26 lut 2013

Monster High: Upiór z sąsiedztwa - Lisi Harrison

Tytuł: Upiór z sąsiedztwa
Autor: Lisi Harrison
Wydawnictwo: Bukowy Las
Ilość stron: 259
Ocena: 5/6
Wśród nas są ludzie niepełnosprawni, upośledzeni, z wadami genetycznymi czy ciężkimi chorobami. Czasem chodzą z nami do szkoły albo spotykamy ich po prostu na ulicy. Jednak u tych ludzi ich "inność" jest widoczna, a co z tym, którzy ją maskują? Czy możemy być pewni, że w naszym towarzystwie nie ma osób znacznie różniących się od zwykły ludzi? Czy możemy być tego pewni i czuć się w swoim środowisku bezpiecznie?

Nie bój się - odmienność jest na topie!

Melody ma mało czasu, żeby udowodnić RAD'owcom, że wcale nie chce im zaszkodzić. Film, który miał pokazać ludziom, że potworów nie trzeba się bać, przynosi zupełnie inny skutek.
Kolejna obława, jeszcze gorsza od tej, po incydencie z odpadającą głową Frankiestein.
Czy Melody zdobędzie zaufanie RAD' owców na tyle szybko, by zdążyć im pomóc i wszystko odkręcić?


Nie tak dawno dość głośno było o Monster High. Książki, lalki, serial... Powstała nawet piosenką, którą wykonała znana nam wszystkim Ewa Farna. Ale wokół czego taki szum? Czy "potworne" lalki są naprawdę warte aż takiego rozgłosu?
Powiem Wam, że dość sceptycznie podchodziłam do tego wszystkiego. To wszystko wydawało mi się kolejną serią dla małych dziewczynek, jak Hannah Montana itd. Chociaż Monster High jest kierowane raczej do starszych odbiorców, nastolatek właśnie, to dzieci sobie bardzo tę serię upodobały.
Ale cóż, przyszła i moja kolej. Obejrzałam serial - nie powiem, interesujące, wciągnęłam się. W bibliotece spotkałam książkę i postanowiłam spróbować się z nią zmierzyć. I wiecie co? Podobało mi się. Naprawdę mi się podobało.
Kiedy do tej książki usiadłam to nie mogłam się oderwać, przeczytałam ją jednego dnia. 
Bardzo przyjemnie mi się ją czytało ze względu na jej klarowność i prostotę z jaką jest ona napisana. Bez zbędnych opisów czy nudnych dialogów,  z ciekawymi i zabawnymi postaciami, które są bardzo sympatyczne i wzbudziły we mnie same pozytywne uczucia.
W fabule cały czas dzieje się coś istotnego, więc nie powodów do nudy. 
Od zadziornej i zazdrosnej Cleo - jednej z RAD' owców, w okół której, można powiedzieć, kręci się cała akcja - po uroczą Melody, jedną z normalsów, pragnącą pomóc potworom ze swojego miasta.

Postaci są dobrze zarysowane, z ciekawymi charakterami i przygodami. Nie sposób się z nimi nudzić.
Wiem, że Lisi Harrison przed Upiorem z sąsiedztwa napisała jeszcze jedną książkę pt. Upiorna szkoła - którą też chciałabym przeczytać - która rozpoczęła całą serię Monster High.
Ja szczerze mogę Wam i Waszym młodszym kuzynka, siostrzenicom, siostrom, polecić tę część. Mimo dość banalnej fabuły można miło spędzić czas i oderwać się na chwilę od tych cięższych lektur.

 Książka dostępna w księgarni Gandalf

Recenzja bierze udział w wyzwaniu Przeczytam tyle, ile mam wzrostu

*****
Cóż, recenzja wyszła dziś trochę krótka, ale jest to dość cienka książką i nie chcę pisać nic na siłę.
Tymczasem jestem w trakcie Trylogii Czasu - przeczytałam już to pierwszy, zaczęłam drugi - i pomimo mojego sceptycyzmu z jakim podhcodziłam do tych książek, to muszę Wam powiedzieć, że jak dotąd książki te są super i wcale nie dziwię się pozytywnym opiniom i recenzjom na ich temat. :)

Pozdrawiam :)  

2 komentarze:

  1. Nie dla mnie, tak mi się wydaje... :P
    Na pewno znalazłoby się wiele innych bardziej interesujących mnie lektur, które są przeznaczone właśnie do tego celu. :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Całość wydaje mi się denna. Jest wiele o wiele mniej infantylnych książek na odprężenie.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...