Tytuł: Zbuntowani, Niezłomni Seria: Wybrani Autor: C. J. Daugherty Wydawnictwo: Otwarte. Moondrive Ilość stron: 392, 400 Ocena: 5.5/6 |
Nathaniel wciąż chce przejąć szkołę. Uczniowie żyją w ciągłym napięciu, strachu i niebezpieczeństwie. Rodzice, w obawie o życie swoich pociech, zabierają dzieci ze szkoły w związku z czym Cimmeria prawie całkowicie pustoszeje. W dodatku nadal nie wiadomo kto jest szpiegiem Nathaniela. Czy uczniom Nocnej Szkoły i ich mentorom uda się odzyskać pełną kontrolę nad sytuacją? Jak wiele ofiar jeszcze potrzeba, by wróg odpuścił? A przede wszystkim - kogo wybierze Allie?
Zacznijmy od tego, że tak, oczywiście, kolejne części z serii nadal trzymają ten sam dobry poziom. I tak jak to było w przypadku Wybranych, Zagrożonych i Dziedzictwa - tutaj też nie mogłam oderwać się od czytania, a raczej pochłaniania tych dwóch książek, w związku z czym Zbuntowanych i Niezłomnych przeczytałam w jakieś sześć godzin, co chyba było moim nowym, życiowym rekordem. Ale do rzeczy.
C. J. Daugherty udało się stworzyć serię książek młodzieżowych, które z tego co wiem, nie zachwyciły jedynie młodzieży, a także wielu dorosłych czytelników. Nic w tym dziwnego, bo pomimo kategorii młodzieżowej, w której seria jest umieszczana, to jest ona naprawdę interesująca i wciągająca. Znajdziemy tu wiele zwrotów akcji, które rzucają nowe światło na bieżące wydarzenia, co nie pozwala czytelnikowi na ani chwilę nudy.
Sam pomysł na fabułę jest ciekawy i moim zdaniem dość oryginalny. Biorąc pod uwagę fakt, że większość książek dla młodzieży opiera się w dużej mierze na rozterkach miłosnych głównych bohaterów, i tutaj tego wątku nie zabrakło. Problemy sercowe głównej bohaterki są ukazane na równi z głównym tematem serii, czyli konfliktem z Nathanielem próbującym przejąć władzę nie tyle nad szkołą, co tak naprawdę nad całym światem. I jeśli mam być szczera, to oba te wątki wciągnęły mnie równie mocno, a czasami nawet bardziej interesowały mnie kłopoty sercowe Allie niż jakaś tam władza nad światem. Jednak C. J. Daugherty udało się dobrze zrównoważyć oba te wątki, przez co nie czujemy przesytu ani jednym, ani drugim.
Zarówno czcionka jak i sam styl, którymi są pisane wszystkie części Wybranych, składają się na to, że książki są niezwykle łatwe i przyjemne w odbiorze, co sprzyja przeczytaniu wszystkich pięciu tomów w dwa tygodnie, tak jak to miało miejsce w moim przypadku. A uwierzcie mi, spotkałam się z książkami dla młodzieży, które były napisane tak topornie, iż mimo dość błahej tematyki, były strasznie trudne do przebrnięcia. I nie, nie mam tu na myśli lektur szkolnych, które czasami były sto razy lepsze.
Słowem podsumowania - seria Wybrani trafia do kategorii książek, które chętnie przeczytałabym jeszcze raz i mimo tego, że je znam, to chciałabym, żeby zajęły miejsce w mojej domowej biblioteczce. Jestem pod wrażeniem, że autorce udało się stworzyć coś tak dobrego i wciągającego, co pozwoliło mi na nowo stać się nastolatką, którą już od kilku lat nie jestem. Dziękuję za to, że mogłam przeżywać rozterki bohaterów na równo z nimi i za to, że tak bardzo mogłam się z nimi zżyć. Żałuję tylko, że nasza przygoda trwała tak krótko, ponieważ te pięć części to zdecydowanie za mało.
Wybrani
Dziedzictwo
Zagrożeni
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz