Tytuł: Drugie spojrzenie
Autor: Jodi Picoult
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Ilość stron: 496
Ocena: 6/6
|
Drugie spojrzenie to
nie było moje pierwsze spotkanie z twórczością Jodi Picoult,
ale... dziewiąte. Książki tej autorki przypadły mi do gustu tak
bardzo, że po drugiej czy trzeciej powieści po kolejne sięgałam
już w ciemno. Czytałam rekomendacje innych Czytelników i tylko
utwierdzałam się w przekonaniu, że pozycje, po które sięgam są
bez wątpienia kawałkami naprawdę dobrych, ciekawych i życiowych
historii. I to nie tylko moje zdanie - w sieci aż roi się od
recenzji i opinii na temat twórczości Jodi Picoult. Osobiście nie
natknęłam się jeszcze na żadną negatywną opinię, bo i co by tu
mogło się nie podobać?
W miasteczku
Comtosook w amerykańskim stanie Vermont,w miejscu pochówku Indian,
firma deweloperska chce postawić galerię handlową. Mimo iż
Indianie protestują, budowa się rozpoczyna.
W tym samym czasie w
miasteczku mają miejsce dziwne zjawiska. Płatki róż lecące z
nieba, ziemia zamarzająca w środku lata...
Ross Wakeman, łowca
duchów, stara się wyjaśnić tajemnicę tego miejsca i może przy
okazji skontaktować się ze swoją zmarłą narzeczoną. Jednak nie
spodziewał się, że spotka tam inną dziewczynę. Lia jest
tajemnicza, ale sprawia, że uczucia Rossa odradzają się na nowo.
Jednak to, co na temat tej dziewczyny odkryje łowca duchów,
wykracza daleko poza jego wyobraźnię.
Drugie spojrzenie
nieco wykracza poza schemat, z którym spotykałam się w książkach
Jodi Picoult. Dotychczas powieści tej autorki poruszały poważne,
trudne tematy, które czasami były pewnymi tematami tabu. Oczywiście
i tym razem tego nie zabraknie, bo przecież program sterylizacji
rasowej nie jest tematem lekkim, łatwym i przyjemnym, ale tutaj
spotykamy się również z duchami i światem niematerialnym, co
niektórym może wydać się mało poważne. Ale jeśli połączymy
przymusową sterylizację, morderstwo i duchy, może być całkiem
ciekawie i poważnie zarazem.
Na początku książka
ta była dla mnie nieco chaotyczna. Było mnóstwo zupełnie różnych
bohaterów, co sprawiało, że czułam się zagubiona i lekko
poirytowana, bo nie nadążałam za wszystkim. Jednak i bardziej
zagłębiałam się w tę powieść, tym bardziej byłam wdzięczna
za taką różnorodność wśród bohaterów, bo dzięki temu
historia stawała się jeszcze bardziej ciekawa i oryginalna. Z dużą
ilością postaci wiąże się też duża ilość przeróżnych
wątków z początku za bardzo do siebie nie pasujących. Ale im
bliżej końca, tym klarowniej ukazywała nam się cała historia, a
wszystkie puzzle układały się w spójną całość. I jestem pełna
podziwu dla autorki za wymyślenie tak wielu interesujących wątków,
nie pogubienie się w nich i tak zgrabne połączenie tych wszystkich
pomniejszych historii na końcu.
Warto dodać, iż
pomimo tego, że książka ta traktuje o trudnych i poważnych
tematach, to jednak bardzo łatwo jest nam je zrozumieć. A to
wszystko zawdzięczamy stylowi, jakim pisze Jodi Picoult. Jest on
prosty i lekki, dzięki czemu czytanie to sama przyjemność. Nawet
wątek medyczny nie jest skomplikowany, bo i medycznego słownictwa
tutaj niewiele. Wszystko jest przetłumaczone na język, który
zrozumie każdy, nie tylko student medycyny czy pasjonat eugeniki.
Co ja mogę
powiedzieć w podsumowaniu... Na pewno mogę Wam tę książkę
polecić. I polecam z całego serca, bo jest to naprawdę kawał
świetnej lektury i zarazem niesamowita, chwytająca za serce
historia. Ale za to kochamy Jodi Picoult, prawda? Za to, że potrafi
poruszyć serce Czytelnika i dać mu do myślenia.
Wszystkie książki
tej autorki zapadły mi głęboko w pamięć, więc i z tą nie
będzie inaczej. Mam nadzieję, że i Wam się spodoba.
Do napisania,
Kamila M. :)
Tej książki Jodi Picoult jeszcze nie czytałam, ale to pewnie tylko kwestia czasu. Najpierw muszę przetrawić ,,Jak z obrazka" :)
OdpowiedzUsuńPrzetrawić? Czy to znaczy, że nie jest tak lekko, łatwo i przyjemnie? :(
UsuńJodi Picoult- uwielbiam ją ;D Moim wyzwaniem jest przeczytać jej wszystkie książki, zobaczymy co z tego wyjdzie xd
OdpowiedzUsuńhttps://zniewolone-trescia.blogspot.com/