Tytuł: Zachcianek Autor: Katarzyna Michalak Wydawnictwo: Albatros Ilość stron: 362 Ocena: 6/6 |
Już rok trwa związek Patrycji z Gabrielem, jak każda para - mają swoje lepsze i gorsze dni, ale prawdziwie burzowe chmury mają dopiero nadejść. Kiedy w ich życiu znowu pojawia się Janka, Patrycja daje swojemu ukochanemu prosty wybór - albo ona, albo była żona. Na to tylko czeka Łukasz, który pragnie odzyskać Pipisię i założyć z nią rodzinę. Jednak czy są oni sobie przeznaczeni? A Chatka? Czy uda się ją odzyskać?
I wracamy do Poczekajki, do Chatki Wiedźmy, do Pany-psa i do naszej Patrycji, przed którą naprawdę trudny czas. Podobnie jak w Poczekajce, tak i tutaj nie brak humoru, ciepła i pozytywnych uczuć. Jednak Zachcianek obfituje w nieco więcej dramatycznych scen. Pobyt głównej bohaterki w szpitalu, przetarg na Chatkę, problemy sercowe młodej pani weterynarz - to wszystko składa się na niezwykle ciekawą i wartką akcję, która nie pozwala nam oderwać się od książki, aż do ostatniej strony.
A jeśli chodzi o samą główną bohaterkę, to w tym tomie poczyniła postępy. Jak w Poczekajce była naiwną dziewczynką, tak teraz jest (w miarę) zdystansowaną i odpowiedzialną młodą kobietą, co od razu mi się spodobało. Oczywiście miała Pipisia swoje słabsze chwile, jak każdy, jednak dodawało to jej postaci niesamowitego uroku, któremu naprawdę trudno nie ulec.
W Zachcianku nie moglibyśmy obejść się bez magii i ingerencji boskiej Bereniki, więc i tego nam nie zabraknie. Choć nie zawsze wynikną z tego dobre rzeczy, nie będziemy mogli narzekać na nudę i monotonię. Chociaż takich pojęć jak nuda i monotonia nie można odnieść do książek Katarzyny Michalak. Myślę, że nawet gdyby Pani Kasi przyszło opisać codzienne śniadanie u Kowalskich, to i tak byłaby to okraszona humorem, barwna historyjka, która odniosłaby sukces na rynku literackim. Bowiem nie spotkałam się jeszcze ze słabą powieścią, czy choćby nawet elementem powieści tej autorki, który by mnie zawiódł.
Cóż więcej mogę powiedzieć Wam o tej powieści? Jeśli do tej pory nie sięgnęliście po Poczekajkę, czy, nie daj Boże, po żadną powieść tej autorki, to koniecznie musicie to nadrobić. Czekają na Was naprawdę przyjemne spędzone chwile, których na pewno długo nie zapomnicie. A oprócz humoru i ciepła tych powieści, znajdziemy tu pewne znaki i ostrzeżenia, które autorka ukryła między stronami swoich książek.
Dotychczas zdążyłam poznać tylko "Bezdomną". Fantastyczna autorka. :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie "Bezdomnej" nie poznałam, ale za to miałam okazję przeczytać "Nadzieję", "W imię miłości" i jeszcze wiele innych, które serdecznie polecam. :)
UsuńJak ja chcę tę pozycję ;)) Piękna recenzja. Zachęciłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :*
UsuńW takim razie, nie czekaj, tylko ruszaj do najbliższej biblioteki/księgarni jutro z samego rana! :)