13 maj 2013

Osaczona - Tess Gerritsen

Tytuł: Osaczona
Autor: Tess Gerritsen
Wydawnictwo: Harlequin Enterprises
Ilość stron: 299
Ocena: 4.5/6
Pierwsze spotkanie z Tess Gerritsen i jej kryminałem zaliczam do jak najbardziej udanych. Dostałam wszystko czego chciałam i nawet trochę więcej, bo tak dobrze rozbudowanego wątku miłosnego się nie spodziewałam. Oczywiście bohaterom tego wątku gorąco kibicowałam, bo to jest niedopuszczalne, żeby oni nie byli razem!
Ale przejdźmy najpierw do głównej treści książki.

ZABIŁA.
Taki zarzut usłyszała Miranda Wood, kiedy w jej własnej sypialni znaleziono zakrwawione ciało byłego kochanka Richarda Treimana. Obok zwłok leżał nóż kuchenny, którym zadano ciosy. Podejrzanie jest również to, że ktoś anonimowo wpłaca za nią sporą kaucję. Miranda musi udowodnić swoją niewinność, mimo że wszystko świadczy przeciwko niej. Walcząc o dobre imię, odkrywa krok po kroku mroczną sieć kłamstw, szantażu i korupcji. Ale jest ktoś, kto zrobi wszystko, żeby prawda wyszła na jaw. Im bardziej Miranda zbliża się do rozwiązania zagadki, w tym większym jest niebezpieczeństwie. W końcu sama staje się
celem mordercy.

Książka przepełniony intrygami, tajemnicami, szantażem i nieoczekiwanymi zwrotami akcji. Dodać do tego nutkę uczucia pomiędzy głównymi bohaterami i wychodzi nam taka książka jak Osaczona. Żeby nie było, książka nie jest zła. Wręcz przeciwnie, to połączenie bardzo mi się podobało. Dzięki temu nie nudzimy się w trakcie czytania, rozrywkę mamy zapewnioną non stop,  za co należy się tej pozycji wielki plus.

Miranda Wood jest zdeterminowana w tym, aby udowodnić swoją niewinność, lecz musi działać w pojedynkę. Odwrócili się od niej przyjaciele i znajomi, nie wiedząc nawet czy ona naprawdę popełniła zbrodnię. Między wydaniem nad nią ostatecznego wyroku waha się jedynie brat  zamordowanego Richarda Treimana. Młody, przystojny, wydaje się być zupełnie inny nić cała reszta rodziny. Jest nadzieja, że przynajmniej on zaufa Mirandzie na tyle, aby pomóc jej oczyścić swoje imię.
Czy pomiędzy tym dwojgiem rozkwitnie jakieś uczucie? Czy Chase zaufa Mirandzie i obdarzy ją uczuciem? Czy oboje się temu poddadzą? I najważniejsze, kto zabił Richarda?

Osaczoną czyta się szybko, lekko i przyjemnie. Można powiedzieć, że jest to lektura na jeden wieczór. Dosłownie. Duża czcionka sprzyja szybkiemu czytaniu, tak samo jak dynamiczna akcja i brak zbędnych opisów. Kryminał, ale jeden z lżejszych. Bohaterowie ani nie są przerysowani, ani nijacy. Są tacy niby w sam raz, ale jednak czegoś mi zabrakło. Jest to jednak niewielki minus na tle całości.

Słowem podsumowania pragnę polecić tę książkę w sumie to każdemu. Nie widzę jakiejś specjalnej grupy, której ta książka szczególnie by się spodobała. Jeśli Panie nie przepadają za mocnymi kryminałami, w których trup ściele się gęsto, ale jednak chciałyby zakosztować tego gatunku, to zdecydowanie im mogę tę książkę polecić. 

Książka dostępna w księgarni Gandalf
Recenzja bierze udział w wyzwaniu Przeczytam tyle, ile mam wzrostu

8 komentarzy:

  1. Nie lubię, gdy książka ma dużą czcionkę, jednak fabuła "Osaczonej" zainteresowała mnie i myślę, że sie zapoznam z tą książką ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcionka nie ma dla mnie za dużego znaczenia, jednak dla mnie jest lepiej, kiedy jest ona większa, bo nie muszę męczyć oczu tak, jak bywało w innych przypadkach.
      Cieszę się, że fabuła Cię zainteresowała i zachęcam do lektury :)

      Usuń
  2. Czytałam i wspominam bardzo miło :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak najbardziej słyszałam o tej autorce i mam wielką ochotę na którąś z jej książek:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo podobała mi się ta książka, czytałam jeszcze "Prawo krwi". :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja muszę się wziąć za "Prawo krwi", bo czytałam same dobre recenzje o tej książce ;)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...