12 maj 2014

Tam, gdzie śpiewają drzewa - Laura Gallego

Tytuł: Tam, gdzie śpiewają drzewa
Autor: Laura Gallego
Wydawnictwo: Dreams
Ilość stron: 398
Ocena: 3.5/6
Podczas przyjęcia z okazji przesilenia zimowego, córka księcia z Rocagris, Viana jest świadkiem wizyty Wilka, który ostrzega króla Nortii o zbliżających się barbarzyńcach. Lud ten postanawia przejąć władzę w kraju i zagarnąć wszystkie jego ziemie.
Kiedy nadchodzi czas wojny, większość wojsk walczących w imię Nortii ginie. Zostaje jedynie garstka dawnych jej mieszkańców.
Viana, która na czas wojny została w rodzinnym domu, teraz musi pożegnać się z dawnym bezpieczeństwem i luksusami, które towarzyszył jej od narodzin. Wbrew swojej woli zostaje wydana przez jednego z barbarzyńców. Dziewczyna musi odnaleźć w sobie siłę, żeby sprzeciwić się barbarzyńskiej władzy i pokorę, żeby walczyć w imię Nortii.

Zaglądający tu w miarę często Czytelnicy wiedzą, iż tego typu literatura nie należy do moich ulubionych gatunków. Dlatego też, ten wybór był zupełnie spontaniczny. Zachęcona kilkoma pozytywnymi recenzjami, postanowiłam sięgnąć po, chyba jedną z najpopularniejszych, przynajmniej w Polsce, książek Laury Gallego, czyli Tam, gdzie śpiewają drzewa.
Fabuła mnie nie pociągała, aczkolwiek z doświadczenia wiem, że nie zawsze opis z tyłu okładki odzwierciedla prawdziwą historię zawartą w książce. Ale cóż, w tym przypadku tak było...

Viana jest młodą dziewczyną, od narodzin wychowywaną w luksusach. Nie wie co to głód, mróz czy brak ciepłej wody. Można rzec księżniczka. Dlatego też, kiedy przychodzi jej samej o siebie zadbać, nie okazuję się to być wcale takie łatwe. Mimo iż pod okiem dobrego nauczyciela szybko się uczy, to jednak gdzieś w środku nadal pozostaje tą panienką, która do pracy ma dwie lewe rączki. Postać tej dziewczyny od samego początku mnie denerwowała. Wszyscy kazali mi siedzieć w domu i się nie wtrącać, więc ja im pokażę na co mnie stać... (nie cytat) - właśnie takie zachowanie Viany mnie denerwowało. Ok, wolna wola, rób co chcesz, ale niech przez Twój brak odpowiedzialności nie giną niewinni ludzie! Nie narażaj życia innych, żeby pokazać, że jesteś zbuntowana! Tak, wiem, że jesteś już nastolatką, ale trochę pokory...
I okej, zgodzę się z tym, że powoli mamy dość tych wyidealizowanych panienek, które są zawsze i wszędzie, na każde skinienie, ale Viana jest... jest po prostu rozkapryszona! Nie wie co to cierpliwość i jest impulsywna, co nieraz przysporzy jej kłopotów.

Po okładce spodziewamy się czegoś niezwykłego, prawda? Nieco tajemniczy tytuł, przykuwająca wzrok okładka - liczymy na pełną magii historię. Ale okazuje się, że magia jest tu zaledwie tłem. Owszem są legendy, tajemnicze stworzonka i śpiewające drzewa, ale to wszystko jest mniej tajemnicze niż mogłoby się wydawać. Co mnie osobiście pasuje, bo za fantastycznymi bohaterami za bardzo nie przepadam.

Ogólnie rzecz biorąc, to cała historia wydawała mi się lekko naciągana. Wszystko było takie jakieś płaskie, bezbarwne, pozbawionego charakteru... Nawet wątek miłosny, za którym przepadam w każdej książce, nie wzbudził we mnie żadnych emocji. Ot, zakochana para...
Nie powiem, książkę czyta się szybko, lekko i przyjemnie, ale w pewnym sensie mi to przeszkadzało. Że tak powiem nie było na czym oka zawiesić. Nie było żadnego wątku, w którym z zapartym tchem bym się zaczytywała. Wszystko w tej książce było dla mnie nijakie i obojętne.

Po pozytywnych recenzjach, liczyłam na pasjonującą lekturę, od której nie dam rady się oderwać. A dostałam tylko mdłe młodzieżowe fantasy, które nawet nie ma porządnego wątku miłosnego. Cóż, jeśli zdecydujecie się sięgnąć po tę książkę - nie odradzam Wam tego, ale też specjalnie Was nie zachęcam. Jest przeciętnie... Czytałam lepsze pozycje, a na tej się zawiodłam. Następnym razem zastanowię się dwa razy, zanim znowu sięgnę po tego typu książkę.


9 komentarzy:

  1. Chyba jednak nie dla mnie, bo szukam czegoś lepszego ;) Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Raczej się nie skuszę, poczekam na jakieś lepsze propozycje ;)

    http://kulturka-maialis.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już niedługo takowa pojawi się nie moim blogu, więc zapraszam ^^

      Usuń
  3. Uwielbiam tę książkę <3 Jest wspaniała! Dobrze że mam ją na półce <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że nasze opinie się nieco różnią, ale to nic :P

      Usuń
  4. A jednak... Nie oceniaj książki po okładce! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, nie tylko... Po opisie z tyłu okładki, po recenzjach... :P

      Usuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...