Tytuł: Theodore Boone. Młody prawnik Autor: John Grisham Wydawnictwo: Amber Ilość stron: 239 Ocena: 3.5/6 |
Jak pierwszym spotkaniem z książką Johna Grishama się zachwycałam, tak na tej powieści się zawiodłam. To, co na okładce jest opisywane jako thriller prawniczy, w rzeczywistości okazało się dość nudną historią trzynastoletniego chłopaka. A gdzie fascynujący bohater i ekscytująca intryga? Czyżby były to obietnice bez pokrycia, którymi chcą nam wynagrodzić nudną fabułę?
Jak wiadomo, motyw prawniczy w książkach uwielbiam i głównie dlatego sięgnęłam po tę pozycję. Niestety, zawiodłam się i to bardzo, gdyż ten wątek wyjątkowo mi się nie podobał. Nie wiem, może to przez głównego bohatera, który mając trzynaście lat, ma znajomych w całym sądzie, ale wydawał mi się on wyjątkowo naciągany i czytając go, nie doświadczałam takiej przyjemności, jak na przykład przy książkach Jodi Picoult. Widać więc, że czasem nie warto ufać opisom i pochwałom wypisywanym na okładkach, gdyż niejednokrotnie można się na tym przejechać.
Tym, czego tej książce nie można zarzucić, jest fakt, iż czyta się ją wyjątkowo szybko. Styl autora jest przyjemny i łatwy w odbiorze, więc przeczytanie tej pozycji nie zajmuje dużo czasu. To dobrze, bo gdybym miała się z nią męczyć jeszcze przez kilkadziesiąt stron, to raczej bym się poddała.
Myślę, że to nie jest moje ostatnie spotkanie z twórczością tego autora, aczkolwiek postaram się wystrzegać książek, w którym głównym bohaterem jest trzynastoletni Theo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz