Tytuł: Uprowadzona
Autor: Lucy Christopher
Wydawnictwo: WILGA
Ilość stron: 328
Okładka: Ta historia mogła się przydarzyć każdej dziewczynie.
Tak, tobie też.
Lotnisko. Oczekiwanie na przygodę.
Przystojniak, który proponuję ci kawę.
A po chwili jesteś na końcu świata,
zdana na łaskę i niełaskę porywacza.
Czy przetrwasz?
Czy wrócisz do swojego życia?
A co będzie, jeśli się zakochasz...?
Ja: Nastoletnia Gemma wraz z rodzicami wybiera się na wakacje do Wietnamu. Na lotnisku spotyka przystojnego mężczyznę, który stawia jej kawę. Jest tak urzeczona jego urodą, że nie odmawia, siada z nim do stolika i zaczyna pogawędkę. Nie zauważa, kiedy mężczyzna wsypuje jej do napoju narkotyk. Od tej pory jest zdana tylko na jego łaskę i niełaskę.
Porywacz odurza ją jeszcze mocniejszym narkotykiem i zabiera do Australii. Na pustkowie.
Zaczyna się jej życie na pustyni. Po okresie buntu próbuje zrozumieć mężczyznę, który ją uprowadził.
Z czasem jej nienawiść przemienia się w zrozumienie. Co będzie dalej? Czy się zakocha? Czy wróci do prawdziwego świata? Pełnego ludzi, życia i otaczającego ją zewsząd hałasu? Czu uda jej się uwolnić?
- Ludzie kochają to, do czego są przyzwyczajeni.
- Nie. - Pokręciłeś głową. - Ludzie powinni kochać to, co potrzebuje miłości. W ten sposób mogą to uratować.
Uprowadzona jest debiutancką powieścią Lucy Christopher, australijskiej pisarki.
Nie wahałam się przed sięgnięciem po książkę.Tematyka, którą lubię, same pozytywne opinie, czego chcieć więcej?
Główna bohaterka, Gemma, jest nastolatką. Nastolatką taką jak my, trochę zbuntowaną, lubiąca zaszaleć, ot co. Skoro jest taka jak każda z nas, dlaczego to właśnie ją porywacz obrał sobie za cel?
Obserwował ją od sześciu lat. Dlaczego ją? Mało dziewcząt wokół? Równie pięknych, a może nawet piękniejszych? Czemu Gemma?
Możemy ją poznać bardzo dobrze. Dowiadujemy się co myśli, co czuje, kiedy zostaje uprowadzona. Cały czas jesteśmy na bieżąco z jej emocjami.
Dowiadujemy się też co nieco o Tylerze, porywaczu Gemmy. Jakie miał dzieciństwo, co czuje wobec dziewczyny, którą porwał, co go do tego skłoniło.
Pamiętam też przebudzenie. I upał. Szarpał mnie za gardło, próbował nie dać mi odetchnąć. Chciałam znowu stracić przytomność. I jeszcze ból... mdłości.
Książka jest listem. Listem Gemmy do Tylera. Opisuje w nim wszystko co czuła, kiedy była z nim na pustkowiu, kiedy szła karmić kury, kiedy polowali na wielbłąda, kiedy obserwowała grę świateł na jego ciele.
Powieść pisana jest językiem lekkim, przystępnym i łatwym w odbiorze. Spotykamy się z narracją pierwszoosobową, która nadaje książce charakter. Jest prywatna, intymna... piękna.
W fabułę wciągnęłam się od pierwszych stron. Zdanie zamieszczone na okładce - Ta książka porwała dziewczyny na całym świecie - tak było w moim przypadku. Dałam całkowicie ponieść się historii Gemmy. Historii, która zmusza nas do refleksji, przemyśleń. Zmusza nas do zatrzymania się na chwilę i zastanowienia nad tym co jest w życiu tak naprawdę ważne, co powinno znajdować się na początku naszej życiowej hierarchii.
Książkę zdecydowanie polecam. Polecam każdemu! Powieść warta uwagi, warta tego, by zatrzymać się na chwilę i pomyśleć nad swoim życiem.
Bardzo cieszę się z tego, że miałam okazję przeczytać tę książkę, oraz, że mam ją w swoim prywatnym zbiorze.
Ocena: 6/6
ZACZNIJ CZYTAĆ na stronie 20.
PODOBAŁO CI SIĘ...?
Ciekawie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńMam na tą książkę wielką ochotę, choć jak wnioskuje z licznych recenzji nie skończy się ona tak jakbym chciała. Ale niemal na pewno kiedyś ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńMnie jakoś ta książka nie zachwyciła. Dobry pomysł, ale jakoś źle mi się ją czytało. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMarzę o tej książce już od dłuższego czasu i muszę ją wreszcie dorwać w swoje ręce, bo twoja recenzja mega ciekawa.
OdpowiedzUsuńCzytałam ją już jakiś czas temu i byłam zachwycona. Świetna książka, skoda tylko że zakończenie jest nie do końca jasne.
OdpowiedzUsuń