Tytuł: Niepokój Seria: Wilkołaki z Mercy Falls Autor: Maggie Stiefvater Wydawnictwo: WILGA Ilość stron: 429 Ocena: 5/6 |
[SPOILER]
Jest wiosna, a Sam nadal pozostaje w ludzkiej postaci. Zapalenie opon mózgowych pomogło, ale nie wszystkim... Olivia uznana jest za zaginioną, a Isabel obwinia się o śmierć brata. Grace zaczyna się dziwnie czuć. Na początku nie chce dopuścić do siebie myśli, że mogą to być objawy czegoś, czego tak bardzo pragnęła jeszcze rok temu, a teraz się tego obawia. Jednak wilcza natura nie zna litości. Jest bezwzględna i potrafi zniszczyć wszystko.
Z ulgą przyjęłam fakt, iż druga część serii o Wilkołakach z Mercy Falls nie jest już tak podobna do sagi Stephanie Meyer, jak pierwsza. Nie żebym uznawała to za coś złego, ale zawsze lepiej czytać coś nowego i świeżego, prawda? Nikt z nas nie lubi schematów, które, niestety, ostatnio są tak często powielane.
Pisząc to, nie mam na myśli, że ta książka jest nie wiadomo jak oryginalna, bo taka nie jest - miłość dwojga nastolatków, którym na drodze do wspólnej sielanki stoi tajemnicza przeszłość/druga tożsamość partnera/niepewna przyszłość to już dawno opracowany schemat, którym teraz posiłkują się inni "autorzy". Aczkolwiek w tej książce, w całej trylogii z resztą, jest coś takiego, coś wyjątkowego, co każe nam zapomnieć o tych utartych ścieżkach i po prostu dać się porwać fabule. I tak też zrobiłam.
Niepokój to kontynuacja losów głównych bohaterów, Czyli Grace i Sama - pary, która jest tak niesamowicie urocza i łączy ich tak niesamowicie piękne uczucie, że bardziej niesamowicie chyba być nie może. Ale, o dziwo, nie są oni słodką parką, która świata poza sobą nie widzi (chociaż to akurat jest prawda - nie widzą poza sobą świata, ale nie jedzą sobie nawzajem z dzióbków), i na widok której mamy mdłości. Nie, to para, między którą można dostrzec prawdziwe, dojrzałe uczucie, którym nie mogą pochwalić się nawet niektórzy dorośli. Choć oczywiście wiek to tylko liczba, a miłość nie jest nim uwarunkowana. Tak, tak, znamy, ale nie korzystamy.
Tak jak w pierwszej części, tak i tutaj styl autorki zostaje przejrzysty i łatwy w odbiorze, tak żeby nawet trzynastolatki zaczytujące się w taki lekturach mogły zrozumieć o co chodzi (tak wiem, jestem dziś dość wredna i ironiczna, ale cóż, czasem muszę Wam pokazać swoją prawdziwą naturę). I oczywiście cały czas dzieje się coś ciekawego, więc ani na chwilę nie odrywamy się od książki, co sprawiło, że tę lekturę, która ma ponad czterysta stron, pochłonęłam w zaledwie jeden dzień.
Podsumowując, chciałabym polecić tę książkę wszystkim nastolatkom, które tak szaleją za Zmierzchem i mają chybzia na punkcie seksownego wilkołaka, jak i tym, którzy szukają wytchnienia od ambitniejszej lektury, aczkolwiek nie chcą spać zbyt nisko ze swym literackim gustem.
No niestety nie znam pierwszej części.
OdpowiedzUsuńW takim razie, polecam zapoznać się jak najszybciej :)
UsuńPierwsza część jak już wspomniałam, bardzo mi się podobało. Lecz czytałam ją już bardzo dawno temu. Czas odświeżyć sobie pamięć dlatego postaram się jak najszybciej sięgnąć po "Niepokój". :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się nie zawiedziesz :)
Usuń