16 maj 2014

Ocalały - Sam Pivnik

Tytuł: Ocalały
Autor: Sam Pivnik
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Ilość stron: 298
Ocena: 6/6
Każdy z nas wie, do jakich zbrodni dochodziło w czasie II wojny światowej. Każdy z nas wie, że w Polsce działał najgorszy obóz koncentracyjny, jaki kiedykolwiek widział świat. Każdy z nas wie, że w Auschwitz ginęli ludzie. Trafiali do komór gazowych, zostawali rozstrzeliwani, umierali z głodu i pragnienia czy nawet z wycieńczenia. A decyzję o tym podejmował tylko jeden mężczyzna - Anioł Śmierci*. Każdy z nas wie, że tej tragedii nie da się cofnąć i nikt nie zrekompensuje ofiarom zmarłych bliskich i koszmarów, które nękają ich po dziś dzień. Holocaust na zawsze pozostanie w ich pamięci. W pamięci całego świata.

 W obozach sen był luksusem. Nie miewaliśmy snów - tylko wolni ludzie potrafią śnić.

Sam Pivinik to tytułowy ocalały. Mężczyzna, który przeżył pobyt w Auschwitz. Był świadkiem nazistowskich zbrodni. Na własne oczy widział ostatnią drogę ludzi, którzy trafiali do komór gazowych. Poznał Anioła Śmierci, mężczyznę, który ruchem ręki - w prawo lub w lewo - decydował o tym, kto umrze natychmiast, a komu przeznaczona jest ciężka praca, która i tak w ostateczności skończy się śmiercią.
Przeżył Auschwitz, Fürstengrube, marsz śmierci i atak na statek więzienny Cap Arcona. Dziś rozdrapuje swoje rany i dzieli się ze światem swoją tragedią.

 Odebrali nam indywidualność. Szlamek Pivnik, uczeń, który został stolarzem, był teraz anonimowym podczłowiekiem. Bez ubrania, bez żadnej własności, bez włosów. Bez nadziei.

Dziś na widok obozu Auschwitz - Birkenau odbiera nam mowę. Nie wierzymy własnym uszom, kiedy słyszymy do jak strasznej tragedii doszło na terenie dawnego obozu koncentracyjnego. Nie mieści nam się w głowach, że naród, który wydawał się być narodem cywilizowanym, był w stanie dopuścić się tak potwornej zbrodni. Trudno uwierzyć, że tacy ludzie naprawdę żyli. A jednak. Sam Pivnik jest tego dowodem. Opowiadając nam swoją historię, odkrywa się przed nami. Uzewnętrznia swoje uczucia, na nowo przeżywa tamte straszne chwile, które nie pozwalają o sobie zapomnieć. Pokazuje, do czego jest zdolny człowiek żądny władzy. Uczy nas historii naszego narodu. Naszej historii, która nigdy nie da nam o sobie zapomnieć.

 Wciąż pamiętałem te przerażone oczy, wyzierające z ciemności pomiędzy deskami. Spojrzenie zwierząt wiezionych na rzeź.

Kiedy wybuchła II wojna świata, dla mieszkańców Polski już nic nigdy nie miało być takie samo. Brakowało jedzenia, podstawowych artykułów potrzebnych do życia. Ulice opanowali Niemcy, strzelający do ludzi na ulicach i urządzający łapanki. Nic nie było w stanie powstrzymać ich nienawiści i pogardy kierowanej w kierunku Żydów. Żydzi nie zasługiwali na życie. Oni byli podludźmi.

Wciąż nie zdawałem sobie sprawy, że to kolejna selekcja, a ten oficer nie odzywał się do mnie, bo był Aryjczykiem, należał do rasy panów, a ja byłem Żydem, podczłowiekiem, więc jakikolwiek dialog między nami nie wchodził w grę.

Aż trudno mi opisać emocje, które towarzyszyły mi przy czytaniu tej książki. Na pewno były to współczucie dla więźniów i dla Szlamka, ale przede wszystkim wstręt i nienawiść do Niemców. Bo to, co oni uczynili tym ludziom przechodzi wszelkie pojęcie. Jak można się tak zachowywać w stosunku do drugiego człowieka? Jak można traktować ludzi jak zwierzęta? Nie wiem, czy kiedykolwiek dostanę odpowiedzi na te pytania. Tym bardziej, że główny dowodzący całą tą masakrą już nie żyje. Ale chyba nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy byli podwładnymi Hitlera. Nigdy nie zrozumiem, jak można "tylko wykonywać rozkazy", zabijając przy tym tysiące niewinnych osób!

Zrozumieliśmy. W Auschwitz nie było imion ani  nazwisk. Żadnego atrybutu człowieczeństwa. Teraz byłem tylko Żydem numer taki a taki. Nikim więcej.

 Nie ma słów, którymi mogłabym naprawdę zrecenzować tę książką. Bo z nią nie można tak postąpić. Nie mogę napisać, że akcja jest niezwykle wciągająca, cały czas coś się dzieje, bo się nie da. Owszem, wydarzenia następują po sobie bardzo szybko, ale w tym przypadku, w tej historii, raczej nie jest to zaleta. Bo może gdyby najazd na Polskę nie odbył się tak nagle, gdyby Anglia i Rosja przyszły nam z pomocą szybciej, to może udałoby się ocalić te wszystkie istnienia? Cóż, nie ma co gdybać, należy jedynie nie dopuścić do drugiej tego typu sytuacji. Bo podobno w Auschwitz wystarczy tylko podłączyć prąd... 

Obóz był ogromny, wydawał się nie mieć końca: bloki baraków, takich jak mój, ginęły w kurzu; Aushcwitz-Birkenau był brudną plamą na złotych polskich polach.

 Uważam, że jest to lektura obowiązkowa dla każdego, kto nazywa siebie Polakiem. Uważam, że tego typu książki powinny być włączane do kanonu lektur. Okrutne? Okrutne, ale prawdziwe. Każdy powinien wiedzieć, jaka jest historia jego narodu. Tym bardziej, jeżeli ginęły tysiące ludzi. Po tej lekturze już wiem, że jeszcze nie raz sięgnę po tego typu książkę. Jest to historia, która powinna interesować wszystkich. Nie dość, że świetnie napisana to naprawdę wartościowa. Książką obowiązkowa tak, jak wyjazd do Auschwitz - Birkenau.

Ruch dłoni - w lewo bądź w prawo - przypadkowa ws gruncie rzeczy decyzja szaleńca, oficera SS, odgrywającego jednocześnie rolę sędziego i egzekutora, bezbożnika bawiącego się w Boga. Właśnie tak to następowało: prosto i nieodwołalnie. 

* Josef Mengele - lekarz SS w Auschwitz-Birkenau, zwany Aniołem Śmierci. Uczestniczył w selekcji Żydów na Rampie Śmierci. Przeprowadzał eksperymenty pseudomedyczne na bliźniakach. Jego głównym celem było "zaprogramowanie" idealnego aryjskiego dziecka. 
 



 

8 komentarzy:

  1. Jej... piękna recenzja. Zawarłaś w niej emocje podobne do tych, które towarzyszyły mi w czasie pisania recenzji "Szarych śniegów Syberii", które też opowiadają o II wojnie światowej (swoją drogą, kocham, polecam, czytajcie ludzie i podawajcie dalej!). Akurat w środę odwiedzaliśmy Fabrykę Oskara Schindlera i pani opowiadała nam o gettcie, które stało na dzisiejszym Placu Bohaterów Getta w Krakowie-Podgórzu, więc potrafię to sobie wyobrazić. Ojej, pozycja na szczycie listy "Totalny must have".
    Swoją drogą, naprawdę piękna recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie koniecznie sięgnij po tę książkę!
      Po jej lekturze, inaczej patrzę na Będzin - rodzinne miasto Sama Pivnika, które leży niedaleko mnie. Będzin i Oświęcim chciałabym ponownie odwiedzić jeszcze w tym roku, co i Tobie serdecznie polecam!
      Dziękuję za miłe słowa :)

      Usuń
  2. Recenzje traktujące o takich książkach ciężko komentować słowami "przeczytam / nie przeczytam". Dzisiaj byłam na filmie Powstanie Warszawskie, który naprawdę mną wstrząsnął, więc na razie tematykę drugiej wojny światowej odstawiam na bok. Ale niewykluczone, że do książki kiedyś wrócę.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, recenzowanie takich książek, jeśli można to w ogóle nazwać recenzowaniem, należy chyba do największych wyzwań, jakie stawia przed sobą bloger. Nie można napisać obiektywnej opinii o bohaterach czy fabule, bo się po prostu nie da.
      Ja osobiście nigdy nie mam dość tego typu książek, ale zrozumiałym jest, że pod kilku takich lekturach czy filmach, można mieć na jakiś czas dość.
      Również pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Chętnie bym przeczytała. Myślę, że mogłaby mi się spodobać ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. W takim razie muszę koniecznie na nią zapolować ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...