcem i jeszcze lepszym mężem. Marząca o macierzyństwie i własnym dziecku Andi do dziewczynek podchodzi z troską, zrozumieniem i miłością. Jednak w oczach dorastającej Emily wciąż pozostaje rywalką w staraniach o względy ojca. Nastolatka nie cofnie się przed niczym, byle zranić macochę, złamać, zmusić do odejścia z ich życia.

Konflikty narastają, a Andi zaczyna wątpić, czy ich posklejana rodzina zdoła się kiedykolwiek dotrzeć i czy jej wyobrażenia o rodzinie, miłości i macierzyństwie nie odbiegają za bardzo od rzeczywistości.

Napięcie w domu sięga zenitu, kiedy okazuje się, że Emily spodziewa się dziecka…
 
źródło
 Tytuł: Powrót do Salem
Autor: Brunonia Bary
Wydawca: Wydawnictwo Albatros
Data premiery: 18 listopada 2013r.
Opis: Zee Finch ma za sobą trudne dzieciństwo bez matki. Obecnie jest szanowaną psychoterapeutką i pracuje ze słynną doktor Mattei. Wkrótce ma wyjść za mąż za najlepszą partię w Bostonie. Jednak samobójstwo jej pacjentki Lilly Braedon wprowadza do jej życia chaos, a traumy z przeszłości niespodziewanie powracają…
 
 
 
 
 Jak widać, listopad jest bardzo urodzajny jeśli chodzi o książkowe premiery. Teraz tylko czekać na grudzień, bo trzeba zaopatrzyć się w klimatyczne, zimowe powieści.
Czy z przedstawionych wyżej książek widzicie coś dla siebie? :)

1 lis 2013

Fabrykantka aniołków - Camilla Lackberg

Tytuł: Fabrykantka aniołków
Autor: Camilla Lackberg
Wydawnictwo: Czarna Owca
Ilość stron: 485
Ocena: 5/6
Nie wiedziałam, że jest to jakakolwiek seria. Za Fabrykantkę aniołków wzięłam się więc zupełnie w ciemno, a tu okazuje się, iż jest to ostatni tom bestsellerowej sagi Camilli Lackberg, która odniosła światowy sukces. Bo jak mówi okładka tej książki to nie tylko mroczne thrillery, ale również doskonałe powieści obyczajowe, znakomicie oddające klimat współczesnej szwedzkiej prowincji. Czy się z tym zgadzam? W zupełności. Z recenzji innych Czytelników wiedziałam, że Camilla Lackberg to bardzo dobra pisarka, która tworzy niesamowite kryminały, ale dopiero niedawno mogłam przekonać się o tym na własnej skórze. I pod wszystkimi pozytywnymi opinia o tej książce, jak i o jej autorce, podpisuję się wszystkimi kończynami, a i w zęby długopis wezmę, żeby parafkę złożyć.

W Wielką Sobotę 1974r. z z małej wyspy blisko Fjallbacki znika rodzina. Napoczęty posiłek wystygł już na stole, w domu nie ma żywego ducha... oprócz małego dziecka. Mała dziewczynka, którą znajdują policjanci zaalarmowani tajemniczym zgłoszeniem, płacze na środku pokoju sama jak palec. Z całej rodziny w domu znaleziono tylko ją.
Jakiś czas później ta mała dziewczynka wraca na wsypę i pragnie dowiedzieć się, co stało się z jej tajemniczo zaginioną rodziną.
Wraz z mężem Ebba postanawia wyremontować stary ośrodek kolonijny, w którym niegdyś mieszkała. Jednak to, co odkrywają przed sobą mury tego budynku zaskakuje i przerażą wszystkich. W dodatku ktoś czyha na życie kobiety. Czy to możliwe, by była to ta sama osoba, która jest odpowiedzialna za zniknięcie jej rodziny?

W Fabrykantce aniołków poznajemy dalsze losy policjanta Patrika Hedstrona i jego żonę Erickę. Co prawda, ich historia zaczęła się w pierwszym tomie, a ten jest już ostatnim, jednak nie przeszkadza nam to w zrozumieniu akcji.
Camilla Lackberg w swoich książkach doskonale łączy wątki kryminalne z wątkami obyczajowymi. Jest nie tylko doskonałą pisarką, ale także obserwatorką. Mało kto umie tak dobrze pogodzić te oba wątki, a Camilli wyszło to naprawdę dobrze. Świetnie poprowadzeni i wykreowani bohaterzy, o których na pewno wiedzielibyśmy więcej, gdybyśmy zaczęli czytać od tomu pierwszego, intrygująca akcja, która trzyma nas w napięciu i nie pozwala oderwać się od książki.
Nasze zainteresowanie wzbudzają także "kartki z pamiętnika", które możemy przeczytać przed każym nowym rozdziale powieści. Niby nic ważnego, z pozoru niepowiązane ze sobą historie, które jednak z czasem wiążą się we wspólną, logiczną całość.
Jeśli chodzi o zakończenie, to nieco się na nim zawiodłam... Liczyłam na coś bardziej... niewiarygodnego, a dostałam coś... Co prawda, sama nie domyśliłam się rozwiązania tej zagadki, ale kiedy już ją poznałam, nie było ono dla mnie wielkim zaskoczeniem. Właśnie dlatego szczerze Wam mówię, że lekko się zawiodłam. Ale jest to jedyny minus tej powieści, którego się dopatrzyłam.

Lektura Fabrykantki aniołków to było moje pierwsze spotkanie z prozą Camilli Lackberg i na pewno nie ostatnie. Ta książka mnie zaintrygowała i mam nadzieję, że będzie tak z kolejnymi powieściami tej autorki. Już teraz nie mogę się doczekać kolejnej książki, którą będę miała okazję przeczytać.
Serdecznie polecam Wam tę książkę i myślę, że w ciemno mogę polecić Wam także inne książki tej autorki. Choć powiem Wam, że bardzo rzadko mi się to zdarza. W tym jednak przypadku nie mam żądnych wątpliwości.
Jeśli lubicie zagadki i niewyjaśnione morderstwa i nie pogardzicie dobrym wątkiem obyczajowym, to ta książka jest dla Was.

31 paź 2013

Halloweenowy stosik

Bu!
Wczoraj odwiedziłam bibliotekę i wyszłam w tak dobrym humorze, że nic nie może tego opisać. Torba była pełna książek, a jeszcze pięć musiałam nieść w rękach. Och, uwielbiam takie wypady.
Ale żeby Was nie zanudzać - wstawiam zdjęcia. :)

Stosik w całej swej okazałości :)

Seria Pretty Little Liars
Seria PLL Sary Shepard. Od góry:
PLL. Doskonałe
PLL. Niewiarygodne
PLL. Zepsute
PLL. Zabójcze
PLL. Bez serca
Lewa strona
 Od góry:
Dom sióstr Charlotte Link
Zamieć śnieżna i woń migdałów Camilla Lackberg
Mózg Kennedy'ego Henning Mankell
Karuzela uczuć Jodi Picoult
Dziesiąty krąg Jodi Picoult
Widok z lotu ptaka :)

A to plan na najbliższe godziny. Pretty Little Liars. Doskonałe + kisiel Frugo = bardzo miłe przedpołudnie :))
Serdecznie Was pozdrawiam, życzę miłego dnia i strasznego wieczoru Halloweenowego.
A  przy okazji - powiecie mi, jak podoba Wam się nowy wystrój bloga? :)
Trzymajcie się ciepło!

28 paź 2013

Dziedzictwo - C. J. Daugherty

Tytuł: Dziedzictwo
Seria: Wybrani
Autor: C. J. Daugherty
Wydawnictwo: Otwarte. Moondrive
Ilość stron: 393
Ocena: 5.5/6
Wybrani podbili moje serce. Książką, która ukazała się początkiem tego roku okazała się być bestsellerem, tak więc nic dziwnego, że z tak wielką niecierpliwością ja i inni Czytelnicy czekaliśmy na premierę kolejnego tomu. I oto on: Dziedzictwo. Razem z ciekawością i radością pojawiają się też niestety obawa. A nuż ta część jest gorsza od poprzedniej i wszyscy się zawiedziemy? Jak to tak, najpierw wychwalam, a potem krytykuję?
Bez obaw, Wasz lęk jest nieuzasadniony. Dziedzictwo na tle pierwszego tomu wypadło bardzo dobrze.

Zaczyna się drugi sezon w Akademii, a wraz z tym powracają stare lęki, obawy i tajemnice. Stare spięcia, kłótnie i niemiłe wspomnienia.
Pojawiają się za to nowe ofiary.
Czy Allie pozna wreszcie tajemnicę związaną z jej rodziną? Kto jest szpiegiem węszącym w Cimmerii na zlecenie Nathaniela? Czy można ufać najbliższym?

„No cóż, kiedy twoje życie rozpada się na kawałki, czasem rozpadasz się razem z nim.”

Ta recenzja może Wam w pewnym stopniu przypominać recenzję Wybranych, bo tutaj też nie będę szczędziła pochwał. Powtórzę, że jestem pod wrażeniem pomysłu, talentu i oryginalności autorki, która tą serią zadebiutowała. Powtórzę, że bardzo polubiłam Allie, że kibicuję Carterowi, że chciałabym przeżyć to, co przeżywa Allie, bo zawsze to coś innego niż moje nudne życie...

„- Ponieważ najbliższa osoba może wyrządzić ci największą krzywdę.”

Powtórzę także to, że wydarzenia mające miejsce w Akademii wciągają Czytelnika już od pierwszych stron, tak, że trudno się potem od nich oderwać. Nie jest to powieść sensacyjna, więc akcja nie gna na łeb, na szyję, ale zapewniam Was, że czytając zarówno Wybranych jak i Dziedzictwo nie poznacie co to nuda. Z napięciem będziecie przewracać kolejne kartki, ażeby dowiedzieć się kto został wysłany do Cimmerii jako szpieg pracujący dla Nathaniela. Nie dadzą Wam spokoju Carter i Sylvain, którzy walczą o uczucie Allie. Tylko czy ona nadal chce walczyć, czy może już dawno podjęła decyzję? 

 Tajemnice, tajemnice, tajemnice...
Tajemnica do słowo klucz w odniesieniu do całej tej serii. Łudziłam się, że w tym tomie poznam odpowiedzi na chociaż połowę z pytań, które zadawałam sobie po lekturze Wybranych. Miałam nadzieję, łudziłam się, ale jak to mówią nadzieja matką głupich, tak więc zostałam z taką samą ilością pytań bez odpowiedzi, z jaką zaczynałam czytać Dziedzictwo

„- Ktoś ją podmienił - szepnęła Allie do Jo, patrząc na oddalające się plecy dziewczyny. - Weź ją napraw.”

Jeśli chodzi o bohaterów, to wiele się tu nie zmienia. Jest Allie, Sylvain, Carter, Rachel, Jo... Starzy znajomi. Jednak w każdym z nich coś się zmienia. Allie dojrzewa, Carter chyba też, Sylvain się korzy, Rachel... Rachel nadal się uczy, a Jo nadal jest niestabilna emocjonalnie.
Wszystkie te postaci bardzo polubiłam, no, może oprócz Sylvaina, która wsadza nos w nie swoje sprawy, a potem wychodzi co wychodzi. 

Wspominałam już we wstępie, że miałam pewne obawy, co do tej książki. Zawsze obawiam się, że dalsze części serii nie zachwycą mnie tak, jak ten pierwszy, a jeśli chodzi o serię Wybrani to moje obawy coraz bardziej wzrastały. Wzrastały, ponieważ pierwsza część jest naprawdę bardzo dobra, moje zachwyty nad nią nie miały końca, dlatego też poprzeczka stała dość wysoko, ale Dziedzictwo dało radę. Co prawda, brakuje mi tego czegoś, co było w tym pierwszym tomie, przez co odejmę pół oceny, ale i tak nie jestem zawiedziona. A co to mogło być to coś? Nie wiem, może chodzi o to, że w na początku wszystko było nowe i zaskakujące, takie świeże, odkrywałam wszystko po raz pierwszy, dopiero poznawałam bohaterów. A tutaj bohaterów znam, wiem czego mogę się po nich spodziewać, Akademię (chyba) znam... Ale żeby nie było, cała ta książka nie jest tak przewidywalna, jak Wam się wydaje. 
Cimmeria na pewno Was czymś zaskoczy. 

W podsumowanie pozostało mi jedynie gorąco zachęcić Was do przeczytania tej książki, rozpoczynając oczywiście od Wybranych.

Seria:
Wybrani 
Dziedzictwo
kolejny tom już w lutym! 

21 paź 2013

Carrie - recenzja filmowa

Tytuł: Carrie
Gatunek: dramat, horror
Produkcja: USA
Reżyseria: Kimberly Peirce
Scenariusz: Roberto Aguirre-Sacasa,
Lawrence D. Cohen
Ocena: 5.5
Dawno nie byłam w kinie.. Oj, jak ja dawno nie byłam w kinie. A z przyjaciółką? To już chyba całe wieki minęły. Wpadł mi więc do głowy spontaniczny pomysł na wypad do kina. Oczywiście, najpierw zmusiłam przyjaciółkę, żeby się zgodziła, nie wiedząc na jaki film idziemy, ponieważ za horrorami ona nie przepada. Ok, wszystko zaklepane. Seans 15.10, film: Carrie. Zaraz, zaraz. Czy tego filmu już nie było? A był, był, to znaczy jest, starsza wersja z roku 1976r. , którą też miałam okazję oglądać. Ale dziś na tapecie mamy tę nowszą wersję (premiera miała miejsce 18.10.2013r.) i postaram się Wam przedstawić moje wrażenia po obejrzeniu tego filmu. "Recenzja" ta pewnie nie wypadnie profesjonalnie, ale liczy się przekaz.

Jest, a raczej była, nastolatka. Carrie. Dziewczyna skrzywdzona nie tyle przez los, co przez matkę, która znacznie ogranicza wszystkie sfery życia swojej córki. Głęboko wierząca Margaret White wymaga od córki wręcz niemożliwego. Kontroluje ją na każdym kroku i chce wybawić dziewczynę od grzechu... kiedy ta dostaje swojej pierwszej miesiączki. Życie Carrie utrudniają też utrudnione stosunki z ludźmi ze szkoły, a szczególnie z jedną dziewczyną... Chris.
Na szczęście nastolatka ma i życzliwych jej ludzi. Jej trenerka, Sue i jej chłopak, który nie wiadomo dlaczego zaprasza ją na bal. Czy wszystko nareszcie idzie ku lepszej drodze? Chyba nic nie może zepsuć tak pięknego wieczoru, balu ostatnich klas. Nie może, prawda?




Z jednej strony ten film mi się podobał, bardzo podobał, bardzo, bardzo podobał, ale... ale jak na horror to był słaby. Owszem - dramat, ok, ale horror wyszedł z tego kiepski. Chociaż dla kogoś, kogo łatwo, bardzo łatwo, przestraszyć, może on być filmem grozy pierwsza klasa, ale dla mnie taki nie był. Nie bałam się... no, prawie w ogóle.
Sam pomysł na książkę, jak i na zekranizowanie jej, jest genialny. Nie jest to utarty, powielany schemat, a coś nowego. To nic, że jest to druga ekranizacja Carrie, Wy i tak będziecie odbierać to jak coś zupełnie nowego, świeżego.
Na początku miałam pewne wątpliwości, czy warto iść do kina na film, który już się widziało. Ale stwierdziłam, że warto. Co prawda akcja ta sama, wątki też, ale gra aktorska nowa, twarze inne, świnki słodsze i bardziej umorusane.



Co by Wam tu jeszcze powiedzieć...
Chloe Grace Moretz spisała się w roli głównej fenomenalnie. Świetnie odegrała zagubioną dziewczynę, która nawet nie wie, jaką ma w sobie moc. Jak niebezpieczną ma w sobie moc...
W roli obłąkanej matki, chcącej zabić własne dziecko tuż po urodzeniu i wiele lat potem, wystąpiła Julianne Moore, której nazwisko na pewno kojarzycie. Jest to moja ulubiona z postaci w tym filmie. Zaraz za Carrie i Sue. Widać było, że czuje tę rolę i grała naprawdę wiarygodnie.

Mam wrażenie, że film oprócz przerażenia nas, ma spełnić jeszcze jedno zadanie. Ma uświadomić nam, że istnieją też ciemne strony wiary. Że istnieją pewne granice... Chociaż mogą się tutaj ze mną nie zgodzić osoby głęboko wierzące, które z łatwością zabiłyby noworodka dlatego, że powstał z grzechu. Cóż, ja osobą głęboko wierzącą nie jestem, dlatego moim zdaniem, że tak kolokwialnie się wyrażę, jest to przegięcie pały (jeszcze raz przepraszam za wyrażenie).



Podsumowując, pragnę serdecznie zaprosić Was do obejrzenia tego filmu. Nawet, jeśli widzieliście już starszą wersję, czytaliście książkę - tym lepiej! Macie z czym porównywać i wyrobić sobie własną opinię. Bo to ważne jest, żeby mieć swoją opinię, a nie błądzić po tym świecie, jak baran za stadem.
Gdybym miała pieniądze i nie byłoby mi szkoda ich wydawać, to poszłabym na ten film jeszcze raz. Naprawdę. Bardzo mi się podobał i mojej przyjaciółce chyba też. Co prawda koszmarów nocnych nie miałam, ale nie to przesądza o tym, czy film był straszny. A uwierzcie, że ten był straszny, ale nie ze strony sił nadprzyrodzonych, a ze strony społecznej przedstawionych wydarzeń. Tak więc, serdecznie Was zachęcam do obejrzenia Carrie i przepraszam za ten pseudo recenzyjny bełkot. 

16 paź 2013

Gra w kłamstwa - Sara Shepard

Tytuł: Gra w kłamstwa
Autor: Sara Shepard
Wydawnictwo: Otwarte. Moondrive
Ilość stron: 289
Ocena: 5/6
Nowa seria bestsellerowej autorki Pretty Little Liars.

Premiera Gry w kłamstwa to była jedna z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie premier tego roku. Po przeczytaniu kilku tomów z serii Pretty Little Liars, po obejrzeniu serialu pod tym samym tytułem oraz serialu The Lying Game (Gra w kłamstwa), wiedziałam już, że i po tę książkę będę musiała sięgnąć. A że moje urodziny wypadały kilka dni po premierze tej książki... Oto jest ona na mojej półce! Przeczytana, a za chwilę także zrecenzowana.

Emma jest sierotą, która tuła się od jednej rodziny zastępczej do drugiej. I mimo że niewiele brakuje jej do osiemnastki, nikt tak naprawdę w żądnej kwestii nie pyta jej o zdanie. 
Pewnego dnia syn jej zastępczej matki pokazuje jej filmik, na którym widzi, jak ktoś dusi dziewczynę medalionem. Nie jakąś tam dziewczynę, ale dziewczynę wyglądającą zupełnie jak ona! Od tej chwili Emma pragnie odnaleźć swoją zaginioną siostrę bliźniaczkę, jednak napotyka niespodziewane przeszkody. Sutton nie żyje, a Emma musi zastąpić ją w jej dotychczasowym życiu. Dziewczyna stara się jak może udawać swoją bogatą siostrę, jednak i tak ktoś odkrywa prawdę...

Już pierwsze recenzje tej książki były bardzo pozytywne, więc z każdym przeczytanym tekstem pragnęłam tej książki coraz bardziej. I jest! Dostałam! Jak tylko ją wypakowałam, od razu zabrałam się do czytania. Zaczęłam rano, skończyłam drugiego dnia, też rano. A zajęło mi to tyle czasu tylko ze względu na przyjmowanych gości, bo gdybym mogła, to nie odrywałabym się od lektury ani na minutkę.

Tak jak i w Pretty Little Liars mamy kłamstwa, tajemnice i intrygi, jednak to jest wszystko co łączy te książki. No, może jeszcze oprócz autorki... Ta seria, a przynajmniej jej pierwszy tom, to zupełnie odrębna historia, aniżeli przygody czterech przyjaciółek z Rosewood. 

Nie rozczarowałam się. Jak tylko poznajemy Emmę, tak od razu wpadamy w kłopoty razem z nią. Akcja nas na pewno nie znudzi, ponieważ na każdej stronie odkrywamy nowe fakty, wskazówki czy poszlaki, mogące doprowadzić nas do zabójcy Sutton. Najgorsze jest to, że mógł to być ktoś bardzo bliski zmarłej, a teraz sama Emma jest w niebezpieczeństwie. No, chyba że, to kolejna z gierek Sutton, bo przecież ona, jak i jej przyjaciółeczki są doskonale znane z zabawiania się w Grę w kłamstwa, a sama zmarła była/ w niej mistrzynią.  Emma nie może być niczego pewna, a już zdecydowanie nie może być pewna "własnej" rodziny.

Jest więc tak, jak mówiłam - nie będziemy się nudzić. Jest jeszcze ciekawiej ze względu na to, iż cały czas naszą narratorką jest nieżyjąca Sutton, który nijak nie może pomóc swojej siostrze bliźniaczce, bo... bo przecież nie żyje. Tak, to może być pewna przeszkoda. Jednak to, że nie może pomóc Emmie, nie znaczy, że nie może pomóc nam. Horyzonty w sprawie jej tajemniczej śmierci poszerzają nam przebłyski pamięci Sutton, które wiele nam wyjaśniają. Bo kto byłby lepszym źródłem informacji o własnej śmierci, jak nie sam nieboszczyk?

Historia tych bliźniczek niesamowicie wciąga. Już czekam na kolejny tom, żeby poznać dalszy rozwój wydarzeń. Koniecznie musicie tę książkę przeczytać! Nie pewno się nie zawiedziecie, a spędzicie pożytecznie czas. Koniecznie zagrajcie w tę brudną grę. W Grę w kłamstwa. 

Seria:
Gra w kłamstwa

14 paź 2013

W imię miłości - Katarzyna Michalak

Tytuł: W imię miłości
Autor: Katarzyna Michalak
Wydawnictwo: Wydawnictwo Lierackie
Ilość stron: 269
Ocena: 6/6
Katarzyna Michalak to autorka wszechstronna. Zaskakuje nas z każdą nową książką. Powieść erotyczna, obyczajowo - psychologiczna, obyczajowa, dramat... Taka różnorodność spod pióra jednej autorki? Tak, to możliwe! A co dziś mamy na tapecie? Niesamowicie poruszającą książkę, od czasu ,,Ani z Zielonego Wzgórza'' nie opowiedziano tak wzruszającej historii.

Mała Ania nie ma czasu na powolne dojrzewanie. Musi stać się dorosłą tu i teraz. Natychmiast.
Jej mama jest chora. Chora na raka mózgu. Małej Ani nie ma kto wychowywać, bo ojciec młodą matkę zostawił. Podobnie jak dziadek, który nawet nie ma pewności, że Ania jest jego wnuczką.
Dziewczynka wyrusza w samotną podróż do dworku swojego dziadka. Wyrusza w poszukiwaniu Jabłoniowego Wzgórza, ciepła rodzinnego, szczęścia i miłości.
Spotyka Neda. Cóż to za tajemniczy człowiek? Skąd to imię? Los splata drogi tych dwojga, jednak nikt nie wie czy na zawsze, czy tylko na ulotną chwilę.

Nawet nie wiem co o tej książce napisać. Chyba nie wymyślę nic oryginalniejszego od tego, czego zdążyliście się już pewnie naczytać u innych. No ale dobrze, zobaczymy co da się zrobić.

Jak już pisałam we wstępie, książki Katarzyny Michalak są różne różniaste. Od powieści erotycznych, po wyciskające z oczu łzy dramaty. I właśnie tym wyciskającym z oczu łzy dramatem małej Ani, Katarzyna Michalak niesamowicie mnie zaskoczyła.
Niby wiedziałam czego się spodziewać, domyślałam się, że nie będzie to książka, w której na każdej stronie bohaterzy będą tryskać humorem, ale mimo to i tak byłam - i jestem nadal - w ciężkim szoku. A co mnie tak zszokowało? Prawdziwość tej historii! Taka sytuacja (odpukać w niemalowane!!) może zdarzyć się każdemu z nas. Mnie, Tobie czy komukolwiek innemu. Możemy spędzać miłe grudniowe popołudnie, kiedy ktoś nam bardzo bliski oświadczy, że ma raka mózgu, i że zostało mu kilka miesięcy życia. Tak właśnie zaczął się dramat małej Ani, która w trybie natychmiastowym musiała dorosnąć i wziąć na siebie wszystkie obowiązki domowe, za które do tej pory odpowiedzialna była jej matka. A gdzie ojciec, ktoś zapyta? Dziewczynka swojego ojca nie zna i można by twierdzić, że już nigdy go nie pozna, ale nie można tak bardzo wybiegać w przyszłość, bo nie wiadomo jakie niespodzianki szykuje dla nas jutro...
Ania wyrusza w poszukiwaniu dziadka, który dawno temu odmówił jej i jej matce pomocy. Nie był pewien czy Małgosia to jego córka, a Ania to jego wnuczka. Czy zdoła on naprawić swoje błędy? Zdobyć szacunek w oczach córki, wnuczki i swojej własnej gosposi?

Cóż Wam mogę jeszcze o tej powieści powiedzieć. Łzy leciały mi już przy czytaniu pierwszych stron, także bez wagonu chusteczek higienicznych nawet nie macie po co zasiadać do czytania. Jest to opowieści o... o wszystkim. Jest smutek, jest radość. Są łzy, są szczere uśmiechy. Jest sztuczna uprzejmość, jest najprawdziwsza dobroć serca. I jest miłość. Miłość rodzicielska, miłość partnerska. W tej książce są wszystkie uczucia. Podczas czytania jednej strony będziecie się śmiać, a już kilka zdań dalej będziecie płakać. I to jest właśnie zadziwiające w tej książce. Autorka potrafiła tak realnie oddać te wszystkie emocje, że możemy się poczuć, jak gdybyśmy sami byli świadkami tej historii. Możemy się poczuć jak mieszkańcy Jabłoniowego Wzgórza.

A teraz, tak może mnie profesjonalnie, ale ze szczerego serca, pokażę Wam, co napisałam o tej książce zaraz po skończeniu czytania.
Prze-cu-dow-na książka!
Do płaczu, do śmiechu, do tańca i do różańca. Na każdą porę dnia i nocy. Na mroźne zimy i na upalne lata. Na depresję i na nadmiar entuzjazmu. Wybitna. Najlepsza książka Katarzyny Michalak, jaką do tej pory miałam okazję czytać! Na długo zapamiętam. Polecę mamie, siostrze i każdemu kto się napatoczy.
Zrobię jej ołtarzyk, cmentarzyk i co sobie jeszcze zażyczy!
Aż żal mi ją o
ddawać do biblioteki. Nie chcę, żeby ktokolwiek mi ją odebrał. Bo to moja historia. Moja i Ani z Jabłoniowego Wzgórza. Moja, Ani i jej mamy. Nikt nam tego nie odbierze. My będziemy żyć razem w dworku pod Warszawą. Będziemy ciągle żyć tym upalnym latem.

Urodzinowo + prezentowo = książkowo :)

Urodziny wczoraj był i już minęły. A szkoda, bo chciałabym jeszcze więcej takich świetnych prezentów.
Nie powiem, żeby rodzice i przyjaciółka sami doskonale trafili w moje gusta, ponieważ każdemu powiedziałam jaką książkę bym chciała dostać, także wielkiego zaskoczenia tu nie było. Aczkolwiek jest mi bardzo miło, że takie wspaniałe pozycje będą gościć w mojej biblioteczce.

A czego sobie życzę z okazji wczorajszych urodzin?
Oczywiście dużo zdrowia, bo z tym ostatnio ciężko, szczęścia i pieniędzy na nowe książki, żeby moja biblioteczka szybko się rozrastała. Noo, chłopaka fajnego, oczywiście, dużo znajomych i przyjaciół. No i wszystkiego najnajnajnajlepszego, kochana Kamilko ;**

Pyszny tort na tle świetnych prezentów :))

8 paź 2013

Projekt "Rosie" - Graeme Simsion

Tytuł: Projekt "Rosie"
Autor: Graeme Simsion
Wydawnictwo: Media Rodzina
Ilość stron: 316
Ocena: 4.5/6
Szukasz partnerki lub partnera idealnego? Nic prostszego! Stwórz odpowiedni kwestionariusz, który będą mogli wypełniać potencjalni kandydaci przy pierwszej lepszej okazji. Nie zapomnij o ważnych pytaniach. Pijesz? Palisz? Spóźniasz się na umówione spotkania? Czy jadasz nerki?
Pamiętaj, że prawidłowa odpowiedź jest tylko jedna!

W taki oto sposób, Don szuka partnerki idealnej. W ramach projektu "Żona", którego sam jest autorem, sporządził kwestionariusz, który ma zaoszczędzić mu czas, na bezsensowne spotkania z potencjalnymi kandydatkami. Wystarczy rozesłać kwestionariusze i gotowe! Ale czy jest to plan bez wad? Co z relacjami międzyludzkimi? Co z kontaktem z innymi ludźmi?
Czy Don dzięki kwestionariuszowi odnajdzie swoją partnerkę idealną?

Komedia romantyczna. Nie wiem, czy jest taki gatunek, jeśli chodzi o literaturę, ale wiem, że istnieją filmy klasyfikowane właśnie jako komedia romantyczna. I wiecie co? Wydaje mi się, że powinien powstać taki gatunek związany z książkami, a Projekt "Rosie" byłby jednym z jego przedstawicieli. Trzeba Wam bowiem wiedzieć, iż początkowo, ta powieść była (a właściwie to wciąż jest) scenariuszem właśnie do komedii romantyczne. Jednak na jego podstawie powstała ta oto książka, która może wkrótce doczeka się swojej ekranizacji.

Główny bohater znajduje dość oryginalny sposób na znalezienie sobie partnerki. Jest to dla niego problem matrymonialny, który trudno mu jest rozwiązać. Kwestionariusz okazuje się doskonałym pomysłem, który pozwala zaoszczędzić czas, który w innym wypadku musiałby przeznaczyć na bezsensowną rozmowę z potencjalną partnerką.
Don jest dość... dziwnym człowiekiem. Nie ma u niego miejsca na spontaniczność, a znajomi określają go wręcz mało elastycznym.Wszystko się zmienia, kiedy jego przyjaciel Gene napuszcza na niego Rosie, studentkę psychologii, której Gene jest wykładowcą. Ta młoda kobieta wprowadza w życie profesora genetyki spora zamieszania. Poczynając od projektu Ojciec, kończąc na... No właśnie, na czym? Czy to będzie happy end charakterystyczny dla tego typu książek, czy może wręcz odwrotnie? Może to będzie jedno z niewielu zakończeń, które nie skończy się szczęściem i obietnicą miłości aż do śmierci?
Wybaczcie, ale przekonać musicie się o tym sami, bo zabrałabym Wam w ten sposób całą frajdę z czytania tej książki.

Jeśli chodzi o styl, jakim napisana jest ta książka, to jest on dość lekki, ale... Właśnie, jest jedno ale. Wspominałam w poprzednim akapicie, iż główny bohater jest postacią dość dziwną, objawia się to między innymi tym, iż w codziennych czynnościach, taki jak zakupy czy rozmowa ze znajomymi, posługuje się on prawdziwie uniwersyteckim językiem. Owszem, można być pod wrażeniem, iż tak dobrze posługuje się rzadko spotykanymi zwrotami, jednak w tej książce trochę mi to przeszkadzało. Niejednokrotnie musiałam kilka razy przeczytać jedno zdanie, żeby zrozumieć o co chodzi. Jestem przyzwyczajona do szybkiego czytania, prostych, codziennych zwrotów, a tutaj musiałam zwolnić, co nieco mnie irytowało. Dla niektórych może to być zaletą, która świadczy o oryginalności tej książki, jednak dla mnie było to wadą. Nie dużą, ale wadą.

Książka Projekt "Rosie" jest jedną z książek serii Gorzka czekolada, która ma być antidotum na codzienność, powierzchowność i pośpiech. Powiem Wam, że w pewnym sensie lektura ta spełniła swoje zadanie. Z ciekawością śledziłam poczynania głównego bohatera, dotyczące naprawy jego relacji ze społeczeństwem. Miło spędziłam przy tej książce czas, więc i Wam w tym celu ją polecam. Niewątpliwie jest to lekka lektura na aktualne jesienne wieczory.

7 paź 2013

Joanna Chmielewska nie żyje. [*]

Joanna Chmielewska, urodzona 2 kwietnia 1932r. zmarła 7 października 2013r., przeżywszy 81 lat.

Najpoczytniejsza z polskich pisarek. Była autorką powieści sensacyjnych, kryminalnych, książek dla dzieci i młodzieży, a także komedii obyczajowych.

Naprawdę nazywała się Irena Kuhn, a Joanna Chemielwska to był Jej pseudonim literacki.

Cóż, jeżeli chodzi o moje doświadczenie z książkami tej autorki, to jest ono, niestety, niewielkie. Próbowałam przeczytać książkę pt. Lesio, jednak nie przypadła mi ona do gustu. Trudno, może ta jedna. Jednak zdaję sobie sprawę z tego, iż jest to niepowetowana strata dla polskiej literatury.
Dziękujemy Pani Joannie za to, że była, jest i będzie, bo jej książki na pewno będę doskonałą lekturą jeszcze dla wielu pokoleń.

[*]

6 paź 2013

Osobliwy dom pani Peregrine - Ransom Riggs

Tytuł: Osobliwy dom pani Peregrine
Autor: Ransom Riggs
Wydawnictwo: Media Rodzina
Ilość stron: 388
Ocena: 5.5/6
Pewnie nie raz i nie dwa rodzice czy też dziadkowie opowiadali Wam bajki, prawda? Czy to dziwacznych stworach i potworach żyjących z dala od ludzi, czy o księżniczkach i superbohaterach. Nigdy im w tej bajki nie wierzyliśmy, bo to tylko bujna wyobraźnia dorosłych, którzy starają się rozwinąć także i nasze umysły. Ale czy jesteście pewni, że te osobliwe stwory nie żyją naprawdę? Może się nas boją? Może żyją wśród nas, a my tego nie zauważamy?

źródło
Dziadek Jacoba od zawsze opowiadał wnuczkowi historie dotyczące swojego dzieciństwa w domu dziecka. Jednak były to historie, w które trudno było uwierzyć, gdyż dotyczyły one osobliwych dzieci. Lewitująca dziewczynka, siłaczka, nastolatka, która w dłoniach potrafiła wytworzyć kule ognia i jeszcze wiele innych. Jednak kiedy dziadek Jacoba ginie w tajemniczych okolicznościach, chłopak pragnie zagłębić się w historię jego dzieciństwa. Tak trafia do zrujnowanego sierocińca, który lata swej świetności ma już dawno za sobą. A może jednak nie? Może jest szansa, aby ujrzeć dom takim, jaki był, zanim uległ zniszczeniu w czasie II wojny światowej?

źródło
Osobliwy dom pani Peregrine to debiutancka powieść Ransoma Riggsa. Do tej pory nie wiedziałam, iż jest to debiut, a kiedy się o tym dowiedziałam, niesamowicie mnie to zaskoczyło, gdyż książka ta jest bardzo dobrze napisana. Niewątpliwie praca nad nią musiała trwać dość długo, gdyż nagromadzenie takiej ilości, tak niesamowitych zdjęć musiało zająć autorowi trochę czasu. Zdecydowanie się to opłaciło, bo książka jest dzięki temu zdecydowanie bardziej osobliwa i wiarygodna. Tak, tak, wszystkie zdjęcia, które znajdują się w tej powieści są oryginalne i autentyczne, co przyznaje sam autor w zakończeniu. Niesamowite, prawda? Kto by pomyślał, że zdjęcie lewitującej dziewczynki, które mamy okazje podziwiać na okładce może okazać się prawdziwe? Powiem Wam, że ja też jestem pod wrażeniem.
źródło

Jeśli chodzi o samą treść książki, to jest ona cokolwiek oryginalna. Nigdy dotąd nie spotkałam się z taką tematyką, więc czytanie tej książki było dla mnie ogromną przyjemnością, gdyż każda strona była dla mnie niewiadomą.
Na oklaski zasługuje tu zdecydowanie wyobraźnia Ransoma Riggsa, którą miał okazję tutaj nam zaprezentować. Niebanalna historia, która może nie goni na łeb na szyję, ale niesamowicie wciąga.
Szata graficzna, która jest dopełnieniem całokształtu również zasługuje na uwagę. Już sama okładka przykuwa wzrok, a co dopiero się dzieje, kiedy tę książkę otworzycie! Świetnie dobrana kolorystyka, czcionka, zdjęcia... Ach, uczta dla oczu.

źródło
Bohaterowie są dopracowani na tyle, ażebyśmy wiedzieli wszystko czego nam o nich wiedzieć potrzeba. Nie ma tego ani za dużo, ani za mało.
Teraz już wiem, dlaczego o tej książce w blogosferze było tak głośno. Mimo iż przeczytałam ją dość długo po premierze, to cieszę się, że miałam ku temu okazję. Niestety, nie mogę jej zatrzymać u siebie na półce, ale jako pierwsza, która dopadła tę książkę w bibliotece, mogę szczerze polecić ją Wami pozostałym Czytelnikom, którzy na tę książkę polują, a ja bezlitośnie przetrzymuję ją w domu. :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...