26 lip 2012

Alicja w krainie rzeczywistości - Melanie Benjamin

Tytuł: Alicja w krainie rzeczywistości
Autor: Melanie Benajmin
Wydawnictwo: Amber
Ilość stron: 324


Mała Alicja żyła w krainie bardzo rzeczywistej:
dystyngowanego wiktoriańskiego świata oksfordzkich wykładowców.
Jej ojciec był dziekanem, a matka najważniejszą osobą w towarzystwie.
Ona i jej siostry miały być małymi damami. Alicja nie była.
Zbyt często miała potargane włosy i podrapane kolana.
Do tego uporządkowanego świata nie pasował dziwny jąkający się pan Dodgson, ,, ten uprzykrzony nauczyciel matematyki'', który zabierał dziewczynki do Krainy Czarów: opowiadał i fotografował.
Aż pewnego dnia ich dom na zawsze zatrzasnął przed nim drzwi.
On przeszedł do historii jako Lewis Caroll, a ona - jego Alicja... 


Od dziecka Alicja Liedell była inna niż jej siostry. Nie tak dystyngowana jak jej starsza siostra Ina i, nie tak potulna jak młodsza Edyta. Uwielbiała spotkania z panie Dodgsonem, wykładowcą matematyki na uniwersytecie, którego dziekanem był jej ojciec.
Pewnego dnia pan Dodgson opowiedział dziewczynkom historię. Historię, w której Alicja znalazła lustrzane odbicie samej siebie i która na zawsze już, odmieniła jej życie.
Alicja jako kochanka, żona i matka, zawsze będzie nosiła w sobie tę historię. Historię Alicji w Krainie Czarów.


Melanie Benjamin, natknęła się kiedyś na wystawę fotografii Lewisa Carolla, którego znała jako autora książki Alicja w Krainie Czarów. Podpis jednego ze zdjęć głosił, iż ukazuje on  Alicję Liedell, córkę dziekana Christ Church  w Oksfordzie, która to zainspirowała Dodgsona do napisania Przygód Alicji w Krainie Czarów.
Zaciekawiona jak potoczyły się jej dalsze losy, Melanie uznała, że jest to dobry pomysł na książkę. I tak oto - w skrócie - powstała książka, którą mam okazję dzisiaj zrecenzować. A w moje ręce wpadła przy okazji Kiermaszu Książek w Biedronce, gdzie kupiłam ją za śmiesznie niską cenę, 9.90.


Zacznijmy od tego, że książka wbrew pozorom nie jest biografią. Właściwie, to trochę trudno określić mi tutaj gatunek, ale chyba najbliżej tej książce jest do romansu historycznego. Ale nie ten, kto tego gatunku nie trawi też da szansę książce, bo naprawdę warto ją przeczytać.
Główna bohaterka to Alicja, z której to perspektywy poznajemy wszystkie zdarzenia mające miejsce w jej życiu.
Powieść podzielona na trzy etapy. Jako pierwszy etap, poznajemy dzieciństwo dziewczynki. Jej stosunki z siostrami, beztroskie życie i znajomość z matematykiem, panem Dodgsonem.
Następnie widzimy młodą kobietę, kochankę księcia Leopolda. Mimo dręczących Alicję wspomnień z dzieciństwa, wydaje się ona spełnioną, szczęśliwą i radosną kobietą.
W kolejnym, ostatnim, etapie życia bohaterki, odkrywamy ją jako żonę i matkę. Matkę kochającą swoich synów, żonę, która - mimo niepewności swoich uczuć - dba o męża i stara się dać mu szczęście.


Nie wiem czy w książce możemy nakreślić akcję jako taką. Dzieje się coś cały czas. Fabuła tak wciągająca, że nie pozwala nam się oderwać od książką. Z ciekawością, więc przewracamy kolejne strony, żeby dowiedzieć się jako ułożą się dalsze losy Alicji.
Czyta nam się powieść szybko i przyjemnie, dzięki temu, że napisana jest prostym językiem, niezwykle barwnym. Nie ma błędów, literówek. Czytanie Alicji w krainie rzeczywistości to prawdziwa przyjemność.


Recenzja inna niż zwykle, bo i książka niecodzienna.
Urzeka nie tylko okładką, ale i samą treścią. Historia dziewczynki, która nigdy nie dorośnie. Która na zawsze zostanie Alicją w Krainie Czarów
Powtarzam raz jeszcze, że nawet Ci, którzy nie lubię romansów (ja należę do te grupy) powinni tę książkę przeczytać. Jeśli będę znajdywać więcej taki perełek jak ta, to na pewno się do tego gatunku przekonam.
Gorąco polecam!


Ocena: 5/6


Książka dostępna w księgarni Gandalf



21 lip 2012

Rokko - Barbara Ciwoniuk

Tytuł: Rokko
Autor: Barbara Ciwoniuk
Wydawnictwo: Telbit
Ilość stron: 182

Okładka: Czego można spodziewać się po zrównoważonym, poważnym nastolatku, gdy raptem zawali mu się cały, poukładany dotąd świat?
Kiedy niespodziewanie dowie się, że jego sławny ojciec ma zamiar wkrótce się ożenić...?
Gdy znienawidzona, stara gosposia nagle odejdzie, a jej miejsce zajmie interesująca studentka...?
Kiedy w jego klasie zjawią się: najpierw pewien życiowy outsider, czarna owca szkoły, a zaraz po nim dziewczyna, w której nie sposób się nie zakochać...?
Kiedy wszystko będzie wskazywało na to, że najbliżsi przyjaciele zawiodą...?
Gdy zupełnie przypadkowo pozna starannie ukrywaną przez lata rodzinną tajemnicę, a konflikt z nielubianą nauczycielką nabrzmi i będzie już nie do opanowania...?
Czy naprawdę nie pozostanie mu już nic, tylko... chwycić za granat?

Ja: Rokko mieszka wraz ze swoim sławnym ojcem, pisarzem. Pewnego ranka w jego życiu następuje przełom. Nieznośna gosposia odchodzi, a na jej miejsce babka zatrudnia młodą studentkę polonistyki, Dagmarę. Tego poranka również babcia Rokka stawia jego ojcu ultimatum - albo do maja poszuka sobie żony, albo to ona przejmuje prawa rodzicielskie nad jego synem. Krótko po tym incydencie Roch razem z tatą wyjeżdżają na kilka dni do Sopotu. Tam chłopak przygarnia do siebie Molo, maltretowanego psa, ale poznaje również prawdę o rozstaniu swoich rodziców.
Czy dla Rocha życie nadal będzie takie samo? Jak jego ojciec rozwiąże sprawę przymusowego ożenku?
Czy tajemniczy Laser z klasy chłopaka otworzy się na kolegów i weźmie w końcu za naukę?

Barbara Ciwoniuk to autorka powieści dla młodzieży, w których porusza problemy młodych ludzi. Po książkę Rokko nie sięgnęłam z jakiegoś szczególnego powodu. Ot, trafiła się po okazyjnej cenie w księgarni, więc kupiłam z myślą, że czasem warto oderwać się od szarej codzienności własnych problemów, a poczytać trochę o cudzych.

Rokko, a właściwie Roch Deczyński, to główny bohater naszej książki. Taki dzieciak jak ja i Wy, zwykły nastolatek. Ale czy my mamy ojców, którzy co tydzień mają inna kobietę w łóżku? Czy spotkania z kumplami naszych ojców kończą się okropnym bałaganem w całym domu, po którym nawet najcierpliwsza i najlepsza gosposia posiwiała by z nerwów? Strzelam, że nie. Niestety albo, dla kolegów Rocha - stety, taki jest jego ojciec. Zastanawiacie się pewnie gdzie jest matka, żona? Otóż zmarła z wypadku samochodowym przed kilkoma laty. A może to było samobójstwo? Samobójstwo spowodowane głupim żartem małżonka? Tego Roch  jak i jego tata, zapewne nigdy się nie dowiedzą.
Fabuła książki nie jest skomplikowana, ale z drugiej strony na tyle złożona, żeby przedstawić nam przeszłość głównego bohatera, jaki i uczucia i wydarzenia mające miejsce w jego życiu teraz, w teraźniejszości.
Styl powieści jest bardzo prosty, lekki i łatwy w odbiorze dla młodego czytelnika. Całość przedstawiona jest w ciekawy, barwny i pełen humoru sposób.
Jednym minusem, który rzucił mi się w oczy były literówki. Nie mówię tu o specjalnych 'błędach', które popełniała autorka, ale o kilku drobnych literakach, które się tu i ówdzie zabłąkały czy zgubiły.
Jednak te drobne błędy nie zakłóciły mi przyjemności czytania, którą bez dwóch zdań, czerpałam.

Podsumowując. Rokko to nie jest książka jakichś wysokich lotów, ale nie jest to totalna szmira. Można się przy niej pośmiać, ale też trochę zastanowić nad życiem. Na życiem naszym, życiem nastolatków.
Na pewno nie jeden dzieciak ma w szkole nauczyciela, którego wszyscy się boją, prawda? Rokko też go ma! A dzięki tej książce dowiecie się jak sobie z nim poradził (nie zachęcam do takiego samego działania).
Tak więc książkę polecam osobom, które chcą się na chwilę oderwać od codzienności. Na chwilę, bo książkę czyta się bardzo szybko dzięki swojej małej objętości, ale też ciekawej fabule.
Na relaksujący wieczór w sam raz. :)

Ocena: 4,5/6

19 lip 2012

Stosikowo #3

Obiecałam na dzisiaj stosik, więc jest!
Książki tylko cztery, ale to dlatego, że chciałabym się z nimi wyrobić do końca lipca - do podsumowania. Pozycji, które czekają na mojej półce jest więcej, ale pojawią się najprawdopodobniej w kolejnym stosie. :)
A teraz, nie przedłużając:


Od niebieskiej okładki w lewo, a potem w dół:

Alicja w krainie rzeczywistości - Melanie Benjamin - przyciągnęła mnie okładka, bo jest piękna, ale opis książki również nie jest mi obojętny. ; )
Wróżby z koronek - Brunonia Barry - tutaj okładka również bardzo ładna, ale opis też ciekawy. Jakie okażą się książki z Biedronkowej wyprzedaży? Przekonamy się o tym niedługo. :)
Rokko -  Barbara Ciwoniuk - książka raczej typowo młodzieżowa, promocja w Matrasie. Miło jest się czasem oderwać o kryminalnych zagadek :]
Cud w Miami - Zoe Valdes - kolejna zdobycz z Matrasowej promocji. Można się tam czasem nieźle obłowić. ;)

Jak widać książki zdobyte na promocjach, ale ja wiedziałam co biorę i mam dobrze przeczucia co do moich zdobyczy. Na półce czeka ich więcej, ale tak jak wspomniałam, chciałabym się wyrobić do końca miesiąca. :)
Właśnie, koniec miesiąca. Czy Wy też macie takie wrażenie, że wakacje przelatują Wam przez palce? Wszyscy moi znajomi powyjeżdżali, siedzę w domu i czytam książki. Pogoda też zbytnio nie dopisuje.
Z jednej strony cieszę się, że mam czas na czytanie i pisanie na blogu, ale z drugiej strony czuję pewien niedosyt i żal, że jednak w jakimś stopniu te wakacje marnuję. Czy Wam też towarzyszy takie uczucie? Czy to tylko ja jak zwykle popadam w taki melancholijny nastrój...?
Na zakończenie tej notki, piosenka, która mimo niezbyt ambitnego tekstu, wywołuje na mojej twarzy zaciesz od ucha do ucha :D


Pozdrawiam! :)

Pokuta - Olle Lönnaeus

Tytuł: Pokuta
Autor: Olle Lönnaeus
Wydawnictwo: REA
Ilość stron: 380

Okładka:
   W  niewielkiej miejscowości na południu Szwecji dochodzi do brutalnego morderstwa. Ofiarami są Herman i Signe Jönssonowie, starsze małżeństwo, które niedługo przed śmiercią wygrało na loterii sporą sumę pieniędzy. Podejrzenia padają na ich głównych spadkobierców: biologicznego syna Klasa i adoptowanego - Konrada, który na żądanie policji przyjeżdża do miasteczka po 30 latach nieobecności.
   Powrót Konrada w rodzinne strony przywołuje bolesne wspomnienia, a śledztwo, które rozpoczyna na własną rękę, powoli prowadzi do przerwania zbiorowego milczenia i odkrycia okrutnej prawdy o jego biologicznej matce. Tymczasem w okolicy dochodzi do kolejnej zbrodni...

Ja: Po wielu latach nieobecności Konrad wraca do rodzinnego miasteczka, poproszony o to przez policję, która prowadzi dochodzenie w sprawie zabójstwa jego rodziców adopcyjnych.
Po powrocie nie ma co liczyć na życzliwość swojego przybranego brata, Klasa, który uważa, że zabójstwa dokonano przez niego.
Konrad dręczony bolesnymi wspomnieniami o swojej biologicznej matce postanawia dowiedzieć się o niej jak najwięcej, tym samym jednak, rozwiązuje zagadką morderstwa starszej pary.
Jaki okaże się finał? Kto zabił staruszków? Co stało się z Agnes Stankiewicz, jego biologiczną matką?

Pokuta to debiutancka powieść  Ollego Lönnaeusa, ale czy słusznie porównywalna do sukcesu Stiega Larssona? O tym słów kilka za chwilę.

Zacznijmy od tego, że zamiarami autora było napisane kryminału. I tutaj zaczynają się schody, bo kryminał to wyszedł z tego słaby. Więcej tu wątków psychologiczno - obyczajowych niż akcji kryminalnej. Tak naprawdę, właściwa akcja zaczyna się dopiero pod koniec książki.
Postać głównego bohatera, Konrada Jonssona, nie przypadła mi do gustu. Nie wiedzieć dlaczego, strasznie mnie irytował. Był strasznie nieporadny i użalał się nad sobą, a to mnie denerwowało. Nie wiem czy to uczucie było przeze mnie uzasadnione, ale gdzieś w środku mnie istniało.
Jeśli chodzi o styl pisania to miałam wrażenie, jakby pisał to jakiś młody pisarz. Wrażenie chyba dość uzasadnione, biorąc pod uwagę fakt, że był to debiut autora. W tekście sporo zjedzonych literek, które coraz częściej zaczęły się pojawiać gdzieś w połowie książki lub trochę dalej. Wydaje mi się jednak, że tego nie możemy zarzucić autorowi.
Narracja trzecioosobowa z różnych perspektyw, ale najczęściej poznajemy punkt widzenia głównego bohatera co mnie w tej książce dobijało jeszcze bardziej, bo tak jak wyżej wspomniałam, głównego bohatera nie trawiłam.
A zakończenie? Zakończenie zaskakujące, tak, zaskakujące. Mordercy nie podejrzewałam, a wątek matki Konrada też mnie bardzo zaintrygował.

Także, podsumowując. Jeśli liczycie na dobry skandynawski kryminał to możecie się sparzyć. Nie polecam na pierwsze spotkanie czytelnikom, którzy chcą dopiero zacząć swoją przygodę z tym gatunkiem. Książka, która miała być kryminałem wyszła na coś w rodzaju obyczajówki z wątkami psychologicznymi. Uważam, że porównanie tej książki do debiutu Stiega Larssona jest całkowicie nie na miejscu. I jeszcze ten dopisek, że jest lepsza...

Ocena: 3/6

16 lip 2012

Dziewczyna, która igrała z ogniem - Stieg Larsson

Tytuł: Dziewczyna, która igrała z ogniem
Autor: Stieg Larsson
Wydawnictwo: Jacek Santorski & Co Agencja Wydawnicza
Ilość stron: 699

Okładka: Dwójka dziennikarzy, Dag Svensson i Mia Bergman, dociera do sensacyjnych informacji na temat rozległej siatki przemycającej nieletnie prostytutki z Europy Wschodniej do Szwecji. W aferę zamieszanych jest wiele czołowych postaci z życia publicznego. Kiedy Dag i Mia zostają brutalnie zamordowani, podejrzenia padają na LISBETH SALANDER. Policja rozpoczyna pościg. MIKAEL BLOMKVIST nie wierzy w jej winę i postanawia przeprowadzić własne śledztwo. Wkrótce odkrywa zdumiewające powiązania między morderstwem, przemytem kobiet i... samą Lisbeth. Seria dramatycznych wypadków prowokuje Salander do prywatnej zemsty.

Ja: Lisbeth Salander po roku nieobecności wraca do Szwecji.
W tym samym czasie Mikael Blomkvist podejmuje współpracę z dwójką dziennikarzy. Dagiem Svenssonem i Mią Bergman. Pracują oni nad wydaniem książki, w której zostaną zdemaskowani mężczyźni powiązani z sekshandlem.
Kiedy para pada ofiarą brutalnego morderstwa, podejrzenia padają na Lisbeth. Mikael nie wierzy w jej winę, rozpoczyna więc śledztwo na własną rękę.
Zaczyna się wyścig z czasem, a na wierzch wychodzą zadziwiające szczegóły z życia Lisbeth. Czy Mikaelowi uda się udowodnić niewinność dziewczyny? Kim jest tajemniczy Zala często przewijający się w dokumentach Daga?

Druga część trylogii Millenium zdecydowanie lepsza od pierwszej. Akcja wciąga czytelnika od pierwszych stron i nie pozwala oderwać się aż do ostatniej. Książka oznaczona jako kryminał okazała się jednak powieścią sensacyjną, ale jakże dobrą!

Książka w pełni różniąca się od pierwszej części. Zarówno jeśli chodzi o mające miejsce wydarzenia, jak i o bohaterów.
W Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet, Mikael i Lisbeth mieli do rozwiązania zagadkę tajemniczego zniknięcia szesnastolatki sprzed trzydziestu laty. W tej części fabuła dotyczy problemów samej Lisbeth.
Blomkvist zostaje zepchnięty na drugi plan, co mi dopowiada, bo bardziej przypadła mi do gustu bohaterka niż bohater.
Poznajemy więcej szczegółów z życia dziewczyny. Lepiej zgłębiamy jej psychikę i na bieżąco obserwujemy co się z nią dzieje.
Tak jak w poprzedniej książce, sytuację obserwujemy z różnych perspektyw. Ze perspektywy Mikaela, Lisbeth, Dragana Armanskiego i jeszcze kilku innych osób. Jest to ciekawe doświadczenie, dzięki któremu poznajemy punkt widzenia każdej z osób, co pozwala nam wykreować swój własny pogląd na wydarzenia mające miejsce w powieści.
Zdecydowanym plusem jest to, że w powieści Dziewczyna, która igrała z ogniem nie mamy aż tylu wtrąceń w języku angielskim. Autorowi chwała za to! Było to lekkim utrudnieniem w czytaniu poprzedniej części.
Treść bardzo przystępnie napisana. Mimo wielu wątków nie pogubimy się w fabule.
Stron więcej niż w pierwszej części Trylogii, ale nie sądzę by można było coś usunąć nie szkodząc przy tym fabule. Czyta się przyjemnie, więc te kilkadziesiąt stron w tę czy w drugą stronę nie stanowiły dla mnie żadnej różnicy.

Słowem podsumowania. Ta część o wiele lepsza niż poprzednia. Czyta się znacznie przyjemnej bez tylu angielskich zdań, a napięcie związane z wydarzeniami opisanymi w książce towarzyszyło mi do ostatniej strony.
Zakończenie jest jednak trochę niejasne. Nie zdradzę oczywiście jaki jest finał, ale zachęca do sięgnięcia po kolejną książkę co ja niewątpliwie uczynię, kiedy tylko będę miała ku temu okazję.
Przeczytanie pierwszej części nie jest koniecznym warunkiem przed sięgnięciem po drugą.
Tak więc, polecam. :)

Ocena: +5/6

Trylogia Millenium:
Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet Recenzja
Dziewczyna, która igrała z ogniem
Zamek z piasku 

~~~~~~~~~~~~

Tym czasem zabieram się za kolejny kryminał skandynawski.
Najpóźniej w czwartek na blogu ukaże się kolejny wakacyjny stosik.
Zapraszam Was na ,,Lipcowe letnie rozdanie'' u malcziki
Do wygrania obiecująca książka!

Miłego dnia! :)

9 lip 2012

Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet - Stieg Larsson

Tytuł: Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet
Autor: Stieg Larsson
Trylogia: Millenium
Wydawnictwo: Jacek Santorski & Co Agencja Wydawnicza
Ilość stron: 633

Okładka: Dziennikarz i wydawca magazynu ,,Millenium'' MIKAEL BLOMKVIST ma przyjrzeć się starej sprawie kryminalnej sprzed czterdziestu lat, kiedy zniknęła bez śladu Harriet Vanger.
Do pomocy dostaje LISBETH SALANDER, młodą, intrygującą outsiderkę i genialną researcherkę. Blomkvist i Salander tworzą niezwykły team. Wspólnie szybko wpadają na trop mrocznej i krwawej historii rodzinnej.

8 lip 2012

11 pytań, także u mnie! :)

1. Każda oznaczona osoba musi odpowiedzieć na 11 pytań przyznanych im przez ich "Tagger" i odpowiedzieć na nie na swoim blogu.
2. Następnie wybiera 11 nowych osób do tagu i podaje je w swoim poście.
3. Utwórz 11 nowych pytań dla osób oznaczonych w tagu i napisz je w tagowym poście.
4. Wymień w swoim poście osoby, które otagowałaś.
5. Nie oznaczaj ponownie osób, które już są oznakowane. 
Na blogach kolejna zabawa, która nie pominęła i mnie.
Pytania, dzięki którym czytelnicy bloga mogą dowiedzieć się czegoś o jego prowadzącym.  
Zostałam wytypowana przez Silencie  . Dziękuję bardzo :)
Przejdźmy zatem do pytań :)

1. Książka czy film?  Książka
2. Fantasy czy horror? Horror
3.  Paranormal romance czy kryminał? Kryminał
4. Księgarnia czy biblioteka? Połowicznie. Lubię mieć książki na własność, ale nie zawsze mam na nie pieniądze.
5. Duża własna biblioteczka czy raczej skromna? Duża własna
6. Jakie książki lubisz najbardziej? Najbardziej kryminał, ale jestem otwarta na każdy gatunek. :)
7. Czy lubisz blogowanie? Bloguję od niedawna, ale to pokochałam. Nie wyobrażam sobie życia bez mojego bloga.
8. Masz nawiązane jakieś współprace? Póki co, nie. Pracuję nad tym. :)
9. Co poradzisz nowym bloggerom? Nowym blogerom? W sumie ja jestem nowym blogerem, ale wszystkim innym radzę, żeby byli wytrwali w tym co robią. Żeby nie zniechęcali się słowami krytyki, oraz, żeby pisali od serca, a nie pod publikę.
10. Jaką książkę wspominasz najgorzej? Póki co, Greywalker.
11. Czy dużo czytasz? Czy dużo czytam... Zależy jak pozwala na to czas. Według mnie dość sporo, ale patrząc na innych to nie dorastam niektórym do pięt. : D
Mam nadzieję, że moje odpowiedzi zadowoliły pytającą. ;)
Sama pytań nie zadaję i nie typuję nowych osób, bo chyba każdy kogo znam brał udział w tej zabawie.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
  
Już niedługo na blogu pojawi się recenzja książki Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet  Stiega Larssona.
Serdecznie zapraszam i pozdrawiam !

7 lip 2012

Piąta kobieta - Henning Mankell

Tytuł: Piąta kobieta
Autor: Henning Mankell
Wydawnictwo: W.A.B
Ilość stron: 497

Okładka: W afrykańską noc podczas brutalnej napaści giną cztery zakonnice, a wraz z nimi tytułowa piąta kobieta.
Kilka miesięcy później w Szwecji zaczynają się zabójstwa dokonywane z wyjątkowym okrucieństwem.
Dochodzenie stoi w miejscu. Nie wiadomo, co łączy kolejne ofiary: poetę ornitologa, miłośnika orchidei, profesora uniwersytetu. Czas nagli; komisarz Wallander, dla którego śledztwo zbiega się z osobistymi zmartwieniami, musi zrobić wszystko, by nie dopuścić do następnego morderstwa.


Ja: Książka rozpoczęta prologiem, wydarzenia mają miejsce w Afryce, kiedy to islamscy fundamentaliści zabijają cztery zakonnice, a wraz z nimi tytułową piątą kobietę.
Niecały rok później w Szwecji ma miejsce seria morderstw, które zostają popełnione ze szczególnym okrucieństwem. Śledztwo prowadzi Kurt Wallander, który wraz ze swoim zespołem ma do rozwikłania nie lada zagadkę. W sprawie pojawia się wiele tropów i poszlak, które na dłuższą metę do niczego nie prowadzą. Co łączy sprzedającego samochody ornitologa, wielbiciela orchidei i badacza naukowego? Zadaniem Wallandera jest się tego dowiedzieć. Czy uda mu się rozwiązać zagadkę tych morderstw?

Z książkami Henninga Mankella nie miałam jak dotąd przyjemności. Ba! Nawet o nim nigdy nie słyszałam, więc miłym doświadczeniem było się czegoś o nim dowiedzieć i przeczytać jedną z jego powieści. Nie wybrałam też tej pozycji tak całkiem naumyślnie, bo wygrałam ją w jednej z blogowych wygrywajek, co było dla mnie ogromną radością. :)
Już od dawna nosiłam się z zamiarem przeczytania jakiegoś skandynawskiego kryminału i oto nadarzyła się ku temu okazja. Na pewno nie zmarnowana.

Postacią, z której perspektywy poznajemy cały przebieg wydarzeń jest Kurt Wallander. Komisarz, który od początku zdobył moją sympatię. Mimo iż jego życie nie układa się do końca tak, jakby chciał nie poddaje się i dąży do obranego przez siebie celu. Jest sympatycznym panem w średnim wieku, który w razie potrzeby potrafi postawić na swoim. Można by pomyśleć, że ma lepsze stosunki ze współpracownikami niż z własną rodziną, ujawnia się to szczególnie wtedy, kiedy mówi o swoich relacjach z ojcem.
Mimo wielowątkowości powieści jest ona zrozumiała. Nie można się pogubić dzięki opisom sytuacji i bohaterów. Zawsze wiadomo o co chodzi.

Autor w fabułę wplata wiele przemyśleń w sprawach, można by powiedzieć, kontrowersyjnych. Jest to między innymi sytuacja społeczna Szwecji, maltretowanie kobiet i znęcanie się nad nimi, oraz sprawiedliwość sądów i zwykłych ludzi.

Cóż tu dużo mówić. Książka, która wciągnęła mnie swoją fabułą i szybkim przebiegiem zdarzeń. Nie ma w niej nudnych momentów. Wręcz przeciwnie, dzieje się tam bardzo dużo, jednak na tyle, żeby czytelnik nie zgubił wątku. Dobry kryminał, który trzyma czytelnika w napięciu, mimo iż od początku wiemy kto jest mordercą.
Mimo prawie pięciuset stron książkę przeczytałam szybko. Nie potrafiłam się od niej oderwać.
Po książki z cyklu o Kurcie Wallanderze na pewno jeszcze kiedyś sięgnę tak jak i po inne książki Henninga Mankella.

Ocena: 6/6

Cykle z Kurtem Wallanderem:
Morderca bez twarzy
Psy z Rygi
Biała lwica
Mężczyzna, który się uśmiechał
Fałszywy trop
Piąta kobieta
O krok
Zapora
Piramida
Niespokojny człowiek 

3 lip 2012

,, Miłość - zabije cię i jednocześnie cię ocali.'' Delirium - Lauren Oliver

Tytuł: Delirium
Autor: Lauren Oliver
Wydawnictwo: Otwarte
Ilość stron: 356

Okładka: Mówili, że bez [miłości] będę szczęśliwa.
Mówili, że będę bezpieczna.
I zawsze im wierzyłam. Do dziś.
Teraz wszystko się zmieniło.
Teraz wolę zachorować i kochać choćby przez
ułamek sekundy, niż żyć setki lat w kłamstwie.

Dawniej wierzono, że [miłość] jest
najważniejszą rzeczą pod słońcem.
W imię [miłości] ludzie byli w stanie
zrobić wszystko, nawet zabić.

Potem wynaleziono lekarstwo na [miłość]...

Ja: Portland to jedno z wielu miejsc w Stanach Zjednoczonych, w którym amor deliria nervosa, jest chorobą, nam znaną jako miłość.
Lena odlicza dni do zabiegu, który ma uczynić ją szczęśliwą. Wolną od choroby, która zabiła jej matkę i kuzynkę. Nie może doczekać się chwili, kiedy remedium zacznie krążyć w jej ciele i uchroni przez śmiercionośną infekcją. Jednak zanim tą nastąpi czeka ją wiele trudnych momentów, które zasieją w jej głowie zwątpienie we wpajane jej dotąd prawdy i zasady.

,, Miłość - najbardziej zdradliwa choroba na świecie: zabija cię zarówno wtedy, gdy cię spotka, jak i wtedy, kiedy cię omija.''

Delirium to druga książka Lauren Oliver, rozpoczyna ona trylogię, której druga część, Pandemonium, została wydana w lutym 2012 roku, a część trzecia, Requiem, będzie miała swoją premierę w roku 2013.

Lena to główna bohaterka książki. Jest to postać niezwykła, która przeżyła - i zapewne jeszcze przeżyje - wiele trudnych sytuacji. Czeka ją podjęcie najważniejszej decyzji w jej życiu. Musi zdecydować, czy zostać i żyć w świecie, który oferuje "szczęście" i stabilizację w zamian za wolność, czy uciec do Głuszy z osobą, którą kocha i spędzić z nią resztę swoich dni. Nawet w chorobie.
Dobrze poznajemy również Alexa, chłopaka, który jakimś cudem uniknął zabiegu i żyje wolno po części w Głuszy jako Odmieniec, a po części w Portland jako człowiek przeciętny.
Równie ważna co pozostałe postać to Hana, przyjaciółka Leny, która jest od niej bardziej pewna siebie, jest odważniejsza, oraz, zdaniem innych i samej Leny, ładniejsza.
Te dwie postaci skrajnie się od siebie różnią. Lena to ta spokojna, stabilna opanowana i nieśmiała, a Hana to jej totalne przeciwieństwo.

,, Wolę umrzeć na swój sposób, niż żyć według waszego.''

Narracja książki jest pierwszoosobowa, dzięki czemu możemy poznać wszystkie wydarzenia z punktu widzenia głównej bohaterki. Wiemy co ją dręczy, poznajemy jej bolączki, odkrywa się dla nas ze swoimi wspomnieniami. Poznajemy ją od początku krok po kroku.

Delirium jest piękna powieścią. Powieścią o miłości, o chorym świecie, w którym miłość jest chorobą, którą trzeba leczyć,chorobą,  której alternatywą jest śmierć. Tak! Tak naprawdę! W świecie Leny za kochanie kogoś można stracić życie, trafić do Krypt, a nawet zostać wygnanym z miasta.
Chcielibyście takiego życia? Chcielibyście żyć wiecznie na podsłuchu, cały czas pod okiem "porządkowych"? Co to za świat, w którym nie możemy kochać bliskiej nam osoby, nie możemy okazywać uczuć nawet własnej rodzinie? Czy da się tak żyć?

 ,, A słońce nadal wschodzi, chmury płyną po niebie, ludzie chodzą na zakupy, woda szumi w rurach, żaluzje w oknach wędrują w górę i w dół. To właśnie wtedy uświadamiasz sobie, że w tym wszystkim - w życiu, w tym nieubłaganym mechanizmie istnienia - nie chodzi wcale o ciebie. Ono wcale się z tobą nie liczy. Życie będzie się toczyło dalej, nawet kiedy przejdziesz na drugą stronę. Nawet po twojej śmierci.''

Przyznam, że książka mnie... zadziwiła. Nie spodziewałam się takiego rozwoju sytuacji. Czytając opisy, czy recenzjie myślałam, że jest to zwykła powieść dla młodzieży o pierwszej miłości, o zakochaniu. Jak ja bardzo się myliłam! To zdecydowanie nie jest zwykła książka, to cudowna książka! Jeśli kogokolwiek moja recenzja zachęci do przeczytania tej książki to naprawdę warto! 
Mam nadzieję, że pozostałe dwie części będą równie dobre jak pierwsza, co niestety nie jest zbyt często spotykane.
Gorąco polecam!

,, Miłość - zabije cię i jednocześnie cię ocali.''

Ocena: 6!/6 

Pozostałe części trylogii:
Delirium
Pandemonium
Requiem 


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...