29 lip 2013

Polubić poniedziałki, czyli Drrim dyskutuje: Eutanazja.

Polubić poniedziałki, czyli Drrim dyskutuje - cykl cotygodniowych dyskusji, które mają na celu poznanie opinii innych na dany temat.
Nie przeklinamy, wypowiadamy się na dany temat, szanujemy innych uczestników dyskusji.
Jasne? No to zaczynamy.




Eutanazja

Eutanazja. Temat trudny i kontrowersyjny. Zdaję sobie z tego sprawę i nie piszę tego posta, żeby się z kimś wykłócać i przekonywać do swoich racji. Nie, mimo że temat jest kontrowersyjny, to ja i tak chcę poznać Wasze zdanie, bo takie tematy również trzeba poruszać, prawda? Świat nie jest różowy, a ja jestem ciekawska.

Eutanazja - przyspieszenie lub niezapobieganie śmierci w celu skrócenia cierpień chorego człowieka. Czasami eutanazję określa się jako rodzaj zabójstwa. Można też ją zdefiniować jako działanie występujące zawsze za zgodą umierającej osoby. (wikipedia)

Już wiecie, co to jest eutanazja, tak? Dobrze, w takim razie przechodzimy do prawidłowej treści.
Pewnie nie jeden/jedna z Was, słyszał/słyszała różne polityczne dyskusje, czy też wypowiedzi duchownych, bo Kościół odgrywa tu znaczącą rolę, na temat tego karalnego w naszym kraju czynu. 
Zdania są podzielona: jedni ą za, a drudzy przeciw temu zabiegowi. A jakie jest moje zdanie? Wasze zdanie? Jakie ą argumenty przemawiające za zdaniem każdego z nas?

Ja jestem za eutanazją. Pewnie znajdzie się ktoś, kto może teraz źle o mnie pomyśleć, ale ja jedynie pragnę podzielić się swoim zdanie, a nie kogoś denerwować.
Tak jak mówiłam - jestem za eutanazją. Dlaczego? Uważam, że każdy ma prawo żyć godnie, a jeśli wie, że już nie wyjdzie z ciężkiej choroby, czy chce ukrócić swoje cierpienia, ma również prawo poprosić kogoś o dokonania na nim eutanazji. Jest to wolna wola każdego człowieka, nikt mu tego nie nakazuje. Można to uznać za ostatnią wolę, którą należy spełniać. Rozumiem obiekcje, które może mieć osoba, mająca zdanie odmienne od mojego. Rozumiem dlaczego. Ludzie wierzący, uważają, że jest to grzech i marnowanie daru otrzymanego od Boga. Ale czy Bóg nie dał nam także wolnej woli? 
Rozumiem ludzi, którzy wciąż mają nadzieję na powrót chorego do zdrowia. Rozumiem ludzi, którzy nie chcą mieć wyrzutów sumienia. Rozumiem to wszystko. Ale pomyślcie, co myśli i czuje osoba, będąca praktycznie warzywem? Co myśli i czuje osoba umierająca długo i boleśnie? Czy chciałaby tak cierpieć? Czy chciałaby, żeby w takim stanie widzieli ją bliscy?  

Nie mogę Wam teraz powiedzieć, czy dokonałabym eutanazji na kimś bliskim. W tej chwili, w tym momencie. Takiej decyzji nigdy nie podejmowałam i mam nadzieję nigdy jej nie podejmować. Nikomu tego nie życzę. Myślę jednak, że spełniłabym ostatnią wolę osoby, którą kocham. 

Zapraszam do dyskusji! 

11 komentarzy:

  1. Temat ciężki, ale oczywiście wielokrotnie o tym myślałam, bo kiedyś interesowałam się medycyną. Moje zdanie jest takie: eutanazja powinna być legalna, ale powinna być przeprowadzana według pewnych zasad. 1) osoba, na której ma być wykonana powinna sama o tym zdecydować (czyli teoretycznie ludzie w śpiączkach odpadają)--> 2) powinno być takie zaświadczenie jak w przypadku NR (nie reanimować), które każdy powinien podpisać, że np. jeżeli się nie wybudzi po x latach, to mają zastosować eutanazje 3) osoby, które podejmują decyzje o eutanazji powinny same jej dokonać (lekarz przepisuje środki i ostrzega, że wzięcie ich w takiej i takiej dawce spowoduje śmierć), tu chodzi o to, żeby lekarz nie stał się mordercą ani nie łamał etyki i przysięgi. Oczywiście wszystko po wcześniejszej konsultacji z psychologiem/ psychiatrą etc.
    Dlaczego jestem za? Ponieważ umierania na niektóre choroby, które powodują po kolei zanikanie zmysłów to tortura, a to jest wbrew Prawom Człowieka. Argumentacja, że wynajdą lek? Bzdura! Leki są testowane przez kilka lat, potem też tylko wybrana grupa, nikt nie da od razu leku i to nie umierającej osobie.
    Jak zauważyłaś, każdy ma wolną wolę i powinien mieć prawo do własnej decyzji, szczególnie że to tylko jego życie (nie jak w przypadku aborcji dwójki ludzi).
    Pozdrawiam! i coraz bardziej podobają mi się te tematy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam
      się z Twoją wypowiedzią i cieszę się, że nie jestem sama ze swoją
      opinią.
      Bardzo mi miło, że podobają Ci się tematy podejmowanych dyskusji. To dla
      mnie bardzo ważne. Będę starała się Was zaskakiwać kolejnymi
      dyskusjami. :)

      Usuń
  2. heh, to żeś temat wybrała ^^
    Cóż, sama zrobiłabym podobnie. Oczywiście tylko na prośbę. Jestem osobą bardzo empatyczną i jak widzę człowieka, który błaga o śmierć, bo choroba go wykańcza... Według mnie lepiej umrzeć lekko, niż się męczyć. Chyba, że są szanse wyjścia z tego stanu- wtedy bym się wstrzymała z taką decyzją.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się zaskakiwać i nie uznaję tematów tabu :P

      Usuń
    2. I droga Kamilo masz racje, jestesmy ludzmi i nic co ludzkie nie powinno byc nam obce, dlatego jak najbardziej poruszaj tematy, ktore dla wielu z nas są tabu.

      Usuń
  3. Także jestem za eutanazją, ale tylko jeśli wiadomo, że człowiek już tego nie wyjdzie. Z jakiej racji ma się męczyć, jeśli i tak za chwilę umrze, ale przez ten krótki czas będzie cierpiał niewiarygodne katusze? Jeżeli ta osoba sobie tego życzy to czemu mamy to nie zrobić? Rozumiem, że osobie, która będzie to wykonywać będzie ciężko, ale zawsze można pomyśleć, że w ten sposób się pomogło. Bo tak jest. Dlatego też jestem za eutanazją.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mam w Was poparcie. :)
      Bardzo mnie to buduje, dziękuję. :)

      Usuń
  4. Masz racje to dosc trudny temat. Z jednej strony jestem za eutanazją, bo tak jak pisalas ma ona na celu skrocic cierpienie drugiej osoby. Jezeli decyzja podjeta bylaby za zgoda osoby, ktora cierpi to ja nie mam nic do zarzucenia, ale teraz rodzi sie pytanie, czy to nie jest aby pewnego rodzaju samobojstwo? Sama nie wiem co na ten temat myslec, wiemy, ze samobojstwo to grzech, ale eutanazja chyba nim nie jest. Dosc trudno mi sie wypowiedziac, gdybym cierpiala, z pewnoscia chcialabym skrocic swoje cierpienie, ale gdyby ktos z moich bliskich cierpial i musialabym podjac decyzje o jego dalszych losach to wtedy nie byloby mi tak latwo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eutanazja też jest uznawana przez Kościół za grzech.
      Myślę, że nie jest to samobójstwo, a raczej zabójstwo. Bo przecież nikt samodzielnie nie wyłącza sobie aparatury podtrzymującej jego życie, a raczej prosi o to drugą osobę.
      Myślę, że mnie też nie byłoby łatwo dokonać eutanazji na bliskiej mi osobie. Obym nigdy nie musiała tego robić. I Ty także. ;)

      Usuń
  5. Wydaje mi się że temat jest jeszcze bardyiej złożony niż zakładamy. Chyba najtrudniej sprecyzować kto miałby prawo do eutanazji. Ludzie są bardzo różni, różna jest odporność na np ból. Jak ustalić czy faktycznie boli tak bardzo że należy mu ulżyć w cierpieniu i doprowadzić do śmierci... To prawda że leki nie wyrastają na deszczu ale co jeśli badania są już zaawansowane... Co jeśli człowiek podupadł psychicznie i chce umrzeć choć otoczenie jest świadome tego, że istnieje szansa na przeżycie... Co jeśli choroba wcale nie jest śmiertelna a jedynie bardzo uciążliwa... Co z osobami częściowo sparaliżowanymi, czy ich udręka jest wystarczającym usprawiedliwieniem... Powiedzieć jestem za lub przeciw to dla mnie w tym wypadku za duże uproszczenie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście rozumiem Twoje wątpliwości związane z tym tematem i szanuję Twoje zdanie.
      Dlatego też, jeśli jest choćby cień szansy na wyzdrowienie, dopóki nie wyczerpiemy wszystkich sposób na powrót drugiego człowieka do zdrowia, dopóki ON SAM WYRAŹNIE nie wyrazi zgody na eutanazję, nie należy jej dokonywać.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...