30 cze 2012

Uprowadzona - Lucy Christopher

Tytuł: Uprowadzona
Autor: Lucy Christopher
Wydawnictwo: WILGA
Ilość stron: 328

Okładka: Ta historia mogła się przydarzyć każdej dziewczynie.
Tak, tobie też.
Lotnisko. Oczekiwanie na przygodę.
Przystojniak, który proponuję ci kawę.
A po chwili jesteś na końcu świata,
zdana na łaskę i niełaskę porywacza.
Czy przetrwasz?
Czy wrócisz do swojego życia?
A co będzie, jeśli się zakochasz...?


 Ja: Nastoletnia Gemma wraz z rodzicami wybiera się na wakacje do Wietnamu. Na lotnisku spotyka przystojnego mężczyznę, który stawia jej kawę. Jest tak urzeczona jego urodą, że nie odmawia, siada z nim do stolika i zaczyna pogawędkę. Nie zauważa, kiedy mężczyzna wsypuje jej do napoju narkotyk. Od tej pory jest zdana tylko na jego łaskę i niełaskę.
Porywacz odurza ją jeszcze mocniejszym narkotykiem i zabiera do Australii. Na pustkowie.
Zaczyna się jej życie na pustyni. Po okresie buntu próbuje zrozumieć mężczyznę, który ją uprowadził.
Z czasem jej nienawiść przemienia się w zrozumienie. Co będzie dalej? Czy się zakocha? Czy wróci do prawdziwego świata? Pełnego ludzi, życia i otaczającego ją zewsząd hałasu? Czu uda jej się uwolnić?

- Ludzie kochają to, do czego są przyzwyczajeni.
- Nie. - Pokręciłeś głową. - Ludzie powinni kochać to, co potrzebuje miłości. W ten sposób mogą to uratować. 

Uprowadzona jest debiutancką powieścią Lucy Christopher, australijskiej pisarki.
Nie wahałam się przed sięgnięciem po książkę.Tematyka, którą lubię, same pozytywne opinie, czego chcieć więcej?

Główna bohaterka, Gemma, jest nastolatką. Nastolatką taką jak my, trochę zbuntowaną, lubiąca zaszaleć, ot co. Skoro jest taka jak każda z nas, dlaczego to właśnie ją porywacz obrał sobie za cel?
Obserwował ją od sześciu lat. Dlaczego ją? Mało dziewcząt wokół? Równie pięknych, a może nawet piękniejszych?  Czemu Gemma?
Możemy ją poznać bardzo dobrze. Dowiadujemy się co myśli, co czuje, kiedy zostaje uprowadzona. Cały czas jesteśmy na bieżąco z jej emocjami.
Dowiadujemy się też co nieco o Tylerze, porywaczu Gemmy. Jakie miał dzieciństwo, co czuje wobec dziewczyny, którą porwał, co go do tego skłoniło.

Pamiętam też przebudzenie. I upał. Szarpał mnie za gardło, próbował nie dać mi odetchnąć. Chciałam znowu stracić przytomność. I jeszcze ból... mdłości.

Książka jest listem. Listem Gemmy do Tylera. Opisuje w nim wszystko co czuła, kiedy była z nim na pustkowiu, kiedy szła karmić kury, kiedy polowali na wielbłąda, kiedy obserwowała grę świateł na jego ciele.
Powieść pisana jest językiem lekkim, przystępnym i łatwym w odbiorze. Spotykamy się z narracją pierwszoosobową, która nadaje książce charakter. Jest prywatna, intymna... piękna.

W fabułę wciągnęłam się od pierwszych stron. Zdanie zamieszczone na okładce - Ta książka porwała dziewczyny na całym świecie - tak było w moim przypadku. Dałam całkowicie ponieść się historii Gemmy. Historii, która zmusza nas do refleksji, przemyśleń. Zmusza nas do zatrzymania się na chwilę i zastanowienia nad tym co jest w życiu tak naprawdę ważne, co powinno znajdować się na początku naszej życiowej hierarchii.

Książkę zdecydowanie polecam. Polecam każdemu! Powieść warta uwagi, warta tego, by zatrzymać się na chwilę i pomyśleć nad swoim życiem.
Bardzo cieszę się z tego, że miałam okazję przeczytać tę książkę, oraz, że mam ją w swoim prywatnym zbiorze.

Ocena: 6/6

ZACZNIJ CZYTAĆ na stronie 20.
PODOBAŁO CI SIĘ...? 

29 cze 2012

Podsumowanie czerwca, mini stosik #2 i paczuszka :)

Przyszła pora na drugie już podsumowanie.
Nie ma pojęcia jak jest, czy lepiej, czy gorzej. Mam nadzieję, że na plus, ale jeśli nie to nie będę rozpaczać. :P




Książki przeczytane: 
Tajemnica gwiazdkowego puddingu - Agatha Christie
Ostatnia piosenka - Nicholas Sparks Recenzja
Szeptem - Becca Fitzpatrick Recenzja
Crescendo - Becca Fitzpatrick Recenzja
Cisza - Becca Fitzpatrick Recenzja
Ostatni szczegół - Harlan Coben Recanzja
Tata, one i ja - Manula Kalicka Recenzja

W miesiącu czerwcu przeczytałam 7 książek, z których 6 ma recenzję na blogu.
Stron przeczytanych 2145, co daje 71, 5 strony dziennie. (trochę mało :<)

Obserwatorów mam 22. W tym miesiącu doszło sześciu obserwatorów
Komentarzy mam 57, co daje nam 36 komentarzy, które doszły w tym miesiącu
Liczba wyświetleń stron 1973, co daje nam 921 wyświetleń w tym miesiącu
Inne wygrana w konkursie 

Nie jest źle, ponieważ tamto podsumowanie było podsumowaniem trzech miesięcy bloga. : )
Mam nadzieję, że w kolejnych miesiącach wyniki będą coraz lepsze i lepsze.
Dziękuję Czytelnikom mojego bloga i wszystkim, którzy są ze mną. Wiem przynajmniej, że nie piszę sama dla siebie, a ktoś te moje wypociny czyta. Miło mi. :)

~~~~~~~~~~

Mam też już stosik na pierwsze dni wakacji. Mały, ale jeśli chodzi o książki, to są w nim same perełki. :)

 




 Od góry:

Piąta kobieta - Henning Mankell - wygrany w blogowym konkursie kryminał. Już się nie mogę doczekać, kiedy zacznę go czytać. :)
Uprowadzona -  Lucy Christoper - przyznam, że książkę zaczęłam już czytać, jestem na czterdziestej stronie, ale wciągnęła mnie od samego początku. Prywatny zbiór :)
Delirium - Lauren Oliver - książka leży na mojej półce już od ponad miesiąca, ale nie miałam jak dotąd czasu jej  przeczytać. Ciekawe, czy będzie tak dobra jak opinie o niej. Mam nadzieję, że mi się spodoba. :)
Pokuta - Olle Lonnaeus - skandynawski kryminał kupiony na wyprzedaży w Matrasie. Jeśli chodzi o gatunek to już od dawna miałam ochotę coś takiego przeczytać, fabuła również wydaje się ciekawa. :)

 Tak jak mówiłam stosik jest 'mini', ale są tu książki, na które od dawna miałam ochotę. :)

 ~~~~~~~~~~

Jak chwaliłam się już w przedostatniej notce, wygrałam konkurs u Trinity. Wygrałam książkę Piąta kobieta, która dziś właśnie do mnie dotarła.


Jak widać dostałam również coś, co umili mi czytanie. Truskawkowy kisiel (mój ulubiony), gorąca czekolada i budyń waniliowy - mniam!
Dziękuję bardzo za taki prezent na zakończenie roku szkolnego i rozpoczęcie, mam nadzieję, że upalnych, wakacji. :)

~~~~~~~~~~
I tak, to już dziś! Dziś właśnie jest koniec roku szkolnego, zaczynamy wakacje. :)
Ja jeszcze świadectwa nie odebrałam, bo zakończenie dopiero o 11, ale może ktoś z Was ma już to za sobą? Świadectwo z paskiem? Która klasa? Jaka średnia?
Życzę wszystkim udanych, ciepłych i radosnych wakacji!
Pozdrawiam! :)

25 cze 2012

Ostatnia piosenka - Nicholas Sparks

Tytuł: Ostatnia piosenka
Autor: Nicholas Sparks
Wydawnictwo: Albatros
Ilość stron: 444

Okładka: Siedemnastoletnia Ronnie reaguje z niechęcią na informację, że całe lato spędzi z ojcem, z którym od dawna nie utrzymuje kontaktów. Trzy lata wcześniej jej rodzice rozwiedli się, a zmęczony robieniem kariery ojciec Ronnie, utalentowany pianista wykładający w konserwatorium Juilliarda, porzucił Nowy Jork i przeniósł się do miasteczka w Północnej Karolinie. Dla zbuntowanej dziewczyny to ciężka próba: przyzwyczajona do zgiełku wielkiego miasta, zakochana w jego nocnym życiu i modnych klubach, musi zmierzyć się z senną atmosferą małej mieściny oraz stawić czoło ojcu, do którego ciągle czuje żal. Czy będzie to najgorsze lato w jej życiu? Wszystko na to wskazuje. Pewnych rzeczy nie da się przewidzieć - na przykład tego, że pozna Willa, przystojnego siatkarza, obiekt westchnień miejscowych dziewcząt, anie tego, że zakocha się z wzajemnością...

Ja: Siedemnastoletnia Ronnie, wraz ze swoim bratem, spędzi całe lato u ojca, do którego nie odzywała się przez ostatnie trzy lata.
Na miejscu poznaje Blaze, zbuntowaną dziewczyną, którą matka wyrzuciła z domu i Willa, przystojnego siatkarza z wyższych sfer. Wkrótce znajomość Willa i Ronnie przeradza się w coś więcej. Spędzają ze sobą coraz więcej czasu, a wspólne pilnowanie gniazda żółwi pozwala lepiej im się nawzajem poznać.
Kiedy lato dobiega końca dziewczyna zdaje sobie sprawę, że nie wie co ma zrobić z resztą swojego życia, oraz, że czeka ją rozstanie z chłopakiem. Dowiaduje się również strasznej prawdy o swoim ojcu. Czy wytrzyma to wszystko? Jak skończy się jej znajomość z Blaze? A co z nią i Willem?

Nicholas Sparks to jeden z poczytniejszych autorów w ostatnich czasach. Wiele z książek tego autora zostało zekranizowanych, a niektóre długo utrzymywały się na listach bestsellerów.
Ostatnią piosenkę przeczytałam po części dlatego, że pożyczyła mi ją koleżanka, która bardzo ją zachwalała, oraz dlatego, że naczytałam się wiele pochlebnych opinii o autorze jak i samej książce.
Zewsząd zachęcana wzięłam się w końcu za lekturę.

Główną bohaterką jest siedemnastoletnia Ronnie, bardzo barwna postać, którą czeka bardzo poważna zmiana w jej życiu. Porzuca ona bowiem swoje dotychczasowe znajomości, wypady do klubów i kradzieże, na rzecz żółwi, rodziny i swojej pierwszej, wielkiej miłości.
Drugim bohaterem, którego możemy poznać jest Steve, ojciec Ronnie. Mężczyzna, którego pasją jest gra na pianinie, który przez swoją miłość do muzyki stracił na trzy lata kontakt z córką.
Poznać tu możemy dobrze prawie wszystkich bohaterów, bowiem narracja jest prowadzona w trzeciej osobie, ale z punktu widzenia Ronnie, Steve'a I Willa. Pojawia się również Marcus, ale jest to postać, z którą mamy do czynienia dużo rzadziej niż z resztą.
Powieść pisana przyjemnym i łatwym w odbiorze językiem. Zawarte są w niej trudne relacje i tragedie rodzinne, a także niektóre problemy wiążące się z pierwszą miłością, np. brak wiary, zaufania.
Tym co rzuciło mi się w oczy był pewien utarty schemat. Schemat polegający na tym, że para nastolatków zakochuje się w sobie, sielanka trwa jakiś czas, a potem była dziewczyna chłopaka jest zazdrosna o swoją nową rywalkę i, za przeproszeniem, obrabia dupę byłemu. Potem jednak sprawa się wyjaśnia zazdrosna eks znika z planu, a zakochane gołąbki znowu do siebie gruchają. Z tego co pamiętam było to jedyne co rzuciło mi się w oczy z minusów książki.

Początki czytania tej książki okazały się dla mnie bardzo żmudne. Po kilkudziesięciu stronach po prostu się znudziłam, ponieważ akcja nie była zbyt porywająca. Nie tracąc jednak nadziei czytałam dalej i z biegiem czasu wciągałam się coraz bardziej. Nie wiało już nudą jak na początku, wiele się działo i trudno było mi się od książki oderwać. Przy zakończeniu rozpłakałam się. Nie spodziewałam się tak tragicznego i wzruszającego finału, naprawdę.

Podsumowując całość. Książka , nad którą warto się zastanowić. Pokazuje nam ona jak cenny jest czas, który spędzamy ze swoimi bliskimi, oraz jak niepewny jest każdy nadchodzący dzień. Pozycja przy której można się pośmiać, ale również popłakać.
Zdecydowanie obowiązkowa dla fanów Nicholasa Sparksa. Było to moje pierwsze spotkanie z tym autorem, ale zapewne nie ostatnie. Tym czasem zabieram się za ekranizację książki i mam nadzieję, iż nie odbiega zbytnio od fabuły i nie zawiodę się na niej. Tak czy inaczej najpierw polecam przeczytać książkę, a dopiero potem zabrać się do oglądania filmu. : )

Ocena: 6!/6


A to oficjalny zwiastun filmu na podstawie książki :)

24 cze 2012

Top10: Wymarzone prezenty książkowe

Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu na blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień.

Dziś przyszła pora na... Dziesięć wymarzonych prezentów książkowych!
Jeju, jeju. Cóż za temat! Coś zdecydowanie dla mnie. Może kogoś z moich bliskich ten ranking ruszy i ktoś zrobi mi miły prezent. Tak bez okazji, bo urodziny dopiero w październiku, a Dzień Dziecka minął. Z drugiej strony dobrze, że taki temat rankingu jest teraz - rodzina nazbiera pieniążków i kupi więcej prezentów książkowych! Tak!
Przejdźmy do rankingu.

1. Pakiet Camilla Lackberg: Księżniczka z lodu / Kaznodzieja / Kamieniarz / Ofiara losu - na te książki mam chrapkę już od jakiegoś czasu, a że nie stać mnie na wszystkie te książki niech w ten jeden dzień w roku bliscy wydadzą troszkę więcej pieniążków. Przecież uśmiech na twarzy bliźniego jest bezcenny, nieprawdaż? :)


2. Półka na książki - moja przestrzeń na książki dość szybko się zapełnia, więc byłabym wdzięczna za nową półkę, którą będę mogła zapełnić swoimi kolejnymi zdobyczami

3. Zegar-książka - prawda, że ładny? Te żywe kolorki - na pewno ładnie wyglądałby na półce, wśród swoich przyjaciół, książek :)

4. Seria GONE - seria, na którą składają się następujące książki

Faza Pierwsza: Niepokój

Faza Druga: Głód

Faza Trzecia: Kłamstwa

Faza Czwarta: Plaga

Faza Piąta: Ciemność

Faza Szósta: Światło 

 5. Lampka książkowa - wszyscy chcą spać, a ja chcę czytać! Nie mam własnego pokoju, więc co mi pozostaje "Dobrze mamom już gaszę światło.". Myślę, że ta lampka to coś dla mnie :)

6. Zestaw zakładek do książek - zakładki... ciągle gdzieś je gubię! Przydałby mi się porządny zestaw. Mogą być zwykłe, albo bardziej wymyślne. :)




6. Carlos Ruiz Zafon. Pakiet: Książę Mgły  / Pałac Północy / Światła września

 

7.  Trylogia Millenium 

8. Las zębów i rąk - książka, którą bardzo chciałabym mieć


   8.  Seria Numery - składają się na nią następujące książki:

Numery. Chaos

Numery. Czas uciekać

Numery. Przyszłość

  9. Seria Jutro - następujące książki:

Jutro, kiedy zaczęła się wojna

Jutro 2.W pułapce nocy

Jutro 3. W objęciach chłodu

Jutro 4. Przyjaciele mroku

Jutro 5. Gorączka

Jutro 6. Cienie

10. Seria Pretty Liars

Kłamczuchy (tom: 1)
Bez skazy (tom: 2)
Doskonałe (tom: 3)
Niewiarygodne (tom: 4)

 

 To tak pokrótce lista książkowych prezentów, które chciałabym dostać. Oczywiście ranking TOP 10 jest na nie zbyt mały, ale to są rzeczy z pierwszych miejsc mojej listy.A co znalazłoby się na Waszej ? 

 ~~~~~~~~~~~~~~~~

Jak widać zmieniłam szablon na coś innego niż z oferty blogspota. Jak się podoba?

22 cze 2012

Moja pierwsza wygrana!



Dzisiaj nie będzie recenzji, bo jestem w trakcie czytania Ostatniej piosenki Nicholasa Sparksa.
Chcę Wam się jednak pochwalić moją pierwszą wygraną w konkursie organizowanym na blogu Trinity
Nagrodą była książka, kryminał Piąta kobieta Henninga Mankella, której to recenzje możecie znaleźć tutaj.
Zapowiada się interesująco. 
Jest to dla mnie podwójna radość, ponieważ kryminał to jeden z moich ulubionych gatunków literackich. :)
Cały czas nie mogę uwierzyć, że to JA wygrałam w konkursie. Moim pierwszym! 







Dziękuję Trinicie za zorganizowanie konkursu, w którym mogłam wygrać. : P
Wszystkich innych zachęcam do brania udziału w różnych konkursach, bo naprawdę warto, a nie ma nic trudnego w napisaniu "Zgłaszam się" pod postem, prawda?

18 cze 2012

Cisza - Becca Fitzpatrick

Tytuł: Cisza
Autor: Becca Fitzpatrick
Wydawnictwo: Otwarte
Ilość stron: 395

Okładka: TYLKO MIŁOŚĆ DAJE MOC, BY ZAWRÓCIĆ ŚCIEŻKI PRZEZNACZENIA

Nora budzi się w zupełnie obcym świecie.
Nie potrafi sobie przypomnieć wydarzeń z kilku ostatnich miesięcy. Jedynym pomostem łączącym ją z przeszłością jest powracające wspomnienie czarnych, magnetycznych oczu...

Czy odzyska pamięć? Czy odnajdzie ukochanego?
Czas nagli, gdyż Nora i Patch będą musieli podjąć desperacką walkę z siłami zła. Zła,  które może zrujnować ich wspólną przyszłość - na zawsze.

Ja: Pewnej nocy Nora budzi się na cmentarzu. W głowie ma pustkę, nie pamięta ostatnich pięciu miesięcy swojego życia. Nie wie kto ją porwał. Nie wie nic.
W głowie ma tylko czerń. Magnetyczną czerń lśniących oczu.
Oczy należą do kogoś kogo znała i z kim była bardzo związana przed porwaniem. Czy Nora odzyska pamięć? Czy dowie się kto ją uprowadził i dlaczego? Czy Patch i Nora będę razem?

Cisza - ciąg dalszy cyklu Szeptem, część trzecia.
W tej części lepiej poznajemy Hanka Millara - ojca Marcie, dziewczyny, która jest wrogiem numer jeden Nory od jedenastu lat. Autorka przybliża nam także postać Scotta - znajomego z piaskownicy naszej bohaterki, który razem ze swoją matką przeniósł się do miasteczka Nory ze względu na swoją nieciekawą przeszłość.
Rzadziej niż w poprzedniej książce pojawia się Patch i Vee, nie zniknęli oni bowiem całkowicie.


Akcja, tak jak w Crescendo, toczy się dość szybko. Jest wartka i dynamiczna. Bliżej poznajemy wątek Hanka Millara jako ojca Nory oraz całego Nefilskiego zgromadzenia.

W tejże części znowu pojawia się kilka drobnych błędów, których, jakimś cudem, w Crescendo było mało, bardzo mało. Teraz jednak wracają one falami!. Nie wiem od czego to zależy, ale przyznam, iż nieco utrudniało mi to czytanie. Mam nadzieję, że w czwartej części błędów nie będzie już w ogóle. Trzymam za to kciuki!

Nadal obstaję przy tym, że Szeptem to była najlepsza część całego cyklu, choć została mi jeszcze do przeczytania ostatnia książka, która będzie miała swoją premierę w Polsce w październiku tego roku.
Nie wiem dlaczego, ale nie przepadam za seriami, tudzież cyklami, książek. Zazwyczaj jest tak, że podoba mi się pierwsza część, a każda inna traci swój urok. Wolę jednak pojedyncze książki.
Jednak seria Szeptem nie jest taką serią, którą po przeczytaniu dwóch część odłożę na półkę i już do nie nie wrócę. Nie, nie. Czekam teraz z niecierpliwością na ostatnią już część cyklu o miłość śmiertelniczki i Upadłego Anioła.
Gorąco polecam!

Ocena: 5/6

Szeptem Recenzja
Crescendo Recenzja
Cisza

16 cze 2012

Crescendo - Becca Fitzpatrick

Tytuł: Crescendo
Autor: Becca Fitzpatrick
Wydawnictwo: Otwarte
Ilość stron 394

Okładka: KIEDY NIE WIESZ, KOMU WIERZYĆ, UFAJ TYLKO SOBIE.

Patch to wielka miłość Nory. To także jej Anioł Stróż. On uratował jej życie, ona wyrwała go z otchłani potępionych. Są sobie przeznaczeni.
Jedna Patch wydaje się zamieszany w niewyjaśnioną śmierć ojca Nory. Dziewczynie grozi śmiertelne niebezpieczeństwo.

Tajemnice budzą niepokój, niepewność przeradza się w strach.

Ja: Związek Patcha i Nory kwitnie do momentu, kiedy dziewczyna wyznaje mu miłość, a on ucieka. Od tego czasy Patch zaczyna spędzać czas z Marcie Millar - wrogiem numer jeden naszej głównej bohaterki. Nora z zrywa z chłopakiem. W tym samym czasie do miasta przeprowadza się jej dawny znajomy, Scott, który ma za sobą mroczną i tajemniczą przeszłość.
Śmierć ojca Nory nadal nie daje jej spokoju, a na dodatek na temat owej śmierci pojawiaj się pewne szczegóły. Czy Nora dojdzie prawdy o śmierci swojego ojca? Co z tym wszystkim ma wspólnego Scott i Patch? Czy związek Patcha i Nory będzie jeszcze taki jak dawniej?

Crescendo do ciąg dalszy Szeptem, pierwszej części serii u Upadłym Aniele i zakochanej w nim Norze.
Na całe szczęście udało mi się wypożyczyć z biblioteki wszystkie trzy części, dzięki czemu dobrze pamiętam wrażenia pozostałe po pierwszej książce.

W Crescendo akcja jest wartka, dynamiczna i interesująca. Wszystko dzieje się szybciej, przez co książka nie jest drogą przez mękę, a przyjemną lekturą.
Wątek śmierci ojca Nory jest tutaj znacznie bardziej rozbudowany niż w części pierwszej. Poznajemy tutaj też lepiej takie postaci jak Marcie Millar, czy Rixon - przyjaciel Patcha.

W kontynuacji Szeptem nie ma też tak wielu literówek jak w poprzedniej książce.Narracja nadal prowadzona jest przez główną bohaterkę, tak jak w części pierwszej i jak się domyślam w kolejnej.
Sposób pisania jest łatwy i lekki dla odbiorcy.

Przyznam szczerze, iż Szeptem podobało mi się bardziej, acz nie powiem, ta część również mnie wciągnęła i zainteresowała. Z chęcią sięgnę po kolejną część przygód Nory. Jestem bardzo ciekawa jak będzie rozwijał się związek głównej bohaterki z Upadłym Aniołem, bo Crescendo zakończyło się niezwykle intrygująco. Bardzo interesuje mnie również to, czy pojawi się kolejny "czarny charakter", który będzie chciał zabić moją ulubioną postać.
Zachęcam do przeczytania całej serii, bo naprawdę można się wciągnąć. :)

Ocena: 5/6

Szeptem Recenzja
Crescendo
Cisza

12 cze 2012

Szeptem - Becca Fitzpatrick

Tytuł: Szeptem
Autor: Becca Fitzpatrick
Wydawnictwo: Otwarte
Ilość stron: 324

Okładka: CZASEM ZDARZA SIĘ MIŁOŚĆ NIE Z TEGO ŚWIATA, NAPRAWDĘ NIE Z TEGO ŚWIATA...

Patch jest tajemniczy i zabójczo przystojny. Nic dziwnego, że szesnastoletnia Nora uległa jego urokowi. Niemal natychmiast w jej życiu zaczęły dziać się rzeczy, których nie da się wytłumaczyć. Chyba że...
Chyba że ktoś wie, że znalazł się w samym środku bitwy. Bitwy, którą od wieków toczą Upadli z Nieśmiertelnymi.
O Twoje życie.

Ale cicho sza... Są tajemnice, których mówi się tylko szeptem.

Ja: Nora Grey, główna bohaterka, za sprawą nauczyciela biologii, poznaje Patcha - intrygującego i niezwykle przystojnego chłopaka. Czuła coś do niego od samego początku, ale bała się do tego przyznać sama przed sobą.
W niedługi czas po tym jak się poznali w życiu Nory zaczynają dziać się bardzo dziwne rzeczy. Ktoś obserwuję ją przez okno w jej pokoju, mężczyzna w kominiarce wpada jej przed maskę samochodu, a jej przyjaciółka zostaję napadnięta.
Nora odkrywa, że pomimo strachu przed Patchem niesamowicie ją pociąga, a i ona nie jest mu całkowicie obojętna.
Czy to Patch jest sprawcą tajemniczych wydarzeń w jej życiu? Czy Elliot, nowy uczeń w jej szkole, jest naprawdę taki miły na jakiego wygląda? Czy prawda jakiej Nora dowie się o Patchu oddali ich od siebie, czy wręcz przeciwnie, jeszcze bardziej się do siebie zbliżą? Jaki będzie finał walki Nieśmiertelnego z Upadłym?

I pomyśleć, że żeby napisać Szeptem Becca Fitzpatrick rzuciła służbę zdrowia... Od razu po premierze książka znalazła się na liście bestsellerów, a autorka wzięła się za pracę nad dalszymi częściami przygód Nory, których jeszcze nie czytałam, ale czekają już na mojej półce.
 Po pierwszą część jej przygód - Szeptem - sięgnęłam pchana ciekawością i pozytywnymi opiniami innych, którzy czytali tę książkę. Nie zawiodłam się na niej.

Całą fabułę poznajemy z punktu widzenia Nory, która bardzo prostym, zrozumiałym językiem relacjonuje wszystko co dzieje się w jej życiu. Bez zbędnych opisów i nudnych wstawek.
A co do fabuły jako takiej to jest ona bardzo ciekawa. Co prawda są momenty, które wydają mi się (nie wiem czy tylko mi) bardzo podobne do scen ze Zmierzchu, ale ogółem jest na plus.
Poza kilkoma literówkami nie doszukałam się w książce rażących w oczy błędów.

Muszę powiedzieć, że w tej książce moja wyobraźnia zaczęła pracować na pełnych obrotach. Zauważyłam to szczególnie, kiedy dochodziło do zbliżenia Nory i Patcha...
Od początku moją ulubioną postacią była Nora, główna bohaterka, z którą się utożsamiła. Tak samo wygadana, odważna, ale jeśli chodzi o chłopaków nieśmiała, inteligenta ( nie żebym sobie schlebiała).
Za to Patch... gdybym była na miejscu głównej bohaterki to korzystałabym z każdej okazji, żeby się do niego zbliżyć, pocałować. A Vee? Vee mnie bawiła, ale i chwilami drażniła. Bawiła swoim zachowaniem po wypadku Nory i fragmentem w szpitalu. A czym drażniła? Drażniła mnie swoją naiwnością. Nie dowierzała swojej najlepszej przyjaciółce, zapatrzona ślepo w chłopaka. Podobała mi się też jej odwaga wobec nauczycieli i to, że miała na każdą chwilę gotowy pomysł, plan.


,,Zapragnęłam ponownie przeżyć każdą chwilę z nim spędzoną. Choć jeszcze jeden zagadkowy uśmiech, wspólne rozbawienie. Jeszcze jeden elektryzujący pocałunek. Spotkałam go, nieświadoma, że to właśnie jego szukałam całe życie. Wkroczył w nie zbyt późno i odchodził za szybko. Przypomniało mi się, jak mówił, że poświęci dla mnie wszystko. I spełnił obietnicę. Wyrzekł się ludzkiego ciała,aby mnie ocalić.''



 Książka mile mnie zaskoczyła, bo spodziewałam się czegoś gorszego, a to taka niespodzianka. Jak teraz nie mam czasu za dużo czasu na czytanie, tak Szeptem pochłonęłam w zaskakującym czasie. Nawet nie pamiętam czasu, który przy niej spędziłam, tak jakby było to pięć minut. Pozycja wciąga niemiłosiernie, doprawdy trudno było mi się od niej oderwać.
Polecam wszystkim chcącym oderwać się od codziennego, szarego życia. Zapewniam, że świat Nory pochłonie Was do reszty.

Ocena: 5,5/6

Seria:
Szeptem
Crescendo 
Cisza 





10 cze 2012

Ostatni szczegół - Harlan Coben

Tytuł: Ostatni szczegół
Autor: Harlan Coben
Wydawnictwo: Albatros
Ilość stron: 398

Okładka: Nie mógł przewidzieć, że zakocha się w dziewczynie, którą miał chronić. Dręczony wyrzutami sumienia, ucieka na karaibską wyspę. Tam odnajduje go jego przyjaciel Win. Wspólniczka Bolitara, Esperanza Diaz, została aresztowana pod zarzutem zamordowania znanego bejsbolisty, Clu Haida. Kobieta nie chce składać wyjaśnień, milczy jak zaklęta. Myron nie wierzy w winę przyjaciółki - pomimo  iż wskazują na nią liczne poszlaki: krew oraz broń znalezione w biurze i samochodzie, kłótnia z Clu krótko przed jego śmiercią. Czy śmiertelny wypadek, jaki Haid spowodował przed dwunastoma laty, ma związek z jego zabójstwem? Dlaczego ktoś celowo wpędzał go w depresję, fałszując wyniki kontroli antydopingowej? Co ma z tym wszystkim wspólnego Esperanza?

Ja: Odpoczywający na Karaibach Myron Bolitar musi pilnie wrócić do Nowego Jorku. Jego wspólniczka Esperanza Diaz została aresztowana pod zarzutem zabójstwa Clu Haida, znanego bejsbolisty, jego pierwszego klienta.
Myron nie wierzy w winę przyjaciółki, mimo iż ta nie potwierdza, ale i nie zaprzecza, ażeby to ona dokonała zbrodni. Dowodem obciążającym Esperanzy są ślady krwi znalezione w samochodzie, broń znaleziona w jej biurze i jej kłótnia z Clu tuż przed jego śmiercią.
Bolitar razem ze swoim przyjacielem Winem starają się oczyścić Esperanzy z zarzutów, co wcale nie jest takie łatwe jakby się mogło wydawać.
Muszą wyciągnąć oni bowiem sprawy sprzed wielu lat i dotrzeć do ludzi, którzy nie zawsze są skorzy do rozmów.
Czy uda im się oczyścić Esperanzy? Kto zabił Clu Haida? Dlaczego ktoś sfałszował wyniki kontroli narkotykowej?

O Harlanie Cobenie słyszałam wiele pochlebnych opinii. Zachęcona nimi postanowiłam sięgnąć po jego książki. Moje pierwsze spotkanie z wyżej wymienionym autorem miało miejsce przy książce "Nie mów nikomu", której to recenzji tutaj nie zamieściłam z powodu braku czasu i, przyznam się bez bicia, ochoty, ale która wzbudziła we mnie sympatię dla tego autora.
W powieści "Ostatni szczegół" pojawia się postać Myron'a Bolitara, którą spotkać możemy w książkach "Jeden fałszywy ruch" oraz "Obiecaj mi". Jest również pani adwokat Hester Crimstein, którą możemy poznać możemy w "Nie mów nikomu".

"Ostatni szczegół" to kryminał, w którym użyta jest narracja trzecioosobowa. Narracja za którą nie przepadam, ale nie teraz o tym. Ważne, że treść jest zrozumiała dla czytelnika i spójna. Plusem jest humor, który sprawia, że dialogi bohaterów są barwne i nie nudzą czytelnika. W książce możemy spotkać się z dużą ilością wspomnień, opisów sytuacji, etc. co wbrew pozorom nie jest nudne, za co również brawa dla autora, bo prawdą jest, że w niektórych książkach takie opisy potrafią człowieka znużyć i zniechęcić do dalszego czytania.
Trzeba przyznać, iż fabuła książki jest bardzo dobrze przemyślana. Elementy układanki, które początkowo do siebie nie pasują przy zakończeniu składają się w niesamowicie logiczną i spójną całość.

Książkę czytałam niesamowicie długo, ale to przez to, że nie miałam czasu i, znowu się przyznam, chęci. Na czas mojego czytania absolutnie nie miała wpływu sama książka, bo muszę przyznać, że mnie zainteresowała.
Po książki Harlana Cobena na pewno jeszcze sięgnę, a tym czasem polecam każdemu kto nie miał jeszcze przyjemności z tym autorem, jak tym osobom, które są fanami kryminałów i zaskakujących zakończeń. : )

Ocena: 5/6

~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Moja ciekawość wzbudzona twórczością Harlana Cobena została zaspokojona, tymczasem zabieram się za "Szeptem" Becci Fitzpatrick. Czytaliście? Jak Wasze wrażenia odnośnie tej książki?

3 cze 2012

Tata, one i ja - Manula Kalicka

Tytuł: Tata, one i ja
Autor: Manula Kalicka
Wydawnictwo: Świat Książki
Ilość stron: 190

Okładka: Mama odchodzi: wyjeżdża do Afryki z panem Tongo Bongo, pozostawiając 15-letnią Karolinę i 6-letnią Paulinę. Dramat?
Tak by się mogło z początku wydawać, zwłaszcza, że tatuś, muzyk rockowy o duszy wiecznego chłopca, sam wymaga opieki.
W domu zaczynają się pojawiać różne panie: rozrywkowa Violka okazuje się antytalentem kulinarnym, gospodarna Ilonka ma charakterek, a urodziwa Andżelika stroi fochy. Przybywa też porzucona żona pana Tongo Bongo, czarna Kleopatra, a po roku nieobecności wraca mamusia, lecz bynajmniej nie po to, by podjąć opiekę nad  córkami. W ciężkich chwilach Karolina wzywa na pomoc babcię Fredzię, damę o ciętym języku, która zażegnuje kolejne niebezpieczeństwa i uczy wnuczki radości życia. Niebagatelną role w tej edukacji odgrywa dobra kuchnia, toteż szczególnym zagrożeniem dla rodzinnego szczęścia może okazać się joginka Elwira, zwariowana na punkcie zdrowej żywności. Książka Manuli Kalickiej to urocza, ciepła opowieść, pełna zabawnych anegdotek i celnych puent. Osadzona we współczesnych polskich realiach, a jednocześnie baśniowa. Przede wszystkim zaś krzepiąca, bo dowodzi, że nawet najtrudniejszy problem można rozwiązać uciekając się do inteligencji, poczucia humoru i... pysznego jedzonka.

Ja: Szukałam w bibliotece  książki na poprawę humoru, która oderwałaby mnie na chwilę od świata zagadek kryminalnych, morderstw czy prywatnych detektywów. ,,Tata, one i ja'' świetnie spełniła moje wymagania.

Piętnastoletnią Karolinę i jej młodszą siostrę Paulinę, zostawiła matka. Wyjechała do Afryki z panem Tongo Bongo, a opiekę nad dziewczynkami przejął ojciec - muzyk rockowy.
Z początku nie wiedzie im się dobrze, ojciec przeżywa chwilowy kryzys i może się wydawać, że nie podoła takiemu wyzwaniu jak wychowanie dwóch córek. Jednak następuje przełom.
Cała rodzina wyprowadza się do wielkiego domu z ogrodem na warszawskim Zalesiu. Wiedzie im się jak w bajce, dopóki ojciec się nie zakochuje! Krok ten niesie za sobą fatalne skutki. Od głupiej pustej lali, przez joginkę do wielkiej miłości, jak długiej?
Niespodziewanie dla wszystkich matka zjawia się w Polsce z innym partnerem niż wyjechała. Okazuje się, iż postanowili oni pobrać się w Krakowie, na Wawelu. Karolina wraz z siostrą, ojcem i dziadkami, na weselu bawią się świetnie, ale jeszcze lepiej w niedzielę po nim, kiedy to chodzą po kawiarniach Krakowa i opowiadają sobie anegdotki o śledziach.
Po powrocie z wesela ginie Gucio - jamniczek, którego Karolina i Paulina dostały na Gwiazdkę. Po kilku dniach w drzwiach pojawia się olbrzym - wysoki, dziewiętnastoletni, jąkający się chłopak ze złotym łańcuchem na szyi i srebrna komórą w dłoni. Oznajmia on Karolinie, iż znalazł jej psa. Tak rozpoczyna się jej przyjaźń z Molasem, synem Ministra Kultury.
Karolina nawet nie wie ile czeka ją jeszcze niespodzianek, ale Wy możecie się tego dowiedzieć czytając tę książkę. Czy jej ojciec ustatkuje swoje - co chwilę zmieniające się - uczucia?

Perypetie rodziny poznajemy z perspektywy Karoliny, która w zabawny i bardzo obrazowy sposób opisuje nam swoje życie z tatą muzykiem i swoja młodszą siostrą.
Tekst jak najbardziej przystępny i idealny dla młodego jak i starszego odbiorcy.
Z twórczością Manuli Kalickiej, jak dotąd, nie miałam okazji się spotkać, więc nie mam jako takiego porównania tej książki do innych, ale na pewno sięgnę po inne pozycje tej autorki. Swojego pierwszego przypadkowego spotkania panią Kalicką  nie żałuję. Jest to bowiem książka pełna humoru, zabawnych anegdotek, wierszyków i scenek, które, dzięki barwnym opisom Karoliny, możemy sobie wyobrazić.

Ocena moja będzie taka a nie inna, bo - powiedzmy sobie szczerze - nie jest to jakieś wybitne dzieło, ale dobra, relaksująca, krótka lekturka. :)

Książkę polecam chcącym oderwać się od ponurej rzeczywistości codziennego życia oraz wszystkim innym molom książkowym. :)

Ocena: 4,5/10

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...