Tytuł: Cisza
Autor: Becca Fitzpatrick
Wydawnictwo: Otwarte
Ilość stron: 395
Okładka: TYLKO MIŁOŚĆ DAJE MOC, BY ZAWRÓCIĆ ŚCIEŻKI PRZEZNACZENIA
Nora budzi się w zupełnie obcym świecie.
Nie potrafi sobie przypomnieć wydarzeń z kilku ostatnich miesięcy. Jedynym pomostem łączącym ją z przeszłością jest powracające wspomnienie czarnych, magnetycznych oczu...
Czy odzyska pamięć? Czy odnajdzie ukochanego?
Czas nagli, gdyż Nora i Patch będą musieli podjąć desperacką walkę z siłami zła. Zła, które może zrujnować ich wspólną przyszłość - na zawsze.
Ja: Pewnej nocy Nora budzi się na cmentarzu. W głowie ma pustkę, nie pamięta ostatnich pięciu miesięcy swojego życia. Nie wie kto ją porwał. Nie wie nic.
W głowie ma tylko czerń. Magnetyczną czerń lśniących oczu.
Oczy należą do kogoś kogo znała i z kim była bardzo związana przed porwaniem. Czy Nora odzyska pamięć? Czy dowie się kto ją uprowadził i dlaczego? Czy Patch i Nora będę razem?
Cisza - ciąg dalszy cyklu Szeptem, część trzecia.
W tej części lepiej poznajemy Hanka Millara - ojca Marcie, dziewczyny, która jest wrogiem numer jeden Nory od jedenastu lat. Autorka przybliża nam także postać Scotta - znajomego z piaskownicy naszej bohaterki, który razem ze swoją matką przeniósł się do miasteczka Nory ze względu na swoją nieciekawą przeszłość.
Rzadziej niż w poprzedniej książce pojawia się Patch i Vee, nie zniknęli oni bowiem całkowicie.
Akcja, tak jak w Crescendo, toczy się dość szybko. Jest wartka i dynamiczna. Bliżej poznajemy wątek Hanka Millara jako ojca Nory oraz całego Nefilskiego zgromadzenia.
W tejże części znowu pojawia się kilka drobnych błędów, których, jakimś cudem, w Crescendo było mało, bardzo mało. Teraz jednak wracają one falami!. Nie wiem od czego to zależy, ale przyznam, iż nieco utrudniało mi to czytanie. Mam nadzieję, że w czwartej części błędów nie będzie już w ogóle. Trzymam za to kciuki!
Nadal obstaję przy tym, że Szeptem to była najlepsza część całego cyklu, choć została mi jeszcze do przeczytania ostatnia książka, która będzie miała swoją premierę w Polsce w październiku tego roku.
Nie wiem dlaczego, ale nie przepadam za seriami, tudzież cyklami, książek. Zazwyczaj jest tak, że podoba mi się pierwsza część, a każda inna traci swój urok. Wolę jednak pojedyncze książki.
Jednak seria Szeptem nie jest taką serią, którą po przeczytaniu dwóch część odłożę na półkę i już do nie nie wrócę. Nie, nie. Czekam teraz z niecierpliwością na ostatnią już część cyklu o miłość śmiertelniczki i Upadłego Anioła.
Gorąco polecam!
Ocena: 5/6
Szeptem Recenzja
Crescendo Recenzja
Cisza
Czytałam pierwszą część ale to nie dla mnie spasuje.
OdpowiedzUsuńLubię tę serię, mimo wielu niepochlebnych opinii, jednak zgadzam się - pierwsza część była tą najlepszą. Potem z każdą poziom lekko spadał, ale i tak sięgnę po czwartą, choćby dla samego Patcha. ;)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam pierwszą część oraz drugą. Z całą pewnością poziom spał i nie wiem jeszcze, czy zdecyduję się sięgnąć po "Ciszę". Ale któż wie, może jednak (:
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skuszę. Wiesz, Ty też piszesz bardzo dojrzale. Mieszkasz 10 km ode mnie. Dziwne, prawda?:D
OdpowiedzUsuńEh, no dziękuję :)
UsuńTrzeba się kiedyś spotkać. : D
Gratuluję wygranej w konkursie :-)
OdpowiedzUsuńCzekam na Twój adres, abym mogła wysłać Ci książkę (mój mail w zakładce Kontakt na moim blogu)
Gratuluję jeszcze raz i serdecznie pozdrawiam :)