Autor: Harlan Coben
Wydawnictwo: Albatros
Ilość stron: 398
Okładka: Nie mógł przewidzieć, że zakocha się w dziewczynie, którą miał chronić. Dręczony wyrzutami sumienia, ucieka na karaibską wyspę. Tam odnajduje go jego przyjaciel Win. Wspólniczka Bolitara, Esperanza Diaz, została aresztowana pod zarzutem zamordowania znanego bejsbolisty, Clu Haida. Kobieta nie chce składać wyjaśnień, milczy jak zaklęta. Myron nie wierzy w winę przyjaciółki - pomimo iż wskazują na nią liczne poszlaki: krew oraz broń znalezione w biurze i samochodzie, kłótnia z Clu krótko przed jego śmiercią. Czy śmiertelny wypadek, jaki Haid spowodował przed dwunastoma laty, ma związek z jego zabójstwem? Dlaczego ktoś celowo wpędzał go w depresję, fałszując wyniki kontroli antydopingowej? Co ma z tym wszystkim wspólnego Esperanza?
Ja: Odpoczywający na Karaibach Myron Bolitar musi pilnie wrócić do Nowego Jorku. Jego wspólniczka Esperanza Diaz została aresztowana pod zarzutem zabójstwa Clu Haida, znanego bejsbolisty, jego pierwszego klienta.
Myron nie wierzy w winę przyjaciółki, mimo iż ta nie potwierdza, ale i nie zaprzecza, ażeby to ona dokonała zbrodni. Dowodem obciążającym Esperanzy są ślady krwi znalezione w samochodzie, broń znaleziona w jej biurze i jej kłótnia z Clu tuż przed jego śmiercią.
Bolitar razem ze swoim przyjacielem Winem starają się oczyścić Esperanzy z zarzutów, co wcale nie jest takie łatwe jakby się mogło wydawać.
Muszą wyciągnąć oni bowiem sprawy sprzed wielu lat i dotrzeć do ludzi, którzy nie zawsze są skorzy do rozmów.
Czy uda im się oczyścić Esperanzy? Kto zabił Clu Haida? Dlaczego ktoś sfałszował wyniki kontroli narkotykowej?
O Harlanie Cobenie słyszałam wiele pochlebnych opinii. Zachęcona nimi postanowiłam sięgnąć po jego książki. Moje pierwsze spotkanie z wyżej wymienionym autorem miało miejsce przy książce "Nie mów nikomu", której to recenzji tutaj nie zamieściłam z powodu braku czasu i, przyznam się bez bicia, ochoty, ale która wzbudziła we mnie sympatię dla tego autora.
W powieści "Ostatni szczegół" pojawia się postać Myron'a Bolitara, którą spotkać możemy w książkach "Jeden fałszywy ruch" oraz "Obiecaj mi". Jest również pani adwokat Hester Crimstein, którą możemy poznać możemy w "Nie mów nikomu".
"Ostatni szczegół" to kryminał, w którym użyta jest narracja trzecioosobowa. Narracja za którą nie przepadam, ale nie teraz o tym. Ważne, że treść jest zrozumiała dla czytelnika i spójna. Plusem jest humor, który sprawia, że dialogi bohaterów są barwne i nie nudzą czytelnika. W książce możemy spotkać się z dużą ilością wspomnień, opisów sytuacji, etc. co wbrew pozorom nie jest nudne, za co również brawa dla autora, bo prawdą jest, że w niektórych książkach takie opisy potrafią człowieka znużyć i zniechęcić do dalszego czytania.
Trzeba przyznać, iż fabuła książki jest bardzo dobrze przemyślana. Elementy układanki, które początkowo do siebie nie pasują przy zakończeniu składają się w niesamowicie logiczną i spójną całość.
Książkę czytałam niesamowicie długo, ale to przez to, że nie miałam czasu i, znowu się przyznam, chęci. Na czas mojego czytania absolutnie nie miała wpływu sama książka, bo muszę przyznać, że mnie zainteresowała.
Po książki Harlana Cobena na pewno jeszcze sięgnę, a tym czasem polecam każdemu kto nie miał jeszcze przyjemności z tym autorem, jak tym osobom, które są fanami kryminałów i zaskakujących zakończeń. : )
Ocena: 5/6
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Moja ciekawość wzbudzona twórczością Harlana Cobena została zaspokojona, tymczasem zabieram się za "Szeptem" Becci Fitzpatrick. Czytaliście? Jak Wasze wrażenia odnośnie tej książki?
Hmm, może się skuszę
OdpowiedzUsuń